Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Okulary - GC-3 (Guarder)

Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.
mini_1142888421.jpg

Wstęp:

W lipcu 2005 roku kupiłem okulary ochronne Guardera oznaczone jako GC-3. Od tego czasu były one bardzo intensywnie testowane. Chodziłem w nich, na co dzień, jeździłem na rowerze, grałem w siatkówkę na plaży no i oczywiście strzelałem. W czasie tych doświadczeń wyciągnąłem wnioski, którymi chcę się podzielić na łamach tej recenzji.

Skład zestawu:

Okulary (właściwie oprawka/ramka)

Komplet szkieł: lekko przyciemnione, przeciwsłoneczne, bursztynowe oraz „tęczowe” przeciwsłoneczne

Wkładka na szkła korekcyjne

Delikatny woreczek na okulary

Sztywne etui

Szkła i wykonanie:

Wykonanie wszystkich elementów zestawu, ich spasowanie i funkcjonalność jest bardzo dobre. Konstrukcja wygląda na przemyślaną a ciekawy design potęguje dobre wrażenie. Dopasowanie okularów do twarzy zależy w dużej mierze od jej kształtu. W moim przypadku przylegają one bardzo dobrze i nie ograniczają pola widzenia. Należy jednak zaznaczyć, że odkupiłem je od Maniaka z Krakowa, któremu kompletnie one nie odpowiadały. Dlatego polecam okulary przymierzyć przed zakupem. Wygodne zausznik i „noski” w połączeniu z niewielką masą dają wysoki komfort noszenia. Bardzo szybko się do nich przyzwyczaiłem i czasami zapominałem, że w ogóle mam je na twarzy.

Producent podaje, że szkła wykonane są z wytrzymałego poliwęglanu zapewniającego ochronę nawet przed mocno podrasowanymi replikami(oczywiście przed rozpoczęciem gry, okulary należy przetestować). Z zewnątrz są one pokryte powłoką odporną na zarysowania a od wewnątrz warstwą zapobiegającą zaparowaniu. Skuteczność jej działania zależy oczywiście od warunków atmosferycznych oraz naszej intensywności pocenia się. Moim zdaniem w połączeniu z dobrą wentylacją daje ona dobrą ochronę i stosunkowo szybkie znikanie ewentualnego zaparowania. Sama ramka jest wykonana z czarnego półmatowego tworzywa. Jest ono elastyczne, co ułatwia wymianę szkieł(po odrobinie ćwiczeń jest ona naprawdę bezproblemowa) i dopasowanie do twarzy. Na jej górnej krawędzi może zbierać się pot spływający z czoła jednak nie zalewa on szkieł, ponieważ są one schowane nieco głębiej. Zauszniki są wyposażone w gumowe wkładki z otworami wentylacyjnymi poprawiające trzymanie i komfort noszenia.

Małym zaskoczeniem jest brak w zestawie szybki przeźroczystej. W zamian otrzymujemy szkła bardzo lekko przyciemnione. Nie pogarszają one widoczności nawet w budynkach(prawdopodobnie dzięki specjalnej powłoce), potrafią za to ochronić przed męczącymi oczy promieniami, gdy słonce nagle wychyli się zza chmur. Jednym z moich ulubionych szkieł jest para bursztynowa. Świetnie spisuje się w pochmurne dni lub w gęstym lesie gdzie poprawia kontrast widzenia. Dodatkowo są one ciemniejsze przy górnej krawędzi niż na dolnej(przejście jest płynne). Dzięki temu bezpośrednio na wysokości oczu obraz jest jasny, jednak promienie padające z góry są skutecznie tłumione przez ciemniejszą cześć u góry. W zestawie nie mogło oczywiście zabraknąć czarnego kompletu przeciwsłonecznego. Spisuje się on bardzo dobrze nawet w bardzo słoneczne dni i nie wymaga dodatkowego komentarza. Guarder dołączył także szkła przyciemniane „tęczowe”/”lustrzane” takie jak np. w okularach rowerowych. Nie do końca wiem, do czego mogą one służyć. Producent podaje, że są one przystosowane do jeszcze lepszej ochrony przed bardzo silnym słońcem. W zasadzie jest to po prostu dodatkowa para szkieł przyciemnianych.

Niektórych może rozczarować poziom wykończenia a dokładniej drobne niedoróbki. Są to drobiazgi niewpływające na własności użytkowe okularów jednak należy o nich wspomnieć. Zaliczyć do nich można np. widoczny „szew” po odlewie ramki okularów, drobne zadziory na krawędzi niektórych szybek(są one w miejscu gdzie łączą się one z oprawka wiec po kilkunastu wymianach same znikają), „wgnieciona” gumka zausznika czy wreszcie zbyt luźno osadzone noski(podczas wymiany szkieł lubią wypadać).

Wkładka korekcyjna:

Dla mnie jak i wielu innych Maniaków z wadą wzroku jest ona bardzo istotnym elementem. W oprawce okularów montuje się ja za pomocą otworu w ramce i bolca na wkładce. Do jej wyjęcia najlepiej użyć jakiegoś płaskiego przedmiotu i delikatnie podważyć. Da się to jednak zrobić również gołymi rękami. Wkładka jest przeźroczysta i przy zastosowaniu szkieł przeciwsłonecznych praktycznie nie widoczna. Optyk, u którego dorabiałem szkła stwierdził, że jest wykonana z materiału nierozszerzającego się pod wpływem ciepła. Dlatego szkła musza być zainstalowane tylko na wcisk a nie wstawione na gorąco. Przy moim rozstawie źrenic(58 mm) zestaw w ogóle nie ogranicza pola widzenia a ramka wkładki jest nie widoczna(oczywiście poza skrajnym spojrzeniem w lewo lub prawo, ale to cecha każdych okularów). Największą wadą tego elementu jest fakt, że na odcinku około 1 cm styka się on z szkłami okularów i rysuje je od wewnątrz. W pewnym modelu okularów narciarskich zaobserwowałem, że wkładka w tych miejscach ma gumowy „ochraniacz”. Szkoda ze Guarder nie pomyślał o takim rozwiązaniu(najwyraźniej postawił na estetykę – gumki rzucają się trochę w oczy). Na tym niestety nie koniec problemów okularników. O ile szybki są chronione warstwą anti-foga to szkła korekcyjne nie. Potrafi one mocno zaparować(koniecznie jest, więc stosowanie dodatkowych środków) jak i zwiększyć parowanie szybek(przez utrudnienie wentylacji).

Futerał:

W zasadzie jest to tylko miły dodatek. Możemy go nosić przy pasku lub zaczepić w dowolnym miejscu karabinkiem. Posiada on sztywna wkładkę(dno i front) a kieszonki na szkła jak i wyściółka wewnątrz są z delikatnego materiału. Na tym niestety kończą się jego zalety. Etui zostało wykonane dość niedbale. Rzepy są brzydko przycięte i krzywo przyszyte a lamówka jest nierówna i niechlujnie zakończona. Co gorsza klapka zamykająca całość od góry nie chroni zawartości przed zgnieceniem np. w plecaku, ponieważ nie została usztywniona – a szkoda, bo wtedy całość tworzyłaby solidne pudełeczko. Sytuację ratuje trochę dodatkowy woreczek na okulary ściągany sznureczkiem – nic nie można mu zarzucić.

Podsumowanie:

36$, jakie przyjdzie nam zapłacić za produkt Guardera to nie mało. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że za tę kwotę otrzymujemy 4 pary wymiennych szybek i możliwość montażu szkieł korekcyjnych a całość jest zapakowana w praktyczny futerał, to zrozumiemy, że było warto. Okulary GC-3 uważam za doskonały produkt godny polecenia!

Link do strony producenta: Intruder Shop

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni