Rękawiczki Dexshell Toughshield
O produktach tej firmy mieliśmy już okazję wspominać w teście ich wodoodpornych skarpetek Thermlite. Jeśli zapoznaliście się już z tym tekstem, to wiecie, że firma stawia na pewną innowacyjność. W czym rzecz? Ma być sucho i wygodnie. Jednak na tym nie poprzestano i w rękawiczkach możemy spodziewać się paru dodatkowych nowinek. Zatem pewnie jesteście ciekawi co takiego nowego i nietypowego mogą mieć Toughshieldy?
Konstrukcja
Na pierwszy rzut oka rękawice wyglądają jak zwykłe bawełniane, które można kupić na każdym targu. W stylistyce, na próżno szukać taktycznego wykończenia gumowymi elementami, czy atrakcyjnymi szwami z nachodzących na siebie warstwami tkaniny. Nie, tutaj tego nie znajdziecie. Ten produkt na pierwszy rzut oka wcale nie wskazuje na swoją ogromną wartość.
Zewnętrzna powłoka: 68% para-aramid (typu Kevlar), 15% stalowa "nić", 7% poliamid, 8% elastan, 2% gumek. System gumowych wzmocnień rozsiany w wewnętrznej stronie rękawicy zapewnia doskonałą moc uchwytu (system Grip Control); ochrona przed skaleczeniem na poziomie 5.
Podszewka: Wodoodporne oddychające membrany Porelle, całkowicie wodoodporna, oddychająca, chroni przed oparzeniami słabymi kwasami, substancjami chemicznymi i niebezpiecznymi płynami, itp.
Wewnętrzna rękawica: 92% włókna Coolmax FX, 4% nylon, 1% elastan, 3% guma; szybko uwalnia pot, ma silne właściwości antybakteryjne.
Wodoodporność
Jak widać, cechy tych rękawiczek można podzielić na trzy najważniejsze funkcje. Jedną z nich jest praktycznie całkowita wodoodporność, jaką zapewnia nam membrana. Jest ona taka sama jak ta, którą zastosowano w skarpetkach. Zatem macie pewność, że faktycznie chroni ona nas przed zamoknięciem. Nawet, gdyby jakimś trafem (po moczeniu dłoni w oceanie) ręce nam zamokły, to wilgoć natychmiast zostaje odprowadzona dzięki pracy membrany. Gdybyście nadal mieli wątpliwości, to zapraszamy do zapoznania się z testem skarpetek, gdzie wystarczająco dobitnie zobrazowaliśmy działanie Porelle.
Ognioodporność
To jest pewna nowość, bo kto by się spodziewał, że rękawiczki wyglądające na zwykłe bawełniane - są ognioodporne. Opalenia od zapalniczki nawet przy dłuższym katowaniu nie robią wrażenia na żadnej z warstw. Dodatkowo, nie odczułem istotnego nagrzewania się - można się więc pokusić o stwierdzenie, że izolowały skok temperatury.
Po opalaniu widać na zewnętrznej warstwie nalot od przypaleń. Nie doszło jednak do uszkodzenia, czy osłabienia tkaniny. Wszystkie warstwy są całe i nadal pracują poprawnie w miejscach gdzie użyliśmy żywego ognia.
Odporność na przecięcia
Mamy zatem wodoodporne i ognioodporne bardzo niepozorne rękawiczki, a to jeszcze nie koniec. Ponieważ posiadają jeszcze jeden atrybut jakim jest odporność na przecięcia. Funkcja ta szczególnie zainteresuje służby mundurowe, gdyż w przypadku tego produktu - działa. Nie ważąc na własne zdrowie, postanowiliśmy potraktować je wszelakimi ostrymi nożami. Test został zdany na ocenę celującą. Dzięki zastosowaniu stalowej "nici" oraz rodzaju Kevlaru w zewnętrznej warstwie uzyskano tkaninę, która radzi sobie z różnymi ostrzami.
Widać na powyższym zdjęciu, że wewnętrzna warstwa po naszych próbach jest cała i niewzruszona.
Jak to się ma w praktyce
Do wcześniej wspomnianych włókien dodano pewną część elastanu. Dzięki czemu Toughshieldy dopasowują się do dłoni, zapewniając bardzo dobry komfort użytkowy. Warto też wspomnieć, że całość została uszyta tak, aby łączenia były bezszwowe. Zatem nie odczujemy tutaj zgrubień, czy łączeń materiału. Wracając do wcześniej wspomnianej bawełny, to jest to dobre odniesienie do wrażeń jakie zapewniają te rękawiczki na naszej dłoni. Są troszeczkę grube, czego nie traktuję jako wady. Wszystkie drobne elementy, które byśmy chcieli chwytać, są łatwo wyczuwalne.
Od wewnętrznej strony dłoni dodano gumowe punktowe elementy, które mają za zadanie poprawić chwyt. Sprawują się one doskonale i powstrzymują chwytane przedmioty przed wyślizgnięciem się. Jak było również widać na wcześniejszych zdjęciach - zarówno one wytrzymały wszystkie testy niewzruszenie.
Warto w tym miejscu również wspomnieć, że w Toughshieldach można obsługiwać urządzenia mobilne. Ekrany dotykowe w smartfonach czy tabletach nie mają najmniejszego problemu z wyczuciem dotyku.
Finalnie chciałbym poruszyć kwestię komfortu termicznego. Mianowicie z założenia rękawiczki te nie mają być wybitnie odporne na mrozy. Sam producent podaje w skali do sześciu, że klasyfikuje je pod tym względem na dwa punkty. Jak to ma się w rzeczywistości? Moim zdaniem trochę bezpiecznie podeszli do tej klasyfikacji. Membrana doskonale izoluje od warunków zewnętrznych w postaci zimnego, przenikliwego wiatru. Już samo to zwiększa znacznie komfort termiczny. Nawet trzymając kawał zmrożonego temperaturą zewnętrzną żelastwa, palce nie kostnieją. Oczywiście przy naszych siarczystych zimach czasem ręce powędrują w stronę kieszeni, aby dogrzać zewnętrzną warstwę.
Podsumowanie
Jest to jeden z tych produktów, który nie zwraca na siebie uwagi - nie kupicie go oczami. Jednak należy to jasno podkreślić, że jeśli szukacie rękawiczek na strzelnicę, na służbę, czy do ciężkich zadań, to jest to właśnie produkt dla Was. Szczególnie, że wytrzymają one wiele i użytkując je już przez dłuższy czas nadal posiadają wszystkie omówione przez nas właściwości.
Zalety:
<ul> <li>wodoodporność</li> <li>ognioodporność</li> <li>odporność na przecięcia</li> <li>obsługa ekranu dotykowego</li> <li>dobrze przylegają do dłoni</li> <li>komfort użytkowy</li> <li>wytrzymałość</li> </ul>Wady:
<ul> <li>stylistyka </li> <li>brak innych kolorów do wyboru</li> </ul>
Zobacz także: