Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Action Army Company (AAC) T11 i T11s
Action Army Company (AAC) T11 i T11s

Action Army Company (AAC) T11 i T11s

Action Army Company (AAC) T11 i T11s
Action Army Company (AAC) T11 i T11s


Repliki otrzymaliśmy w identycznych kartonowych pudłach różniących się jedynie naklejką wskazującą znajdujący się wewnątrz wariant. Kompletacja zestawów jest również niemal identyczna. Wersja krótsza (T11s) ma jedynie dołączony dodatkowy masywny handstop. Jak się przekonacie za chwilę od strony technicznej repliki są również prawie takie same.


Podstawowe parametry techniczne
- długość całkowita: 1080/780mm (T11/T11s);
- długość lufy wewnętrznej: 430/300mm (T11/T11s);
- masa (bez magazynka): 2115/1730g (T11/T11s);
- pojemność magazynka: 50 kulek;
- prędkość wylotowa: 290fps (0.2g).

Ktoś, kto zwrócił uwagę na długości luf zapewne od razu zauważył, że są to takie same wartości, jak w dostępnych na rynku replikach T10 i T10-S. Oczywisty wniosek nasuwa się sam. T10 i T10-S to jeden karabin w dwóch wersjach różniących się długością luf: 430 i 300mm. T11 i T11s to ciągle ten sam karabin o dwóch długościach lufy, ale osadzony tym razem na nieco mniej futurystycznym łożu, w wersji T11s dodatkowo pozbawionym kolby. 

I od razu mała dygresja. Pewnie wiele osób zacznie się głośno zastanawiać, co to za wynalazek: "snajperka bez kolby". Nie jestem specjalistą, ale potrafię z pamięci przytoczyć kilka przykładów na to, że takie rzeczy zdarzały i zdarzają się nadal także w "realu". Pierwszy z brzegu przykład: "domowe customy" przerobione przy użyciu piły w wyniku uszkodzenia lufy lub kolby. Drugi to użytkownicy ze specyficznych "grup zawodowych", dla których istotna była możliwość skrytego przenoszenia bądź ukrycia broni - jak kłusownicy czy wszelkiej maści bojownicy. Trzeci przykład to ci, którzy po prostu mogą, bo mają fantazję i pieniądze. Kilka zdjęć dla przykładu, w tym wspominany przez nas niedawno całkiem nowy palny Remington 700 CP.



I to chyba tyle na temat "sensowności" T11s. Tym bardziej przecież, że mówimy o zabawkach. A każdy bawi się jak chce.

Wracając do opisu replik...


Pierwsze wrażenie

Siłą rzeczy ocena wyglądu replik jest całkowicie subiektywna. Powiem zatem tak - mnie nowoczesne i agresywne T10 podoba się bardziej. W T11 łoże ma linię nieco zbliżoną do klasycznych karabinów, jest gdzieś pośrodku pomiędzy, jak określił to egzul "myśliwskim" łożem VSR-10, a kosmicznym T10. "Ciężka" lufa zewnętrzna o średnicy 3cm ze względu na kolor i wkręcane zakończenie wygląda nieco zabawkowo. Uwagę zwraca "magazynek" umieszczony w gnieździe bezpośrednio pod zamkiem. Oczywiście ze względów konstrukcyjnych jest to jedynie atrapa - prawdziwy magazynek znajduje się tam, gdzie się go spodziewamy. Niemniej Action Army po raz kolejny nadało atrapie jakąś dodatkową funkcję. W T10 jest tam miejsce do przenoszenia dodatkowego funkcjonalnego magazynka. W T11 w atrapie umieszczono kompletny zestaw kluczy imbusowych niezbędnych do serwisowania repliki. Aby otworzyć schowek najpierw należy zsunąć denko. Nie mieliśmy możliwości sprawdzenia, ale wydaje się, że atrapy zastosowane w T10 i T11 są wymienne.

Trzymając replikę w rękach wyczuwa się ogólną sztywność konstrukcji. Łoże, które wykonane jest ze zbrojonego polimeru jest twarde i w żadnym miejscu nie pracuje w odczuwalny sposób. Delikatna faktura powoduje, że powierzchnia nie jest śliska. Po obu stronach przedniej części biegną wydatne podcięcia, które zauważalnie poprawiają chwyt ręki wspierającej. Kształt i długość kolby w T11 dobrana jest tak, że mimo braku jakiejkolwiek regulacji większość strzelców nie powinna narzekać na jej ergonomię.

Pierwsze złożenia i suche przymiarki ujawniły pewną drobną wadę obu T11. Otóż podczas potrząsania karabinem słychać delikatny klekot. Źródłem dźwięku jest dźwignia przeładowania (nota bene duża i bardzo wygodna). Problem zniknie gdy kulka odpowiedzialna za utrzymanie dźwigni w skrajnym położeniu będzie trzymać mocniej.

Z replik strzela się dosyć przyjemnie (czytaj: normalnie). Jak wspomniałem wcześniej, dźwignia zamka jest duża i wygodna, więc przeładowanie T11 nie nastręcza najmniejszych trudności. Fabryczna sprężyna nie jest twarda - stojąc można strzelać raz za razem nie odrywając kolby od ramienia. W T11s jest nieco trudniej. Brak kolby wymusza inne trzymanie broni. Chcąc strzelać względnie szybko chyba najwygodniej robić to "z biodra" - celować po kulkach i przeładowywać prawą ręką (praworęczni).


Budowa

Od strony technicznej T11 jest nieco zmodyfikowaną przez Action Army wariacją na temat VSR-10. Jak wszystkie repliki tego typu składa się z dwóch głównych elementów - łoża i zespołu lufy z komorą zamkową i cylindrem. Demontaż odbywa się w sposób typowy - należy wykręcić 3 śruby: w tylnej części osłony spustu,  tuż przed gniazdem atrapy magazynka i ostatnią tuż przed samym magazynkiem. Poniżej fragment mechanizmu wymontowany z łoża.

Dalsze czynności są identyczne jak w pozostałych replikach systemu VSR.

Komora Hop Up to nieco tylko, ale sensownie zmodyfikowane rozwiązanie TM. Regulacja systemu pozostała po lewej stronie repliki, na styku łoża i lufy zewnętrznej. Fabryczna lufa wewnętrzna wykonana jest z mosiądzu i ma średnicę wewnętrzną 6.03mm. W ofercie AAC są oczywiście akcesoryjne lufy 6.01mm.

Kolejne fabryczne ulepszenie to mechanizm spustowy z zaczepem tłoka pod kątem 90 stopni.

Ekstrasy

Odłączalna kolba T11

Łoże T11/T11s zaprojektowano w sposób modułowy. Moduł podstawowy to dla obu replik część zasadnicza łoża, na której spoczywa lufa i komora zamkowa. Kolejny moduł to wymienne grzbiety chwytu (kabłąka) pozwalające na zmianę kształtu i wielkości. Moduł trzeci to zastosowana w T11 kolba, którą można łatwo odłączyć np. na czas transportu. W tym celu wystarczy odkręcić jedną śrubę. Odpowiedni klucz oczywiście znajdziemy w atrapie magazynka.

Sama kolba posiada stopkę wykonaną z nieco bardziej miękkiego, ale nadal twardego tworzywa. Po lewej stronie umieszczono szerokie metalowe mocowanie pasa nośnego. Osoby leworęczne ucieszy zapewne, że mocowanie można z łatwością przenieść na prawą stronę. Wymienne wkładki chwytu

Wspomniałem wcześniej o możliwości dopasowania kształtu i obwodu chwytu poprzez wymianę jego przedniej części. Z repliką dostarczany jest element określony jako M (medium). W sprzedaży będą dostępne oddzielnie dwa dodatkowe - S (small) i L (large)

Wkładka jest przykręcona jedną ze śrub mocujących do łoża zespół lufy i komory zamkowej. Po jej wykręceniu wkładkę po prostu należy zsunąć z prowadnic.

Wcześniej oczywiście trzeba odkręcić kolbę (T11) lub zaślepkę chwytu (w T11s). 


Gniazda QD

W miejscu, w którym w T11 jest śruba mocująca kolbę w T11s umieszczono gniazdo zawieszenia typu QD.

Drugie identyczne gniazdo QD znajduje się w obu replikach w przedniej części łoża, przed gniazdem magazynka (czerwona strzałka). Strzałka zielona to przycisk zwalniacza magazynka.

Gniazda mocowania szyn

W przedniej części łoża, od spodu w materiał łoża wtopione są dwa metalowe gwinty, na których można zamocować krótką szynę Picatinny dostarczaną z repliką. Oczywiście może ona służyć za zamocowania dwójnogu lub innych akcesoriów. W T11s fabrycznie zamocowano na niej oporę dla dłoni. W tym samym miejscu, ale na bocznych ściankach łoża umieszczono dodatkowe identycznie zamocowane gwinty, po sześć na stronę. 


Magazynek

W zestawie z repliką otrzymujemy magazynek na 50 kulek wymienny z magazynkami VSR. Przezroczyste tworzywo pozwala łatwo kontrolować zapas amunicji w magazynku, który podczas naszych testów nie sprawiał najmniejszych kłopotów. Podczas podpinania magazynka trzeba go nieznacznie dopchnąć, aż do usłyszenia cichego kliknięcia. Po wciśnięciu przycisku zwalniacza magazynek sam wysuwa się z gniazda. Podcięcia w denku magazynka ułatwiają uchwycenie go w odpowiedni sposób.


Pomiar prędkości wylotowej i test tarczowy

Ponieważ bliźniacze T10 testowaliśmy po wymianie sprężyny na M150 test T11 postanowiliśmy przeprowadzić w fabrycznej konfiguracji. Sądzimy, że dzięki temu będziecie mieli lepsze rozeznanie co ewentualnie warto wymienić w replikach T10/T11.

Do testów użyliśmy kulek 0.2g Open Blaster. Pozostałe dane: XCORTECH X3500, temperatura 25 stopnie Celsjusza, Hop Up zero.


Pomiar prędkości wylotowej - T11
1. 295,5
2. 297,0
3. 295,0
4. 295,4
5. 294,8
6. 295,8
7. 296,2
8. 295,5
9. 297,1
10. 286,0

Pomiar prędkości wylotowej - T11s
1. 290,0
2. 292,2
3. 290,5
4. 293,0
5. 288,0
6. 291,2
7. 290,0
8. 291,0
9. 291,7
10. 290,6

Test tarczowy. HopUp ustawiony. Odległość od celu 25 metrów. Strzelanie w pozycji leżącej, repliki wsparte na plecaku. Nastrój swobodny, radosny, bez napinki. Oddano po 10 strzałów. Wszystkie w celu.


T11

Maksymalna odległość pomiędzy przestrzelinami - 10cm.


T11s

Maksymalna odległość pomiędzy przestrzelinami - 17cm.


Podsumowanie

Kwestię wyglądu pozostawię otwartą - obie repliki mogą, ale oczywiście nie muszą się podobać. Podobnie jest z niecodziennym "bezkolbowym" układem T11s. To zabawka dedykowana tym, którzy poszukują dokładnie takiego rozwiązania. I dyskusja o sensowności, celności czy manewrowości moim zdaniem nie ma sensu. W kwestii jakości w T11 nie ma żadnego przełomu. Jakość produktów Action Army przekonuje od dawna. Z kolei technicznie T11 to to samo, co bliźniacze modele. Czyli potwierdzony testami egzula (T10) bardzo duży potencjał. Z resztą - technicznie to przecież VSR.


Na kolejnej stronie - technikalia

następna strona

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni