Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Tajwan: G&G World Cup i Camo Festival
Tajwan: G&G World Cup i Camo Festival

Tajwan: G&G World Cup i Camo Festival

Tajwan: G&G World Cup i Camo Festival
Tajwan: G&G World Cup i Camo Festival
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Dwóch może więcej – G&G World Cup i Camo Festival

 

Prawdziwe święto airsoftu na Tajwanie za nami. W tym roku dwie dotychczas osobne imprezy – Camo Festival i finały międzynarodowych mistrzostw G&G, połączone w tym roku, przygotowały dla uczestników w weekend 9-11 czerwca w Expo Park Taipei airsoftową ucztę. W końcu Tajwan to miejsce skąd pochodzi większość producentów znakomitych i uznanych na rynku replik.

 

18055789_10158512385525557_4063096318135211111_o.jpg

Tegoroczna impreza odbyła się w cieniu niedawnych wydarzeń na Tajwanie, gdzie sąd na początku czerwca, po dwóch latach uznał rację policyjnych rzeczoznawców i uznał naruszenie lokalnej ustawy o broni i amunicji przez G&G, o czym wcześniej informowaliśmy na łamach WMASG. Pan James Liao, prezes firmy zapowiedział apelację. W batalii nie jest sam. Poza oczywistym wsparciem środowiska airsoftowego, G&G World Cup i Camo Festival odwiedziło wielu znakomitych gości i oficjeli, w tym z tajwańskiej armii. Repliki airsoftowe bowiem również na Tajwanie są postrzegane jako także narzędzie treningowe dla wojska.

 

Taiwan Airsoft and Airgun Association

Organizatorem imprezy towarzyszącej mistrzostwom - Camo Festival było TWAAA (Taiwan Airsoft & Airgun Association czyli Tajwańskie Stowarzyszenie Airsoftu i Wiatrówek). Stowarzyszenie jest silnie powiązane z G&G. Inicjatorem i jego przewodniczącym jest James Liao. Nic więc dziwnego, że podczas trwania imprezy na hali w wielu miejscach znaleźć można było naklejki z hasłem „Airsoft is a sport, not a crime”, które też szybko zyskały dużą popularność zarówno w Polsce, jak i na świecie dzięki mediom społecznościowym, w tym naszym. Sama naklejka jest pomysłem pana Liao i kto wie, być może z tajwańskiego protestu powstał właśnie międzynarodowy ruch.

 

IMG_0403-kopia.jpgJames Liao - prezes G&G i przewodniczący TWAAA

 

G&G CQB 2017 World Cup Extreme Shooting Competition

 

G&G World Cup Shooting Competition

Na Tajwan udaliśmy się na specjalne zaproszenie G&G, by móc zrelacjonować dla Was już drugi finał G&G CQB 2017 World Cup Extreme Shooting Competition. Zawody odbywają się co dwa lata. Formułę zawodów najłatwiej można porównać do IPSC, sportowego strzelectwa dynamicznego, z tą różnicą, że strzela się do świecących i wydających dźwięk kopuł umiejscowionych w różnej konfiguracji na wymyślnych torach. Celu nie wystarczy trafić i zapomnieć o nim, bo często aktywuje się w nieoczekiwanym momencie. Trzeba więc zachować czujność i wytężać słuch i wzrok do samego końca. Kopuły miewają też specjalne modyfikatory symulujące dystans i utrudniające trafienie. Podczas tegorocznego finału w Taipei zawodnicy musieli się wykazać nie lada kondycją, szybkością, refleksem, znakomitym wzrokiem i słuchem. Przygotowane tory były bardzo wymagające.

 

G&G World Cup Finals - Polska reprezentacja G&G World Cup Finals - Polska reprezentacja G&G World Cup Finals - Polska reprezentacja

G&G World Cup Finals - Stage 1G&G World Cup Finals - Polska reprezentacjaG&G World Cup Finals - Polska reprezentacjaG&G World Cup Finals - M.E.T. 5x5G&G World Cup FinalsG&G World Cup Finals

G&G World Cup FinalsG&G World Cup Finals

Pomysłodawcą zawodów, jest James Liao – prezes G&G, za organizację odpowiedzialny jest sztab G&G. Hala Expo Park Taipei została podzielona na dwie części. Połowę zajęła część festiwalowa, połowę G&G razem z torami, sceną z podium, strefą zawodników, mediów, VIPów i całą logistyką G&G World Cup. Wiedzieliśmy o poprzedniej edycji, widzieliśmy zdjęcia i filmy. To co jednak zastaliśmy na miejscu, począwszy od tego jak nas (media i uczestników) przyjęto i ugoszczono, przez proces rejestracji i przeprowadzenia samych zawodów z imprezami towarzyszącymi włącznie, robiło powalające wrażenie. Zupełnie, jakby nie była to impreza na „tylko” 30 drużyn (60 osób) z 25 krajów z całego świata (USA, Kanada, kraje Ameryki Południowej, Azja, Europa).

 

G&G World Cup Finals - znakomici goście

G&G World Cup Finals - pokazyG&G World Cup Finals - pokazyG&G World Cup Finals - pokazy

G&G World Cup Finals - sędziowie

G&G World Cup Finals - sędziowie

Organizatorzy mieli ciągły podgląd na przebieg zawodów

 

Wydarzenie rozpoczęło się nieoficjalnie w piątek, 9 czerwca od rejestracji uczestników i mediów do godziny 14:00. Wtedy też rozpoczęły się próbne przejścia torów numer 2 i 3, a także „ramy” czyli podstawowego systemu M.E.T. 5x5 celów osadzonych na metalowej konstrukcji. Był to też obiekt eliminacji krajowych w Polsce. Kolejność kalibracji replik i optyki była zdeterminowana kolejnością rejestracji i każdy miał na to 10 minut.

 

 

G&G World Cup Finals - Polska reprezentacja

G&G World Cup Finals - uroczyste otwarcie

G&G World Cup Finals - uroczyste otwarcie

G&G World Cup Finals - strefa kalibracji replikG&G World Cup Finals - strefa kalibracji replikG&G World Cup Finals - zawodnicy

 

Następny dzień zaczął się wcześniej. Od 9:30 spóźnialscy mieli ostatnie 30 minut na rejestrację. Ceremonia otwarcia rozpoczęła się o godzinie 10:00 i była niczym na małej olimpiadzie. Zawodnicy niosąc flagi swoich państw, weszli pod scenę prowadzeni przez hostessy. Na niejednej twarzy dało się dostrzec dumę. Po przemówieniu Jamesa Liao i zaproszonych VIPów wszyscy obejrzeli pokazy uświetniające ceremonię. Nie licząc przerwy lunchowej od godziny 11 aż do godziny 17:30 trwały kwalifikacje. Dzień zakończył się uroczystym bankietem w ekskluzywnym Grand Hotelu. Tu przyszedł czas na oficjalną integrację, z którą szczególnie uczestnicy nie mogli przesadzić, bo następny dzień był dniem decydującej walki o zwycięstwo i… bardzo atrakcyjne nagrody.

 

G&G World Cup Finals - bankiet

Pamiątkowe podpisy podczas sobotniego bankietu

 

 

Wygrani poszczególnych torów otrzymywali 1000 USD, pierwsze trzy pary w generalnej klasyfikacji wygrywały odpowiednio 2000, 5000, a mistrzowie świata 10 000 USD. Było więc o co walczyć. Co więcej zawodnicy mogli odkupić w bardzo atrakcyjnej cenie repliki, z których strzelali. Do dyspozycji mieli modele G&G CM16-SRS, GR25 Sniper z dedykowaną lunetą, a także pistolet GPM92. Hełmy, które otrzymali mogli zachować dla siebie więc wielu uczestników zbierało na nich pamiątkowe podpisy. Dopuszczone były własne akcesoria do replik, jednak wyłącznie produkcji G&G.   

 

 

G&G World Cup Finals - reprezentacja Hong Kongu

Zawody wygrała drużyna z Chille (Team B), która też okazała się najlepszą w kategorii CQB, zdobywając dwie nagrody. Jak nam później powiedzieli bardzo ciężko trenowali by to osiągnąć. Nie kryli więc wzruszenia. Wynik jaki osiągnęli: 28.93s i 25.72s i 17 pkt. (M.E.T. 5x5), 0’15’’50 i 11 pkt (Humvee Sniper), 1’07’’46 i 17 pkt (S&A), 1’39’’32 i 30 pkt (CQB), razem 75 punktów.

 

 

G&G World Cup Finals - zwycięzcy!

Drudzy byli Tajwańczycy i dalej reprezentacja Hong Kongu. Zanim uplasowała się czołówka, nie obyło się jednak bez zgrzytu i protestów. Drużynie z Tajwanu podczas decydującego startu zacięła się replika i wbrew regulaminowi sędzia pozwolił im drugi raz wystartować. Ostatecznie otrzymali karę, która w konsekwencji przesunęła ich na drugie miejsce.

 

G&G World Cup Finals - problemy reprezentacji TajwanuG&G World Cup Finals - flagi zwycięzców

Na poszczególnych torach najlepsi byli: M.E.T 5x5 (Niemcy), Sniper (Hong Kong), Search & Destroy (Chile – Team A, czyli znany u nas Xerxes rekonstruujący GROM i reprezentujący na zawodach Fundację – Sprzymierzeni z GROM), CQB (Chile – Team B).

 

G&G World Cup Finals - reprezentacja Chile Team B

IMG_0410-kopia.jpgG&G World Cup Finals - reprezentacja Chile Team A

Polacy, Łukasz „Pisarz” Pasiut i Łukasz „Łukim” Mućwicki w generalnej klasyfikacji uplasowali się w połowie stawki, na 14-tej pozycji z czasami odpowiednio na torach: 28.01s i 27.05s i 15 pkt. (M.E.T. 5x5), 0’19’’43 i 1 pkt (Humvee Sniper), 1’21’’80 i 6 pkt (S&A), 2’11’’51 i 8 pkt (CQB) razem uzyskali 30 punktów. Znakomicie im jednak poszło na „ramie”, gdzie zajęli czwartą pozycję. Z pewnością nie bez znaczenia było wsparcie ich przed zawodami przez Gunfire, który udostępnił im repliki G&G i system M.E.T. 5x5 do treningów, a także zapewnił odpowiedni ubiór, by godnie reprezentowali nasz kraj.

 

G&G World Cup Finals - Polska reprezentacja (Łukasz Mućwicki)

Uroczyste rozdanie nagród odbyło się w niedzielę. Po wszystkim uczestnicy wykonali sobie pamiątkowe zdjęcie z Jamesem Liao i zebrali się do hotelu.

 G&G World Cup Finals - pamiątkowe zdjęcie

 

To co wielokrotnie dawało się zauważyć, to niezwykle pozytywna atmosfera. Z kimkolwiek nie rozmawialiśmy, wszyscy podkreślali, że byli tam przede wszystkim dla zabawy, sportu, czasem przygody, okazji zwiedzenia Tajwanu, a najczęściej po prostu poznania nowych przyjaciół po pasji z całego świata. Rywalizacja była czysto sportowa, gromkie brawa rozlegały się po każdym starcie. Emocji więc nie brakowało. Wydarzenie z całą pewnością warto promować. Na całym świecie airsoft bywa postrzegany w negatywnym świetle zarówno od strony cywilnej, jak i wojskowej. Tu mamy przykład niezwykle pozytywnej imprezy, dzięki której przekaz istoty airsoftu dociera do osób postronnych w bardzo przyjaznej i atrakcyjnej postaci. Warto zaznaczyć, że w Polsce airsoft w sportowej, niemilitarnej postaci nie jest bardzo popularny. W 2012 roku ruszyła co prawda Liga Action Air czyli inaczej IPSC w wydaniu airsoftowym, ale airsoftowych strzelców sportowych często się nie spotyka. Być może G&G World Cup przyczynią się do popularyzacji tej odmiany airsoftu. Na świecie bowiem ta gałąź jest znacznie bardziej rozbudowana.

 

G&G World Cup Finals - atmosfera dopisywałaG&G World Cup Finals - widowniaG&G World Cup Finals - atmosfera dopisywałaG&G World Cup Finals - Polska reprezentacja i James Liao

G&G World Cup Finals - kulki były wszędzie 

Camo Festival

 

Obok G&G World Cup odbyła się również druga edycja Camo Festival. Poprzednia miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Jest to również inicjatywa TWAAA, by promować airsoft jako sport. Nawet w kolebce airsoftu (obok Japonii i Hong Kongu) trzeba o tym przypominać. To oczywiście też niewątpliwa promocja naszej zabawy i producentów tam się wystawiających. Impreza więc miała charakter festiwalu i quasi targów. Znaleźliśmy tam stoiska takich znanych producentów jak LCT Airsoft, Modify, Action Army, VFC, ICS, KWC, WE, Ra-Tech, Armorer Works czy Bolt i King Arms.

 

Camo Festival - Wei TechCamo Festival - Bolt Airsoft

Camo Festival

Camo Festival

Action Army zaprezentował bardzo ciekawy, ciągle jeszcze prototyp swojej propozycji dla snajperów. Czyżby szykowała się na rynku nowa snajperka z prawdziwego zdarzenia w stocku?

Modify poza prezentacją znanych nam już modeli replik, przedstawiło swoje interaktywne cele na zbudowanym torze, gdzie w drodze eliminacji można było wygrać atrakcyjne nagrody (snajperkę Novritscha czyli SSG24, kolimator Holosun HS510S i zdalnie sterowany model czołgu Tiger I produkcji Heng Long, oczywiście strzelający kulkami). Torów było więcej u innych wystawców. Na wszystkich wygrać można było repliki i inne wartościowe nagrody.

 

Camo Festival - Novritsch

LCT Airsoft pokazło 10 różnych wersji nadchodzącego LC-3 czyli repliki G3. Mogliśmy osobiście przekonać się jak replika jest wykonana, a także, że np. podejdą do niej oryginalne okładziny i kolba! LC-3 ma trafić na rynek już w lipcu. Na stoisku również zaprezentowano ciągle prototyp zapowiadanego od zeszłego roku PKP. Firma skupia się teraz na LC-3 więc premierę PKP przewiduje się na koniec bieżącego roku, lub początek przyszłego. Swoją wersję PKP przedstawił również Raptor.

Spotkaliśmy również kolegów z Vipertech, o których pisaliśmy już w marcu, przy okazji IWA. Świetnie zapowiadające się gazowe repliki o silnym odrzucie, ciągle nieobecne w ofercie żadnego sklepu w Polsce. Podczas Camo Festival prezentowali oni najnowszą wersję swojego gaziaka VI-46 GBB, jeszcze bardziej zwiększającą i tak już silny odrzut, dzięki zwiększonej średnicy zespołu cylindra. Niewątpliwą ciekawostką były repliki firmy Rare Arms, które co bardziej dociekliwi mogli znaleźć na Youtubie od trzech lat. Repliki również nie są dostępne w Polsce, a zapewne znaleźli by się ich fani – posiadają bowiem sprawnie działający system wyrzucania łusek. Zaprezentowane nam repliki były już III generacji.

Szczególnie dla nas miło było odwiedzić dwóch producentów HFC i UHC, których repliki teraz uchodzą za zabawki, a swojego czasu były jednymi z niewielu dostępnych na rynku w Polsce. Mowa oczywiście o czasach, gdy wszyscy strzelali replikami sprężynowymi, co bardziej majętni posiadali gaziaki, a posiadacza AEGa liczono za pięciu. Wyeksploatowane Walther P99 HFC i MP5 SD6 UHC do tej pory trzymamy w szafie, na pamiątkę.

 

Camo Festival - UHC

Na Camo Festival spotkać można było również azjatyckich celebrytów. Zjawisko u nas jeszcze niespotykane, a na pewno nie w takiej skali. Przy stoisku G&G spotkać można było Japonkę - Misa Misa, będąca na targach twarzą G&G wspieraną przez Boss Gerira, również Japończyka.

 

G&G World Cup Finals - Misa Misa

Camo Festival - pokazy

Według organizatora halę Taipei Expo odwiedziło 5000 ludzi. Na powierzchni prawie 2800m2 wystawiło się 50 wystawców z Tajwanu, na drugiej połowie hali odbyły się zawody, które zebrały dodatkowych widzów.

Żałowaliśmy, że nie mieliśmy więcej czasu na Camo Festival. Czas spędzony na Tajwanie będziemy długo i ciepło wspominać. Spotkaliśmy wielu przyjaciół, poznaliśmy nowych i otrzymaliśmy nowe zaproszenia w różne zakątki świata. Była to też niewątpliwa okazja by chociaż powierzchownie poznać airsoft w Azji. Wydaje się, że na Tajwanie mają więcej dystansu. Jak jest w innych częściach świata? Przekonamy się!

 

G&G World Cup Finals - czujne oko WMASG

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni