Debiutujący w lipcu (2020) CXP-ARK to karabinek systemu AK, którego palnego pierwowzoru nie udało nam się ustalić. Wydaje się, że ICS czerpał inspiracje z co najmniej 3 różnych modeli, dodatkowo wykorzystując elementy, które już posiadał w magazynie. Efekt? Niebanalnie wyglądająca replika, która może się podobać graczom nie zwracającym uwagi na walory rekonstrukcyjne. W dodatku ze sprawdzoną i uznaną techniką ICS-a wewnątrz.
ARK jest porównywalny z kompaktowymi odmianami AK jak AK-102, 104 czy 105. W zależności od kształtu podłączonego magazynka może udawać krewnego jednej z wymienionych wyżej wersji. Do repliki dołączony jak mocno zakrzywiony hi-cap – zatem przynajmniej w teorii ARK jest wariacją na temat AK-104 strzelającego w oryginale amunicją 7.62x39 – tą samą co frezowany AK czy AKM/AKMS.
zdjęcie: Modernfirearms.net
Łoże przypomina polimerowe rozwiązania Magpula. Teleskopowa regulowana kolba składa się na prawą stronę – także jak w patentach Magpula. Ale o tym w dalszej części.
Co w zestawie? Niewiele. Ilustrowana instrukcja obsługi, klucz do regulacji muszki, magazynek, replika. I tyle. O akumulator musicie zadbać sami. I tu od razu uwaga – miejsce na akumulator przewidziano w kolbie, zatem nie ma go zbyt wiele. Najlepiej spasują pakiety o przekroju około 25x20mm i długości do około 115mm. Można zastosować standardowego stick-a, ale wtedy kolba musi wyć wydłużona do pozycji nr 4 (z 6 dostępnych). Nie ma to wpływu na możliwość składania kolby na bok do położenia transportowego. Naszym zdaniem najlepiej sprawdzi się pakiet 11.1V o pojemności około 1400mAh. Na przykład taki:
zdjęcie: Taiwangun.com
Podstawowe parametry techniczne
- długość całkowita (kolba złożona/rozłożona): 640/820-888mm;
- długość lufy wewnętrznej: 370mm (jak w replikach M4 14.5”);
- masa (bez magazynka i akumulatora): 3410g;
- prędkość wylotowa: 340fps
Podstawowym materiałem użytym do produkcji karabinka jest ZnAl. Oczywiście jest też jakiś polimer i trochę stali, ale najwięcej jest ZnAl-u. Stalowe jest urządzenie wylotowe, pokrywa komory zamkowej i sama komora, ale ta ostatnia - jak w innych replikach AK produkcji ICS-a – ma konstrukcję warstwową. Wewnątrz skorupy wykonanej z cienkiej blachy umieszczony jest plastikowy wkład, który w zasadzie jest właściwym elementem nośnym i nadaje sztywność całej konstrukcji.
Wszystkie elementy metalowe są jednolicie czarne, pokryte tą samą farbą. Kolor jest zatem jednorodny i naszym zdaniem to wygląda średnio-ciekawie. Elementy z tworzywa mają oczywiście nieco inny odcień, co finalnie ratuje nieco wygląd repliki.
Poza atrapami kołków na komorze jest też kilka śrub, które pełnią istotne funkcje konstrukcyjne co pewnie nie spodoba się purystom. Z lewej strony jest o 3 śruby więcej. Ich rozmieszczenie sugeruje możliwość montażu dedykowanej „jaskółki” o ile ta pojawiłaby się w ofercie ICS.
Komora zamkowa ARK co do zasady będącego repliką AK jest dedykowana wyłącznie do tej repliki – nie jest kompatybilna z wyrobami innych producentów. Poza typowym dla ICS rozwiązaniem obsadzenia lufy ze względu na typ zastosowanej kolby w ARK zmieniono także tylną część komory – jest zakończona ZnAl-owym elementem, w którym umieszczono zawias i zaczep kolby. Zmiana kształtu komory zamkowej wymusiła także zmianę kształtu i wymiarów pokrywy – inny jest kąt nachylenia tylnej ścianki, a boki zachodzą wyraźnie niżej na ściany komory.
Pokrywa jest uchylna – jak np. w AKS-74U. Oś obrotu umieszczono podobnie - w miejscu, w którym zwykle mocowane jest ramię celownika. Sam celownik – prostą nieregulowaną szczerbinkę przeniesiono na przedłużenie zawiasu. To także rozwiązanie zaczerpnięte z AKS-74U, tyle że tam są przynajmniej 2 nastawy.
Górą pokrywy poprowadzona jest standardowa ZnAl-owa szyna przykręcana od wewnątrz. Pokrywa jest dość stabilna, zamontowany na niej celownik optyczny będzie trzymał airsoftowe zero.
Inaczej niż w ogromnej większości replik systemu AK wykonano skrzydełko bezpiecznika/selektora. Po pierwsze nie jest zrobione ze stalowej blachy – to aluminiowy (stop) odlew. Stąd grubość elementu – blisko 5mm. Punkt mocowania dźwigni pozostał oczywiście ten sam – śruba montażowa ukryta jest pod metalowym wciskanym „kapturkiem”, ale ułatwiającą operowanie palcem wskazującym „półkę” przesunięto nieco do tyłu i faktycznie jest odrobinę łatwiej.
Druga istotna cecha to wycięcie w górnej części dźwigni. Służy do zablokowania atrapy suwadła w tylnym położeniu.
Tylko nie bardzo wiemy po co? Na czas regulacji Hop-Up? Ale dźwignia blokuje suwadło w pozycji „zabezpieczony”, w której nie można oddać kontrolnego strzału.
Czyli:
1. odbezpieczam replikę, żeby cofnąć suwadło uzyskując dostęp do komory HU i blokuję suwadło w tylnym położeniu zabezpieczając replikę;
2. koryguję Hop-Up;
3. odbezpieczam replikę, żeby oddać próbny strzał i sprawdzić działanie HU;
4. cofam suwadło i blokuję je zabezpieczając replikę;
5. ponownie koryguję HopUp;
6. ponownie odbezpieczam, żeby oddać próbny strzał;
7. cofam i blokuję zabezpieczając…
Bzdura. Szczęśliwie Hop-Up można regulować także bez blokowania suwadła w tylnym położeniu metodą stosowaną w innych replikach AK – przytrzymując suwadło częściowo odsunięte podczas regulacji.
Tych, którzy jednak chcieliby koniecznie przeszczepić dźwignię bezpiecznika z ARK do innych replik – blokowanie suwadła nie zadziała. W ARK suwadło cofa się dużo dalej niż w innych replikach ze względu na zupełnie inną budowę – skok jest niemal dwukrotnie dłuższy. Mniej cofającego się suwadła nie można zaczepić o wycięcie w dźwigni.
Wspomniana już kolba przypomina trochę kolbę ACR-a (Masada) oraz Żukowa (Zhukov) z aktualnej oferty Magpula. Przypomina. Jest to natomiast kolba ICS-a przeniesiona wprost z produkowanej już od kilku lat ACR-opodobnej repliki CXP-APE. Magpul reklamując kolbę Żukow tłumaczył, że składa się na prawą stronę ze względu na „jaskółkę” i mocowane na niej celowniki optyczne (oryginalne rosyjskie kolby składają się na lewo – jeśli cokolwiek jest zamontowane na jaskółce” kolby złożyć się nie da). W ARK „jaskółki” nie ma.
Kolba podobnie jak oryginalny Żukow poprowadzona jest na przedłużeniu osi lufy (jak w AR-ach). Dzięki temu łatwiej utrzymać broń w celu. W airsofcie nie ma to większego znaczenia, ale zaznaczyć warto. Kolba ma 2 możliwości regulacji. Pierwsza to baka policzkowa – 5 nastaw wysokości. Druga to teleskopowa regulacja długości (6 nastaw).
Do kolby mamy kilka zastrzeżeń. Pierwsze to materiał. Czarne tworzywo, z którego jest zrobiona wydało nam się zbyt miękkie. Nie, nic nie pękło. Ale tworzywo wyczuwalnie pracuje w rękach. Drugie zastrzeżenie dotyczy ryzyka uszkodzenia przewodów zasilających, które wychodzą z korpusu karabinka i wchodzą do kolby. ICS stosuje sztywne „druty” – trzeba uważać podczas rozkładania kolby z położenia transportowego.
Trzecia rzecz – regulacja baki policzkowej. Nie ma żadnego ogranicznika. Jeśli nie policzymy/nie wyczujemy ustawień to przeskoczymy skalę i baka będzie „latać” na zawiasie. W praktyce działo nam się tak za każdym razem.
Rzecz czwarta – regulacja długości. Identycznie jak w przypadku baki nie ma działającego ogranicznika - bardzo łatwo przeciągnąć płetwę kolby poza użyteczny zakres i zostać z nią w rękach. Sprawę dodatkowo komplikują sztywne i długie przewody.
Ostatnia rzecz to gumowa stopka. Jest to po prostu kawałek gumy założony na kolbę. Wątpliwości budzi ewentualna łatwość zgubienia.
Chwyt pistoletowy ma fakturę, która utrudnia ślizganie się dłoni. Kształtem lekko nawiązuje do nowoczesnych chwytów AK, w tym chwytu MOE Maggpula.
Polimerowe łoże wykonane jest w standardzie M-lok – nosi nawet stosowne oznaczenia. Zrobiono je z tego samego materiału co kolbę – nam wydało się także nieco zbyt miękkie. Kształt – podobnie jak kolba i chwyt – przywodzi na myśl łoże Żukow Magpula w skróconej wersji Zhukov-U. Niemniej i łoże i nakładka są autorskimi projektami ICS-a i do Magpula są jedynie podobne.
Gniazda standardu M-lok znajdują się na bocznych ściankach łoża i na grzbiecie nakładki. Dodatkowo od spodu łoża umieszczono krótką, 8-slotową szynę Picatinny. Nakładka wraz z rurą gazową ma standardową długość 17cm. Łoże, ze względu na sposób połączenia z komorą zamkową nie jest kompatybilne z replikami innych producentów.
Blok gazowy jak w porównywalnych karabinkach jest jednocześnie podstawą muszki. ICS jest konsekwentny w swoim podejściu do projektowania – także ten element jest zupełnie niestandardowy. Wrażeniowo najbliżej mu do kolumbijskiego Galila ACE, ale to faktycznie tylko wrażenie. Tak naprawdę elementy nie są w ogóle podobne.
Muszka regulowana jest na wysokość w niemal tradycyjny sposób. Niemal, bo trzeba wcisnąć prawą stronę atrapy „baryłki”. Do regulacji służy kluczyk dołączony do repliki. Cały element osadzony jest na lufie swobodnie i zabezpieczony od dołu śrubą ukrytą pod wyciorem, który ma 215mm długości i jest w 100% atrapą.
Urządzenie wylotowe wykonane jest z barwionej elektrochemicznie stali osadzone na 14mm gwincie lewoskrętnym. Od spodu zabezpieczone jest wkrętem dociskowym, a od góry typowym kołkiem na sprężynce, który łatwo zgubić.
Do repliki dołączony jest magazynek typu hi-cap na 500 kulek podkręcany kółkiem w tradycyjny sposób. Producent nieco enigmatycznie poinformował, że dostępne będą identycznie wyglądające magazynki o pojemności 30/50 kulek. Nie wiemy, czy będą to oddzielne real i low-capy czy też 1 rodzaj magazynka o zmiennej pojemności. Nikogo już zapewne nie zdziwi, że także magazynek wygląda jak wyrób Magpula. Z tym, że PMAG MOE na naboje 7.62X39 nie ma okienka. W magazynku ICS można przez nie do pewnego momentu kontrolować ilość kulek.
Mechanizm
O ile nie mamy przekonania do niektórych elementów zewnętrznych repliki, o tyle od strony technicznej nie mamy najmniejszych krytycznych uwag.
W replice zastosowano gearbox w wersji 3 z możliwością szybkiej wymiany sprężyny, w którym zastosowano standardowe dla ICS części wysokiej jakości, w tym aluminiowe głowice cylindra i tłoka, łożyskowaną prowadnicę sprężyny, stalowe (spiekane) koła zębate oraz tłok ze stalowymi zębami.
Opisywany egzemplarz wyposażony jest w 2-modułowy układ sterujący E-Trigger. Pierwszy moduł umieszczono wewnątrz gearboxa, drugi znajduje się w kolbie, blisko wtyczki do akumulatora. Niestety sztywne przewody z dodatkowym modułem zajmują sporo miejsca w kolbie. Można będzie także wybrać wersję z tradycyjną kostką stykową i prostym mosfetem, który prawdopodobnie także umieszczony będzie w kolbie.
Mechanizm oferuje możliwość zwolnienia (odprężenia) sprężyny. Można pokusić się o dokonanie tego jedynie po ściągnięciu chwytu pistoletowego (np. w przypadku zacięcia mechanizmu). Wymieniając sprężynę gearbox i tak trzeba wyjąć z komory zamkowej – wtedy zwolnienie jest łatwiejsze.
Podobnie jak w innych replikach ICS lufa wewnętrzna jest aluminiowa. W CXP-ARK ma 370mm długości. Komora HopUp wygląda na standardową, ale współpracuje z fabrycznie montowaną dyszą o długości 18.1mm – wymiana dyszy może spowodować problemy z podawaniem (standardowe krótkie dysze AK mają 19.7mm).
Strzelanie, pomiar prędkości wylotowej i test tarczowy
Strzelanie
Podczas strzelania odsunęliśmy na bok wszystkie zarzuty dotyczące wyglądu i stopnia odwzorowania czegokolwiek. I tutaj CX-ARK broni się doskonale. Mechanizm pracuje miękko, a replika strzela jak na markową replikę przystało. HopUp działa precyzyjnie i utrzymuje nastawy. Magazynek podaje bez niespodzianek i siedzi w gnieździe bez luzów. Szybką wymianę magazynka ułatwia kształt wnętrza gniazda, który uniemożliwia zbyt głębokie wsunięcie magazynka.
Pomiar prędkości wylotowej
Pomiar w pomieszczeniu zamkniętym w temperaturze 23 stopni Celsjusza, Hop-Up ustawiony na zero. Urządzenie XCORTECH X3500. Kulki G&G 0.2g.
1. 343,9
2. 340,6
3. 339,6
4. 340,4
5. 337,2
6. 334,4
7. 336,5
8. 335,9
9. 337,2
10. 337,1
Średnio: 338,28 fps
Test tarczowy
Test przeprowadzono na wolnym powietrzu. Temperatura ok. 26 stopni Celsjusza. Odległość od celu 25m. Kulki 0.25g G&G. HupUp wyregulowany
Ogień pojedynczy
Ogień ciągły
Podsumowanie
Jak podsumować opis tak specyficznej repliki? Toż to dr Jekyll/mister Hyde. Z jednej strony "brzydal" jakich mało, wydumka projektantów, "replika niczego" z kilkoma rozwiązaniami budzącymi uzasadnione wątpliwości. Z drugiej strony sprawdzona od lat airsoftowa technika ICS-a, której zalet nie trzeba wychwalać. Zatem jeśli komuś CXP-ARK po prostu się podoba - to brać, a do problematycznych rzeczy po prostu się przyzwyczaić. Jeśli jednak ważniejsze są sprawy związane z wyglądem, ale w kontekście odwzorowania konkretnej broni - to lepiej wybrać coś zupełnie innego.