Platforma pistoletów Glock zdobyła pokaźną gamę użytkowników na całym świecie zarówno wśród użytkowników indywidualnych, jak i sił porządkowych czy zbrojnych. Cała konstrukcja pomimo swojego dopracowania i prostoty nie jest rozwiązaniem idealnym. Ten element zmieniają różnego rodzaju konwersje, czego doskonałym przykładem jest system konwersji Universal Service Weapon od firmy Brügger & Thomet. Zestawy USW B&T to konstrukcje skupiają się głównie na poprawie możliwości strzeleckich użytkownika poprzez zwiększenie liczby punktów podparcia, umożliwienia montażu większej ilości dodatków czy zainstalowania dowolnej optyki. Dodatkowo nie wzrasta przy tym znacznie waga czy wymiary, co stanowi dużą zaletę. Całą tą filozofię zachowuje licencjonowana replika konwersji USW G17 od firmy Archwick, producenta airsoftowych replik produktów B&T.
Na początku warto wspomnieć, że airsoftowe konwersja od Archwick są dostępne w dwóch wariantach: wykonanej z aluminium wersji CNC oraz wersji polimerowej, którą będziemy się zajmować.
Zawartość zestawu
Całość przychodzi do nas w prostym pudełku o stonowanych kolorach. Z każdej strony znajdziemy grafiki i napisy sugerujące, z jakim produktem mamy oznaczenia i tylko lekkie sugestie, że przeznaczeniem jest airsoft. Znalazło się również miejsce na logo palnego i airsoftowego producenta.
W zestawie otrzymujemy wykonany z polimeru wzmacnianego włóknem szklanym szkielet konwersji, kolbę, zmodyfikowaną szczerbinkę będącą gniazdem na dźwignię przeładowania, adapter szyny podlufowej, szynę pod optykę, zestaw śrub, dźwignię przeładowania i śrubokręt oraz instrukcję obsługi. Jak przystało na produkt licencjonowany, w wielu miejscach znajdziemy oznaczenia palnego pierwowzoru. W tym przypadku są one w formie nadruków po prawej stronie z przodu oraz na grzbiecie konwersji.
Proces instalacji
Proces instalacji zaczynamy od zdjęcia zamka z repliki i odkręceniu śruby montującej dyszę wraz szczerbinka. Następnie zastępujemy klasyczną szczerbinkę zmodyfikowaną wersją z montażem na dźwignię przeładowania.
Element ten jest stalowy (podobnie jak trzpień dźwigni przeładowania) i wsuwa się bezproblemowo. W razie problemów ze spasowaniem należy użyć dodatkowej podkładki z zestawu. Całość skręcamy z użyciem dołączonej śruby (jest ona dłuższa od fabrycznej, czego wymaga cała konstrukcja).
W międzyczasie umieszczamy chwyt w konwersji, instalujemy adapter szyny podlufowej. Odpowiada on za blokowanie repliki w konwersji. Łatwo wprowadzić go pod repliką, a nie na szynę. Najtrudniejszym momentem instalacji jest umieszczenie sprężyny i wstawienie trzpienia blokującego. Wciskając sprężynę i kręcąc trzpieniem, udaje się po chwili. Na koniec wkręcamy śrubę kontrującą od przodu.
(Trzpień blokady i śruba kontrująca z przodu)
Trzeba pamiętać przy demontażu o tych elementach, aby nie zgubić sprężyny lubiącej wyskoczyć. Po tym spokojnie instalujemy zamek, dźwignię przeładowania, dokręcamy śrubę kontrującą i całość jest gotowa. Przy przeładowaniu najwygodniejszą techniką jest oparcie kciuka o koniec konwersji i ściągnięcie dźwigni dwoma kolejnymi palcami. Gwarantuje to bezproblemowe działanie. Cała instalacja za pierwszym razem może zająć około 10 minut, jednak po pozostawieniu elementów dźwigni przeładowania nie powinna trwać dłużej jak 1-2 minut przy dużej wprawie.
Wrażenia z użytkowania
Dodatkowa waga 340 gram konwersji nie zmienia znacznie ułożenia repliki w dłoni strzelca. Zrzut zamka czy dźwignia blokady zamka są już blisko krawędzi konwersji i ich użycie jest mniej wygodne.
Obustronna jest także dźwignia przeładowania, którą można w łatwy sposób przekładać. Jest to element składany, przez co przy użyciu mamy pewien punkt chwytu (szerokość 30 mm) a przez pozostały czas będzie lekko odstający.
Na wierzchu konwersji mamy fabryczny montaż przeznaczony do replik kolimatorów o standardzie montażu Acro, jednak użytkownik nie jest ograniczony wyłącznie do nich.
W korpus wtopiono dwa gwinty umożliwiające użycie standardowej szyny (dostarczanej w zestawie z konwersją).
Nie tracimy nadal możliwości korzystania z przyrządów celowniczych, pomimo zastąpienia szczerbinki. W takim przypadku trzeba złożyć się dość mocno/nisko do kolby.
Sama kolba nie jest może szczytem ergonomii, jednak jej niska waga i prosty mechanizm są dużymi plusami. Rozkładanie odbywa się poprzez przesunięcie dźwigni palcem wskazującym, co jest wręcz instynktowne. Odblokowująca się kolba przez mechanizm sprężynujący gładko odbija, lecz nie blokuje w skrajnej pozycji. Przy wyćwiczonym ruchu nadgarstka nie stanowi problemu zatrzaśnięcie kolby w rozłożonej pozycji.
(Przycisk blokady złożonej kolby)
(Element mechanizmu sprężynującego)
Sama kolba jest długości 260 mm. Niektórym może przeszkadzać dość krótka stopka o długości 60 mm i szerokości 10 mm, jednak w oparciu i elementy oporządzenia nie będzie to stanowić większej różnicy.
Przycisk blokady kolby jest wykonany z tego samego polimeru i pracuje gładko. Jedyny problem, jaki napotkaliśmy to sporadyczne blokowanie się całości, co wynikało z lekkiego luzu i przekoszenia blokady. O dziwo przy użyciu prawej ręki problem nie występuje.
(Przycisk zatrzasku kolby)
Może wydawać się, że tak cienkie elementy, do których będzie dodatkowo przykładana siła powinny ulegać pewnym odkształceniom. Jednak zastosowany polimer wzmacniany włóknem szklanym nie poddaje się w żadnym przypadku, przez co wszystkie elementy są sztywne. Jak można zauważyć na zdjęciach, podlufowa szyna na akcesoria jest umieszczona dość nisko, prawie z linią osłony spustu. Bez problemów powinna pomieścić większość pożądanych dodatków.
W przypadku wykorzystanej repliki Glock 19 (którą mieliśmy do dyspozycji my) mogą występować problemy przy tłumikach dźwięku czy tracerach, jednak przy najczęściej wybieranym wariancie repliki (Glock 17) zamek i koniec lufy będą się znajdować na równi z zakończeniem konwersji.
Podsumowanie
Cała konwersja oferuje możliwość łatwego rozszerzenia możliwości posiadanej repliki. Konstrukcja nie stanowi znacznego ciężaru (jedynie 340 gram), a jednocześnie wykonanie z polimeru wzmacnianego włóknem szklanym nadaje trwałości. Słabiej wypada z kolei możliwość zawieszenia, gdyż producent przewidział tylko cienką pętlę obok przycisku blokady kolby, jednak widzimy tu jeszcze możliwość przeprowadzenia pętli przez otwór w tylnej części po lewej stronie, co może stanowić rozwiązanie. Sporadycznie może wystąpić konieczność dokręcenia śrub w tylnej części konwersji. Prosta instalacja bez większych ingerencji i łatwość demontażu może być przekonującym argumentem. Zastąpiona szczerbinka lekko zmienia wygląd jednak nadal sprawdza się z klasyczną muszką.
Wśród replik dostępnych na rynku występują pewne zmiany w wymiarach poszczególnych producentów, co zostało uwzględnione w airsoftowej konwersji i jak podaje producent, ma współpracować z replikami standardu Tokyo Marui, Vega Force Company, WE, Elite Force/Umarex, KWA oraz KSC. Do konwersji nie będą pasować repliki P80, RWA Agency Arms EXA oraz inne repliki o poszerzonych elementach chwytu.
W chwili pisania artykułu konwersja jest dostępna u oficjalnego dystrybutora za około 120 euro, co można uznać za atrakcyjną cenę. Dodatkowo warto też wspomnieć, że podobnie jak firma B&T posiada wersje konwersji do innych modeli pistoletów np. SIG P320, tak Archwick stworzył wariant PCC for HiCapa przeznaczonych do popularnych replik platformy HiCapa.