Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

PGC - GB v2 (montaż w M15 CA)
PGC - GB v2 (montaż w M15 CA)

PGC - GB v2 (montaż w M15 CA)

PGC - GB v2 (montaż w M15 CA)
PGC - GB v2 (montaż w M15 CA)
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Przy porannej kawie przeglądając WMASG wpadł mi w oko news o wzmocnionym gerboksie, który to oferuje sklep WGC. Decyzja była szybka – telefon do znajomego w stanach i prośba o natychmiastowe zamówienie( uniknąłem w ten sposób kłopotów z przelewem i zamianą PLN na $HK itp.). Na następny dzień sprawdzając stan magazynowy na WGC, okazało się, że GB już jest „out of stock”. Trochę się zmartwiłem, ale cóż było to do przewidzenia, że jeśli jest on tak wytrzymały jak opisywano to rozejdzie się jak świeże bułeczki. Moje obawy okazały się jednak bezpodstawne – kolega zdążył złożyć zamówienie i GB już do mnie wysłano. Po trzynastu dniach od zamówienia (cztery dni trwało użeranie się z celnikami i tłumaczenie, że nie są to części broni!)GB leżał u mnie na stole i zaczynałem przeróbki w body mojej eMki.

Za 220$, plus 42,80PLN vatu, plus 4,60PLN (nie pamiętam dokładnie) przesyłka z UC do mnie – otrzymałem pełen GB z siedmio-milimetrowymi łożyskami kulkowymi, ze zintegrowaną komorą Hop-Up, gumką silikonową HU plus dystanser, cały zestaw śrubek i sprężynek wewnętrznych, dwie sprężyny główne M80 i M130, wzmocniony tłok o standardowej szerokości zębów, przyzwoitą głowicę cylindra wraz z uszczelnioną aluminiową dyszą [fot.1] i mosiężną prowadnicę sprężyny z „łożyskowaniem” teflonowym, oraz wzmocniony popychacz – inny! jak standardowy do GB v2 [fot.2;3]. Do tego instrukcję na CD ze zdjęciami i filmkami, pomocnymi przy składaniu wszystkiego, jak również manuala w formie broszurki. Potrzebowałem brakujących części, czyli praktycznie wszystkiego! Postanowiłem ze starego GB zaadoptować: język spustowy, zatrzask przeciwpowrotny, żółty stokowy tłok CA, zestaw Bore-Up od Systemy i prowadnicę CA na łożyskach – reszta oprócz zębatek i styku, po przebiegu około >=60000 kulek na 110-ce Guardera była do wymiany. W doborze pozostałych części tj: zębatek o większych przełożeniach, styku GB, płytki selektora, dźwigni przerywacza i podkładek – nieocenioną pomoc okazali serwisanci z ASGSHOP-u – za co składam serdeczne podziękowania!

Pracę rozpocząłem od złożenia na sucho wszystkich części [fot.4;5]szkieletu i porównanie wymiarów do standardowego GB v2 CA. Różnice okazały się minimalne – stąd żadne poważne zmiany, wymagające specjalnych narzędzi nie były konieczne. Wszystkie zmiany w dolnym body [fot.6;7;8] wykonałem przy pomocy kombinerek – wyłamując zbędne elementy, a następnie wygładzając pozostałe krawędzie drobnym pilnikiem do metalu. Przy okazji tej operacji można się przekonać jak „kruche” są „metal” body... Zmiany dolnego body CA to: spiłowanie „przegrody” oddzielającej w dolnej części gniazdo magazynka od komory GB, usuniecie bocznych listew w gnieździe maga, na których wspiera się magazynek i nieznaczne (0.5mm) poszerzenie prawej wewnętrznej ściany GB, w miejscu gdzie w nowym GB znajduje się mechanizm zwalniania sprężyny głównej.

Kiedy część dolna szkieletu pro Win-a już pasowała idealnie do nowego miejsca pracy, zabrałem się za jej wypełnienie wszystkimi podzespołami, rozpoczynając od odpowiedniego ułożenia kół zębatych, a na języku spustowym kończąc[fot.9;10;11;12]. Szczególną uwagę poświęciłem zębatkom – co w przypadku tego GB jest sprawą dziecinnie prostą, a wynika z niesamowitej precyzji wykonania szkieletu i jego „inaczej” dzielonej konstrukcji. W tym miejscu należy nadmienić że standardowa płytka selektora CA nie pasuje do szkieletu (jest za gruba i z trudem daje się przesuwać) – w jej miejsce poszedł Guarder Anti-hit. To samo tyczy się styku GB. CA jak i Guarderowski Anti-hit są za szerokie i za wysokie – pilnik i skalpel załatwiły problem. Ostatecznie styk pozostał Guardera, a kable standardowe CA – są miększe i o większym przekroju. Poza tym kable Guarderowskie połamały się przy kilkukrotnej próbie wkładania i wyjmowania ze szkieletu i montażu chwytu. Przy składaniu połówek dolnej części szkieletu napotykamy na problem z zatrzaskiem antyrewersala. Wynika to z tego że, zębatka środkowa i tłokowa muszą być w lewej połówce, a silnikowa w prawej pod zębem zwalniacza sprężyny. W celu bezbolesnego złożenia szkieletu, poprzez otwór w GB, przeznaczony do wyprowadzenia kabli do tyłu (repliki ze stałą kolbą) włożyłem nitkę, założyłem pętelką na zatrzask i odciągnąłem ją do tyłu [fot.13;14;15] następnie zamknąłem całość prawa połówką z zębatką silnikową i zespołem zwalniacza[fot16;17]. Po udanej operacji ciągniemy za jeden koniec nitki i możemy skręcać szkielet.

Kolejny etap to sprawdzenie czy wszystko działa jak należy. GB montujemy w body przy pomocy cienkiego pina w okolicy języka spustowego. Po ustaleniu GB wkręcamy na kleju do gwintów, w tylną dolną część GB śrubkę ustalającą osiowość otworów pod pin tylny[fot.18]. Jak wszystko gra, przykręcamy chwyt, do niego wkładamy silnik i można przystąpić do regulacji głębokości silnika. Selektor na safe, semi i auto i pierwsza próba pracy – cicho jakoś?

Następnym krokiem było złożenie górnej części GB, po uprzednim złożeniu komory HU[fot.19] ( tu kolejna uwaga! części są niesamowicie dokładnie wykonane po złożeniu ich tylko, bez przykręcania śrubami są kłopoty z ich rozdzieleniem – nigdzie nie ma szczeliny gdzie można by włożyć choćby cieniutkie ostrze celem podważenia) i wpasowanie w górne body. W tym celu, dla wygody odkręcamy lufę zewnętrzną. Górna część body nie wymagała w moim przypadku żadnych modyfikacji, po za założeniem odwrotnie[fot.20] sprężyny pokrywy otworu wyrzutnika łusek – teraz dociska ją ona do body (w środku nie ma miejsca na płytkę metalową na której wcześniej trzymał się magnes). Na dołączonym krążku CD zauważyłem, że część początkowa lufy zewnętrznej, gdzie wspiera się komora HU też wymaga ingerencji. Po sprawdzeniu okazało się, że owszem ale dosłownie na grubość lakieru którym jest pokryta.[fot.21] Dokręcamy lufę i sprawdzamy jak pasują wszystkie części. Okazało się że wszystko jest oko. Następna przymiarka, to górna część GB do zamontowanej już wcześniej dolnej. Tu nie było już tak łatwo. W tylnej części body, gdzie wspiera się tylna ściana GB jest tuleja mosiężna,[fot.22] służąca do ustalenia współosiowego całego starego GB względem tylnego otworu na pin – ta u mnie zbytnio wystawała i nie było wystarczająco miejsca na prawidłowe zatrzaśnięcie górnej i dolnej części pro win-a. Wykręcenie tulei (klucz jak do zaworów w gaziakach, tyle że większy – którego z resztą nie posiadam), przy pomocy śrubokrętu zakończyły się zniszczeniem wycięć w tulejce. Odkręciłem ją przy pomocy znacznej siły (osadzona była na mocnym kleju do gwintów) i gwintownika z lewym gwintem, przeznaczonego do wykręcania np. złamanych odpowietrzników hamulców samochodowych. Teraz miało pasować – niestety nie pasowało. Niezbędna okazała się kolejna modyfikacja dolnego body [fot.23]. Po tym zabiegu wszystko ładnie pasowało i mogłem przystąpić do wkładania bebechów do górnej części GB.

Tutaj modyfikacji wymagała głowica cylindra [fot.24;25], według wymiarów z instrukcji i tłok, a dokładnie jego prowadnice – nie pasował do skręconego szkieletu. Kilka minut z pilnikiem włosowym w ręce i było ok. Później zamontowałem lufę wewnętrzną na standardowym zatrzasku CA i pierścieniu[fot.26], modyfikacji wymagała gumka HU. Trzeba od niej odciąć trzy milimetry z końcowej części[fot.27]. Przy problemie z tulejką, okazało się, by zachować jedną z cech pro win-a, konieczna jest zmiana mocowania żerdzi kolby. W tuleje mosiężną została wspawana (tą część pracy wykonał dla mnie kolega) nakrętka, a długa śruba mocująca zastąpiona została odpowiednio krótszą. Tuleja została osadzona na odpowiedniej głębokości, przy pomocy bardzo mocnego kleju do gwintów. Zabieg ten umożliwił wyjęcie górnej części GB bez konieczności odkręcania żerdzi kolby, przez którą w oryginale przechodzi długa śruba, wkręcana w prowadnicę sprężyny.

Kiedy wszystko było skręcone przystąpiłem do ostatniej przymiarki. W celu złożenia obu części GB przesuwamy w tylne położenie popychacz i blokujemy go przez włożenie w otwór komory HU przeznaczony dla kulek, przedniego pina body[fot.28;29]. Następnie ręcznie ustawiamy zębatkę tłokową[fot.30] - w mitycznej pozycji – w przypadku tego GB jest to konieczne, inaczej nie można go złożyć!(bez ryzyka uszkodzenia zębów tłoka i „płetwy” popychacza) Zakładamy górną część na dolną i przesuwamy do tyłu aż otwory na pin tylny w obu częściach GB się pokryją, następnie wkładamy tylny pin i można nasunąć górne body repliki, nie zapominając o manewrze z rączką przeładowania i wyprowadzeniu kabli pomiędzy lewą ścianą body do front gripa [fot.31;32;33;34;35;36;37;38;39]. Przedni pin z komory HU wędruje na swoje miejsce, i możemy przystąpić do prób z amunicją. Rozkładanie GB, celem wymiany sprężyny (zajmuje to około trzech minut!) przedstawia się następująco: naciskamy dźwignię zwalniacza sprężyny głównej[fot.40]( niestety nie znajduje się ona jak początkowo sądziłem pod dopychaczem, a w gnieździe magazynka-na fotce czerwony kwadrat) i naciśnięciu na spust w trybie semi. Następuje strzał, a następnie pod wpływem działania sprężyny głównej (antyrewersal jest już odblokowany) tłok ustawia się w skrajnie przednim położeniu, a zębatki w mitycznej pozycji. Zdejmujemy górną część body, (nie zapominając o rozłączeniu kabli i manewru z rączką przeładowania), wyjmujemy tylny pin rozdzielamy GB (całkowite rozdzielenie jest jeszcze nie możliwe) jego przednią cześć unosimy do góry, przesuwamy popychacz w tylne położenie, a przedni pin wkładamy w komorę HU[fot.41;42;43]. Teraz już można rozłączyć GB. Odkręcamy dekielek w tylnej części komory tłoka, wymieniamy sprężynę[fot.44;45] i składamy guna. Podczas zakładania górnego body układamy odpowiednio kable w gnieździe magazynka[fot.39].

Podstawowym moim założeniem, którym kierowałem się przy kupnie tego gerboksa była jego wytrzymałość – o której faktycznie da się coś powiedzieć dopiero po dłuższym czasie użytkowania. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że całość wykonana poprzez bardzo precyzyjne frezowanie, nie odlew i ładny anodowany stop aluminium, wzbudza duże zaufanie w porównaniu ze wszystkimi wzmocnionymi odlewami, które widziałem. Do montażu nie potrzeba zaawansowania, czy wielkiego doświadczenia, lecz wystarczy znajomość jakichkolwiek podstaw mechaniki i trochę cierpliwości. Niewątpliwą zaletą jest sama konstrukcja GB. Ułatwia to przy montażu ustawienie kół zębatych i innych elementów wewnętrznych, szybka wymiana sprężyny, przez co otrzymujemy replikę do „zielonej” i CQB - u mnie docelowo będzie to odpowiednio 320 i 450fps. Możliwość zwolnienia sprężyny po zacięciu spowodowanym padniętą baterią, czy zupełne rozprężenie sprężyny poprzez jej wyciągnięcie z komory tłokowej – kiedy nie zamierzamy używać jej przez dłuższy czas (jest ktoś taki ;-) ) . W końcu, łatwość inspekcji, regulacji i smarowania podzespołów. Do minusów mogę zaliczyć jak zawszę cenę, umiejscowienie dźwigni zwalniacza sprężyny tłokowej – można to było zrobić pod dopychaczem i umiejscowienie na „zewnątrz” GB dźwigienek zwalniacza, co ułatwia ich zabrudzenie. I na koniec chyba największy minus konstrukcji – powrót na standardową dwójkę po ingerencji w dolne body, może okazać się dużym problemem, lub stać się nie możliwe – chodzi tu o usunięte z gniazda maga listew o które wspiera się magazynek. Reasumując nie żałuję zakupu i były to, że zacytuję moją „lepszą połówkę” najlepiej „wyrzucone w błoto” pieniądze na ASG. Jak jednak wiadomo znacznej (tak myślę...) części społeczeństwa, że „tylko krowa nie zmienia poglądów” opinia moja może ulec drastycznej zmianie, jeśli GB nie spełnił by pokładanych w nim nadziei, tzn. 150.000 strzałów na M150...

Komentarze

NAJNOWSZE

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni