Korth Ranger .357 ma być dostępny wyłącznie za pośrednictwem Nighthawk Custom. Zaletą modelu ma być optymalna dla tego kalibry 4-calowa lufa ze stali nierdzewnej, ukryta w rękawie na którego grzbiecie i spodzie umieszczono szyny Picatinny. Gówna ma służyć do mocowania celownika kolimatorowego, a dolna latarki lub laserowego wskaźnika celu.
Jak w każdym rewolwerze marki Korth, większość elementów została wycięta za pomocą obrabiarki CNC, a następnie ręcznie dopasowana i wypolerowana przez rusznikarza w niemieckiej siedzibie firmy. Ma to zapewnić najwyższą dbałość o szczegóły i nieskazitelną pracę mechanizmów. Lufa kuta na zimno pochodzi z renomowanych zakładów Lothar Walther, a boku jej obudowy zostały powycinane dla lepszego chłodzenia i (nie ma co ukrywać) wrażeń estetycznych. Okładki chwytu z tureckiego orzecha wyprofilowano dla zmaksymalizowania komfortu i kontroli broni podczas odrzutu. Pokrycie pozostałych elementów roni to Diamond Like Coating znane z Glocków 5 generacji.
Rewolwer otrzymał mechanizm spustowy SA/DA, przyrządy mechaniczne z regulacją w pełnym zakresie. Muszkę po bokach chronią dwie stalowe osłony, które można odkręcić dla lepszej widoczności. Jako opcja dostępny jest bębenek nabojowy kompatybilny z nabojami 9 x 19 mm pod warunkiem użycia odpowiednich spinek do nabojów. Dodatkowo można też dokupić do niego kompensator. Ceny zaczynają się od 4800 dolarów czyli 18 000 zł.