Na łamach WMASG wielokrotnie poruszaliśmy w naszym odczuciu ciekawy temat nowej broni podstawowej dla żołnierzy Bundeswehry. I tak, jeśli pamiętacie, początkowo zwycięzca została firma Haenel ze swoim karabinkiem MK 556 (CZYTAJ).
Radość nie trwała jednak długo, gdyż pokonany konkurent, czyli Heckler und Koch złożył odwołanie, powołując się na naruszenia patentowe ze strony Haenel (CZYTAJ), a sprawa zakończyła się anulowaniem postępowania, rozpisaniem nowego przy jednoczesnym wykluczeniu z niego Haenela.
Tymczasem znaki na niebie i ziemi wskazują, że to właśnie HK będzie beneficjentem jednego z największych kontraktów Bundeswehry ostatnich lat. Zasygnalizował to między innymi Larry Vickers – legendarny operator Delty oraz osoba, która walnie przyczyniła się do powstania karabinka HK416.
Według źródeł Vickersa to właśnie HK416 w najnowszej odsłonie A8 będzie następcą HK G36 w Bundeswehrze. Vickers na swoim fanpage zamieścił grafikę karabinka w wersjach z lufą 14 oraz 16,5 cala co może sugerować wybrane przez Bundeswehrę opcje.
Wersja A8 dla BW wyróżnia się również nowym chwytem pistoletowym o ostrzejszym kącie, zainstalowanym na lufie zatrzaskiem do bagnetu, oraz rozbudowaną o regulowana bakę kolbą – podobną do tej, którą HK już stosowało w modelach G28 (pochodna HK417). Elementy polimerowe nabrały też nieco bardziej stonowanego, piaskowego koloru w porównaniu z poprzednikami, których barwa była niemal żółta. Broń wyposażono w łoże z interfejsem pomysłu HK, czyli tzw. H Key – podobnym, choć nie kompatybilnym z systemem Key Mod.
Ciekawostką wydaje się również zespół spustu, selektora/bezpiecznika. Po bliższym przyjrzeniu się zauważyć można, iż zbliżony jest on do układu znanego z pistoletu maszynowego MP5 wraz z charakterystycznymi piktogramami i nastawami trybu ognia rozmieszczonymi co 45 stopni, nie jak to ma miejsce w poprzednich modelach HK416 (wzorowanych na amerykańskiej platformie AR15) co 90 stopni. Jak tylko informacja się potwierdzi, poinformujemy Was o tym niezwłocznie.
Na koniec jeszcze jedna informacja z fabryki HK.
Jak donoszą niemieckie media branżowe, firma oddelegowała pracowników o rosyjskich korzeniach, którzy pracowali w strategicznie ważnych oddziałach firmy (głównie w dziale gdzie broń jest przystrzeliwana) do innych zajęć – w obrębie zakładu. Jak podają źródła, jest to mniej niż 10 osób, których decyzja zarządu zaskoczyła, rozczarowała i jest niezrozumiała. Zarząd firmy decyzję argumentuje koniecznością „ochrony swoich pracowników i ich rodzin”, jednocześnie odrzucając wysuwane za strony przeniesionych pracowników oraz związków zawodowych oskarżeń o dyskryminację. Georg Faigle ze związków zawodowych stwierdził, iż rozgoryczenie pracowników jest zrozumiałe, gdyż decyzja zarządu nie została skonsultowana ze związkami, a sama firma nie ma opracowanych procedur pozwalających na podobne ruchy kadrowe. Związkowiec dodaje, iż decyzje powinny być wycofane i zarząd we współpracy ze związkami powinien opracować odpowiednie rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Georg Faigle podkreśla, iż w fabryce pracuje wielu wartościowych pracowników różnych narodowości i każdy z nich przeżywa sytuację na Ukrainie.
Źródło: thereptilehouseblog.com, soldat-und-technik.de,popularairsoft.com , cg-haenel.de, tagesspiegel.de