Podyskutuj na forum: M700 KJ Works
M700 Police
18.06.2006
Autor: Kmieciu4ever
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.
Wstęp: Snajper to ma przyjemne życie. Obserwuje swój cel przez potężny obiektyw, sam pozostając niezauważony. Eliminuje przeciwnika jednocześnie będąc poza zasięgiem jego broni. Jeden strzał – jeden trup. Cichy, skuteczny, siejący grozę. Ale czy na pewno? Od niedawna każdy maniak airsoftu może zasmakować „snajperstwa”, dzięki firmie KJ Works, za cenę niższą niż markowy karabin elektryczny. Magiczne „570 fps” rozpala wyobraźnię i mami wizją wielu fragów. W poniższym tekście postaram się przedstawić, jak ta replika sprawdza się w boju i czy może stawać w szranki z AEGami. Wygląd zewnętrzny: Remington produkuje model 700 od 1962 roku. Model M700 Police Sharp Shooter (PSS) wyróżnia czarne łoże HS Precision wykonane z kevlaru i włókna szklanego. W wersji KJW jest to dobrej jakości plastik, którego faktura – sądząc po zdjęciach – imituje oryginał. Lufa i zespół spustowy zamontowane są w solidny sposób, brak luzów czy niedoróbek. Miłośników oryginalnych oznaczeń spotka zawód: odnajdą jedynie napis „MANUFACTURED BY KJWORKS”. Replika posiada szynę montażową pod optykę, na której pierwotnie znajduje się szczerbinka. Waga karabinu – 3 kilogramy to podobno o 1 mniej niż oryginał, ale wystarczy by zrobić wrażenie, że trzymamy w rękach broń, a nie zabawkę. Zastrzeżenia można mieć do wykonania zamka: podczas przeładowania w tylnej pozycji ma dość duże luzy, poza tym bardzo szybko ściera się z niego farba. Akcesoria: W ”airsoftowym snajperstwie” najważniejszy jest styl, więc zanim pokażemy się na strzelance, konieczne jest upiększenie nowej repliki jak największą ilością dodatków zwiększających jej tzw. „taktyczność” (sic!) Egzemplarz który otrzymałem do testów miał zdemontowaną muszkę i szczerbinkę, zamiast których zamontowano lunetę 1.25-4.5/32 z podświetlanym krzyżem firmy ROYAL. Dzięki wysokim pierścieniom montażowym całkiem wygodnie celuje się nawet w dużych goglach (np. Bolle X500). Obraz w lunecie jest jasny i ostry, lepszy niż w chińskich Tasco, nawet tych z obiektywem 40 czy 56 mm. Moim zdaniem, przy odległościach rzędu 50-60 metrów powiększenie 3x spisuje się całkiem nieźle. Testowy egzemplarz posiada także teleskopowy dwójnóg (SRC), pas nośny, oraz ładownicę kolbową na 2 magazynki. Łączna waga, wraz z dwoma zapasowymi magazynkami, wynosi 4,6 kg. Cały zestaw mieści się w 130 – centymetrowym futerale Strike Systems. Użytkowanie: Podobnie jak oryginalny Remington, wersja KJW posiada zamek czterotaktowy. Od zwykłej M700P odróżnia ją jednak demontowany magazynek pudełkowy - a więc bliżej jej do wersji M700 D.M (detachable magazine). W magazynku repliki mieści się 11 kulek i zbiornik gazu wystarczający na wystrzelenie 40-50 kulek bez utraty prędkości wylotowej (temp 14 stopni). Aby wyjąć magazynek musimy odciągnąć rączkę zamka do tyłu i nacisnąć przycisk znajdujący się z przodu kabłąka spustu. Pełny magazynek wkładamy również gdy zamek jest w tylnym położeniu – jednak jeśli załadujemy tylko 10 kulek, będziemy mogli włożyć magazynek gdy zamek znajduje się w przednim położeniu. Sprężyna w magazynku jest bardzo twarda i jeśli przez przypadek wciśniemy 12 kulek (np. używając szybkoładowarki), nie będziemy w stanie wprowadzić ani jednej do komory. Przeładować można bez wysiłku jednym palcem, nie przerywając obserwacji celu przez lunetę – aby pobrać kolejną kulkę z magazynku wystarczy cofnąć rączkę zamka o 1-2cm. Bezpiecznik nastawny obsługujemy kciukiem, przestawić go możemy tylko, jeśli uprzednio przeładowaliśmy karabin, więc może on służyć jako wskaźnik gotowości do strzału. Hopup ma wygodną regulację – pokrętło znajduje się na zewnątrz repliki, tuż przed oknem wyrzutnika łusek. Spust jest lekki, dość precyzyjny. Język spustowy ma niewielkie luzy na boki. Odgłos wystrzału jest stosunkowo cichy, zwłaszcza dla kogoś przyzwyczajonego do dźwięku tuningowanego AEG-a. Osiągi: Temperatura 14 stopni Celsjusza. Pomiar prędkości wylotowej na chronometrze – średnia z 20 strzałów. Masa kulki (gr) / prędkość (fps) - 0,2 / 515 - 0,25 / 490 - 0,33 / 453 Jak to bywa w przypadku repliki gazowej, w wyższej temperaturze wyniki będą lepsze, tak więc jestem skłonny uwierzyć w reklamowane 570fps. Niestety chronometr wskazał duże odchylenie standardowe: kolejne strzały odchylały się o 20 fps na plus i minus od średniej. Później okazało się, że ma to negatywny wpływ na celność. Lunetę ustawiałem na dystansie 20 metrów. Dzięki dużej prędkości wylotowej ciężkie kulki 0,33g miały na tym dystansie skupienie ok. 5 cm. Pewne trafienie w stojącego człowieka można uzyskać na dystansie do 35-40 metrów. Właśnie na tym dystansie zaczyna działać hopup – i pojawiają się problemy. Na wszystkich kulkach, które używałem: 0,33, 0,3, 0,28 i 0,25 problem był taki sam: na optymalnie ustawionym hopupie leciały one w podobny sposób: albo pikowały w dół i wbijały się w ziemię przed 45 metrem, albo podrywało je w górę i trafiały Panu Bogu w okno. Jedna czy dwie kulki na magazynek leciały prawidłowo i miały szansę trafić w cel. Przeprowadziłem nawet realistyczny test na koledze stojacym ok. 50 metrów ode mnie: oddałem do niego 10 strzałów: kulki zdawały się w magiczny sposób zakręcać w losową stronę i omijać go niczym w Pulp Fiction. Następnie on wycelował ze swojego P90 (330 fps + preclufa) i trafił mnie pierwszą serią. Stockowe M700 cierpi więc na tzw. „syndrom Rugera” – zbyt mocne, żeby strzelać z bliska, zbyt niecelne, aby trafić z daleka. Prawdopodobnie można by temu zaradzić wymieniając lufę i gumkę hopup, jednocześnie próbując uszczelnić system aby uzyskać powtarzalność strzałów. Mimo wszystko, ciężka kulka lecąca z dużą prędkością wydaje charakterystyczny gwizd – nawet jeśli nie trafi w cel, może zmotywować go do ucieczki. Podsumowanie: M700 KJW kosztuje mniej, niż większość firmowych elektryków. Wyższe FPSy nie przekładają się jednak na znacząco wyższy zasięg. Słaba celność powyżej 40 metrów oznacza, że rzadko uda nam się trafić 2 razy tam gdzie celujemy, a przy tak śladowej ilości kulek w magazynku jest to wybitnie irytujące. Gdy snajper zostanie wykryty, decydujące znaczenie ma także pojemność maga – nawet stockowe Tokio Marui może zasypać posiadacza m700 kulkami. Ponadto, nawet przy 570 FPSach może się zdarzyć, że kulka trafi w oporządzenie, kamizelkę, plecak czy ochraniacz i ktoś tego niechcący nie zauważy. Serię wolniejszych kulek trudniej zignorować. Co więcej – jeśli już trafimy kogoś w czułe miejsce, to M700 ma większym prawdopodobieństwem wyrządzi trwałą krzywdę niż stockowy elektryk. Z powyższych powodów radziłbym każdemu początkującemu snajperowi zacząć od AEGa wyposażonego w długą lufę. AUG czy G36 są klimatyczne i można z nich prowadzić celny ogień pojedynczy - moim zdaniem przyniosą więcej radości, niż replika KJW. Jeśli liczysz na niezawodny i celny karabin snajperski od razu po wyjęciu z pudełka, to niestety KJW M700 nie jest dla Ciebie. Do testów replikę dostarczył sklep: Taiwangun
Podyskutuj na forum: M700 KJ Works
Podyskutuj na forum: M700 KJ Works