Pierwsze wrażenie
Replika trafiła do nas w standardowym, wykonanym z szarej tektury pudełku z wielkim niebieskim napisem Viper Tech Company. Wewnątrz, w tekturowej wyprasce, znajduje się replika wraz z magazynkiem CO2.
Pierwsze wrażenie jest świetne. Kiedy bierzemy replikę do ręki, nie mamy wrażenia "zabawkowości", a zawdzięczamy to odpowiedniej wadze konstrukcji: SR-16E3 Carbine z magazynkiem waży 3576 g, a bez – 2958 g. Gdyby nie budowa magazynka, na pierwszy rzut oka ciężko było by ją odróżnić od wersji palnej. Wszystko jest tu bardzo dobrze spasowane, nic nie trzeszczy, ani nie grzechocze. Suwadło zamkowe porusza się z właściwym oporem i dźwiękiem, a spust zachowuje się tak samo jak w palnym odpowiedniku.
Lower i Upper Receiver czyli korpus
Korpus repliki został wykonany z aluminium 6061. Nawiązuje do konstrukcji klasycznego AR-15, ale dodatkowo posiada obustronne elementy: selektor ognia, zwalniacz magazynka oraz bolt-catch. Komora zamkowa nie posiada żadnych oznaczeń. Na jej grzbiecie znajduje się szyna Picatinny. Po jednej stronie komory spustowej wygrawerowano oznaczenia, a druga jej strona pozostaje całkowicie gładka. Na wysokości gniazda magazynka widnieje logo Viper Tech z kobrą, wpisaną w trójkąt, oraz oznaczenie Mk X2 cal. Multi. Z kolei na wysokości selektora ognia widnieje grawer VCXII-XX0008 Made In Taiwan.
Kolba
Polimerowa kolba typu Special Forces w kolorze dark earth wygląda bardzo solidnie. Nie odnotowaliśmy większych luzów: kolba porusza się po prowadnicy bez problemu i nie chybocze się na boki po zblokowaniu. Prowadnica pozwala na ustawienie kolby w pięciu pozycjach. Odlew został wykonany bardzo dobrze, brak nadlewek czy widocznych mankamentów.
Chwyt pistoletowy
Polimerowy solidny chwyt pistoletowy ma również kolor dark earth. Zamontowany jest na 1 śrubie imbusowej i posiada klasyczną konstrukcję, znaną z podstawowej wersji karabinu AR-15. Z boku posiada chropowatą fakturę, z tyłu pionowe żłobienia, natomiast w części frontalnej znajduje się wypustka. Wszystko to daje pewny i stabilny chwyt.
Lufa zewnętrzna i urządzenie wylotowe
Mamy tu do czynienia z niestandardową lufą zewnętrzną o długości 378 mm, która została wykonana ze stali. Jej niestandardowość wiąże się z nietypowym połączeniem z komorą zamkową oraz okienkiem, które daje nam dostęp do regulacji hop-up. Lufa od strony wylotowej posiada gwint wewnętrzny, w który wkręcamy przejściówkę. Do niej z kolei możemy dokręcić dopiero urządzenie wylotowe. W przypadku naszej repliki, zdecydowano się na standardowy, stalowy, lewoskrętny, szczelinowy tłumik płomienia. Lufa posiada niskoprofilowe, demontowane kolanko gazowe wraz z atrapą rury gazowej.
Front
Front, zastosowany w replice, to kopia URX 3.1 Forend Assembly, 13.5″ od Knight’s Armament Company. Anodowany, czarny front został wykonany z aluminium, a dodatkowo producent w zestawie dostarcza polimerowe okładziny w kolorze dark earth o chropowatej fakturze, które poprawiają wygodę i przyczepność chwytu.
Front jest dwudzielny. Po odkręceniu bocznych śrub imbusowych, możemy zsunąć dolną część frontu, wciskając wcześniej ustalacz pozycji, znajdujący się w dolnej części, na wysokości łączenia z komorą zamkową. Daje nam to, przede wszystkim, dostęp do regulacji hop-up, ale też umożliwia odkręcenie lufy zewnętrznej od komory zamkowej. Niestety, jest to możliwe tylko, jeśli posiadamy odpowiedni klucz, który nie jest zbyt popularny, przez co odkręcenie może nam przysporzyć trochę problemów.
Magazynek
Magazynek zainstalowany w naszej replice to klasyczny, stalowy STANAG typu real-cap na 30 kulek. Jego ciężar (632 g) zbliżony jest do naładowanego do pełna magazynka broni palnej. Daje to świetne możliwości treningowe nie tylko przy obsłudze broni, ale również realistyczny rozkład ciężaru, podczas przenoszenia w oporządzeniu. W każdym magazynku mieści się nabój CO2 zasilający replikę, co pozwala na świetne osiągi, nawet przy niskich temperaturach.
Po zsunięciu denka magazynka mamy dostęp do wymiany kapsuły CO2. Aby to zrobić musimy odkręcić dwie śruby imbusowe: jedna z nich odpowiada za ustawienie kapsuły w odpowiedniej pozycji, a druga – za jej dociśnięcie, otwarcie i uszczelnienie.
Po odkręceniu śruby w tylnej części magazynka, możemy wyciągnąć środek z całym mechanizmem. W pierwszej kolejności wysuwamy system dostarczania kulek, a następnie cały system pneumatyczny. W środku wszystko wygląda bardzo dobrze: znajduje się tu fioletowa, aluminiowa komora, z dokręcaną, podwójnie uszczelnioną komorą zaworu. Najsłabszym punktem magazynka jest plastikowy element, odpowiadający za pozostawianie zamka w pozycji tylnej po wystrzeleniu ostatniej kulki. Dobijając magazynek, kiedy zamek jest w pozycji tylnej, należy być szczególnie uważanym. Jeśli zrobimy to za mocno, możemy go złamać – to niestety bardzo duży minus.
Rozkładanie repliki
Replika wzorowana jest na bazie konstrukcji AR-15, przez co jej rozkładanie przebiega tak samo jak w broni palnej, czyli poprzez wybicie pinów. Po wybiciu tylnego pinu, łamiemy replikę na pół i mamy swobodny dostęp do suwadła, bufora, systemu spustowego i itp. Po wybiciu pinu przedniego, oddzielamy od siebie całkowicie komorę zamkową i komorę spustową. Piny po wybiciu zostają w korpusie, więc nie musimy się martwic, że je przypadkiem zagubimy.
Komora hop-up
Dostęp do komory jest nie do końca przemyślany. Aby wyregulować hop-up, musimy odkręcić 8 śrub imbusowych w froncie i wcisnąć cieńszy klucz imbusowy (lub cokolwiek, co się zmieści) w otwór u spodu frontu. To pozwala nam na jego zsunięcie i dopiero wtedy mamy dostęp do regulacji hop-up.
Regulacja przebiega na zasadzie przekręcania pierścienia, znajdującego się w okienku lufy zewnętrznej, podobnie jak w przypadku rotacyjnych komór hop-up. Jednak w tym przypadku dociskamy dźwignię, która dopycha stalową kulkę, pełniącą rolę dystansera.
Aby dostać się do gumki hop-up musimy najpierw odkręcić barrel nut frontu repliki, co nie jest łatwym zadaniem, biorąc pod uwagę małą ilość miejsca oraz nietypowy rodzaj klucza. Kiedy już uda nam się zdemontować lufę zewnętrzną, mamy możliwość demontażu komory hop-up. Aby odkręcić pierwszą cześć komory, odpowiedzialną za stabilizację i podporę dźwigni hop-up, należy odkręcić trzy imbusowe śruby dociskowe. Następnym krokiem jest odkręcenie dwóch kolejnych śrub dociskowych, tym razem stabilizujących odpowiednie położenie lufy w komorze.
Zaskoczeniem jest na pewno fakt, że gumka jest przyklejona do lufy wewnętrznej, przez co praktycznie niemożliwe jest ściągnięcie, bez jej uszkodzenia. Średniej twardości, czarna gumka hop-up, zastosowana w replice, stanowi hybrydę gumek przeznaczonych do replik elektrycznych i gazowych. Ograniczony dostęp do nich może generować problemy, kiedy będziemy chcieli ją wymienić. Jej element podkręcający przypomina ten znany z gumek PDI W-Hold.
Lufa wewnętrzna
Lufa wewnętrzna ma długość 415 mm. O dziwo, jest to lufa przeznaczona do replik typu AEG.
Suwadło, zamek
Ciężkie, metalowe suwadło (292g) wraz z zamkiem na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od tych w broni palnej. Replikę zdradza dopiero gazowy wlot u spodu zamka. Zamek został wykonany ze stali i pełni zarówno rolę tłoka jak i dyszy w systemie odrzutu. Nowością w ofercie firmy Viper Tech jest możliwość opcjonalnej wymiany zamka 16mm na poszerzony 18mm w przypadku wersji zasilanej Green Gas.
Podczas wyciągania suwadła z komory zamkowej, należy uważać, aby nie zgubić wypadającego metalowego elementu, odpowiedzialnego za utrzymanie zamka w jednakowej pozycji. Zamek nie rygluje się tak jak w broni palnej. Nie pozwala na to jego konstrukcja, polegająca na zasilaniu gazem z naboju CO2, znajdującego się w magazynku.
Bufor i jego sprężyna mieszczą się w tubusie/prowadnicy kolby i działają na tej samej zasadzie, jak w odpowiedniku palnym. Nawet ich kształt i wykonanie niewiele odbiega od pierwowzoru. Podobnie bezpiecznik bufora znajduje się w tym samy miejscu i działa na tej samej zasadzie, nie pozwalając mu wyskoczyć, podczas rozkładania broni.
Zespół spustowy
Tą częścią będą zachwyceni gracze ceniący realistykę. Nie oszukujmy się, komora spustowa (lower reciever) repliki nie zadziała z komorą zamkową (upper reciever) od broni palnej, ale na pierwszy rzut oka wygląda tak, jakby rzeczywiście było to możliwe. Na drodze staje przede wszystkim metalowy element, w którym znajduje się systemu aktywnego zatrzasku zamka (bolt-catch) oraz mechanizm zbijania zaworu magazynka. Do tego dochodzi zatrzymujący się pod kątem 45° kurek oraz niepasujące magazynki od broni palnej.
Zasada działania oraz konstrukcja spustu, kurka, opóźniacza, obustronnego selektora ognia oraz zwalniacza magazynka są zaczerpnięte z palnego odpowiednika. Wyjątek stanowi obustronny zatrzask zamka, który różni się konstrukcyjnie od palnego pierwowzoru. Wszystkie te elementy wraz ze sprężynami wykonane zostały ze stali, wyglądają solidnie i prawidłowo spełniają swoje funkcje.
Producent zadbał także o szczegóły, takie jak Combat Trigger Guard Assembly, czyli o osłonę spustu, z grawerem firmowego logo Knight’s Armament. Osłona wykonana została z aluminium, a jej konstrukcja wpływa na poprawę obsługi spustu.
Strzelanie
Samo strzelanie, jak i obsługa, przypomina obcowanie z bronią palną. Replika jest głośna. Kulki, po wylocie z lufy, lecą stabilnym, prostym torem, sporadycznie zdarzają się odchyły na boki. Replika generuje ok. 510 fps i ROF na poziomie 13 rps. Odrzut, który daje nam Viper Tech, jest niewiele słabszy od palnego odpowiednika, co na pewno będzie miało wielkie znaczenie dla użytkowników, poszukujących replik treningowych.
Podsumowanie
Ambitny pomysł Viper Tech, na stworzenie hiperrealistycznego karabinu, został wcielony w życie z całkiem niezłym rezultatem. Replika sprawdzi się przede wszystkim jako sprzęt treningowy: obsługa i działanie niczym nie ustępują broni palnej, a całkiem spory odrzut (niewiele mniejszy od palnego odpowiednika) potęguje wrażenie realizmu. Ciężki, przypominający swoją wagą naładowany do pełna magazynek, zasilany jest kapsułami CO2. Niestety, okazał się być najsłabszym punktem repliki, a problem nie polega na braku jego szczelności. Element, odpowiadający za zatrzymanie zamka w pozycji otwartej, po wystrzeleniu ostatniej kulki, został wykonany z plastiku i bardzo łatwo można go niechcący złamać. Natomiast sprzęt na pewno docenią użytkownicy broni palnej, którzy pragną przenieść swoje treningi poza strzelnicę. Na ile replika sprawdzi się na polu airsoftowym, to już zależy od preferencji użytkownika. „Milsimowcy” będą w siódmym niebie, ale dla niedzielnych strzelców, 30 kulek w magazynku może nie wystarczyć, kiedy naprzeciw stanie siewca z Hi-Capem. Ale, jak powszechnie wiadomo, lepsza pojedyncza, celna kulka niż chmura nietrafionych.
Dziękujemy firmie Viper Tech za udostępnienie repliki