Na początku roku jako jedni z pierwszych mieliśmy okazję gruntownie przyjrzeć się przedstawicielowi świeżutkiej wówczas linii produktów Specna Arms - serii EDGE. Dzisiaj, po ponad pół roku wracamy do replik EDGE i przyglądamy się jednej z niedawno wprowadzonych na rynek replik. Mowa o subkarabinku SA-E12 PDW EDGE - drugiej co do długości ("krótkości") replice AR-15 w bardzo szerokiej obecnie ofercie Specny.
Podobnie jak przy pierwszej replice EDGE jesteśmy pod wrażeniem jakości wykonania i spasowania elementów zewnętrznych repliki. Równie dobre wrażenie robi jakość montażu i sztywność konstrukcji. Poprzednio mieliśmy do czynienia z karabinkiem w kolorze popielatym (SA-E17 Grey) i tam bardzo podobał nam się wygląd, który dzięki kolorowi i fakturze oceniliśmy jako bardzo wiarygodny. Testowany obecnie egzemplarz ma korpus w kolorze czarnym - i wygląda jeszcze lepiej.
Podstawowe parametry techniczne:
- długość całkowita (kolba złożona/rozłożona): 570/660mm;
- masa: 2420g;
- długość lufy wewnętrznej: 190mm;
- pojemność magazynka: 125 kulek;
- prędkość wylotowa (0.2g): 310/370 fps (w zależności od wybranej sprężyny).
Elementy z tworzywa sztucznego: chwyt pistoletowy, stopka kolby, magazynek, przyrządy celownicze. Pozostałe - stop aluminium (ZnAl).
Zestaw
Repliki z linii EDGE sprzedawane są w bogatej kompletacji różniącej się jednak w detalach. Wraz z SA-E12 PDW EDGE otrzymujemy:
- 3 identyczne metalowe szyny Picatinny z gniazdem QD;
- krótki skośny przedni chwyt taktyczny ze schowkiem;
- składane odłączalne przyrządy celownicze;
- 2 magazynki mid-cap (2x125 kulek);
- dodatkową sprężynę główną M90 (M110 w replice);
- instrukcję (kartę kodów) do fabrycznie zainstalowanego mosfetu Gate X-ASR;
- przejściówkę z fabrycznej wtyczki T na małą Tamiya;
- instrukcję obsługi;
- indywidualny certyfikat kontroli jakości z wynikami pomiarów prędkości wylotowej;
- smycz firmową oraz kilka naklejek.
Naprawdę bogato. Szczególnie cieszy dodatkowy magazynek oraz przyrządy celownicze, których inni producenci czasem nie dołączają.
Budowa
SA-E12 PDW posiada klasyczny korpus AR-15 bez żadnych nowoczesnych modyfikacji. Jak w przypadku większości produkowanych obecnie replik komora zamkowa łączona jest ze spustową poprzez nasunięcie jednej na drugą i zabezpieczenie połączenia przednim pinem. Pewnie dlatego przedni pin posiada śrubę zabezpieczającą. Tylny jest klasyczny - jedynie wbijany.
Z lewej strony korpusu znajdują się typowe elementy obsługowe: skrzydełko bezpiecznika/selektora oraz zwalniacz zamka, który w serii EDGE jest jedynie atrapą. Na gnieździe magazynka umieszczone jest wykonane techniką laserową głębokie logo Specna Arms, oznaczenie kalibru 5.56 oraz indywidualny numer seryjny repliki. Nie są najładniejsze, chociaż wykonane czysto i starannie. Osobom nieprzywiązującym uwagi do "oryginalności" nie będą zupełnie przeszkadzały. Pozostali powinni poszukać czegoś dla siebie wśród nieco droższych replik EDGE z licencjonowanymi biciami Rock River Arms.
Z prawej strony korpusu również nie ma najmniejszych niespodzianek. Mamy tu klasyczny dosyłacz, deflektor, klapkę okna wyrzutnika i przycisk zwalniacza magazynka. Klapka jest wyraźnie jaśniejsza od samego korpusu. Otwiera ją w typowy sposób odciągnięcie dźwigni napinania.
Niestety w serii EDGE nie ma mechanizmu blokującego atrapę zamka w tylnym położeniu - na czas regulacji hop-up należy przytrzymać dźwignię odciągniętą. Widoczna w oknie wyrzutnika plastikowa komora hop-up posiada duże wygodne i precyzyjne pokrętło służące do regulacji (typ "rotary").
Za to puszczona wraca swobodnie zamykając okno wyrzutnika nadspodziewanie dynamicznie.
Sama dźwignia jest typowa jak wymienione wcześniej manipulatory. Wyróżnia się jedynie nieco powiększonym jednostronnym przyciskiem.
Charakterystyczny chwyt pistoletowy o wyrazistej fakturze jest stosowany we wszystkich replikach EDGE.
Nosi nieco mylącą nazwę QD, ale pozwala na beznarzędziowy i szybki dostęp do silnika.
Samej jego regulacji można oczywiście dokonać bez otwierania chwytu umieszczając klucz imbusowy w zaznaczonym strzałką otworze.
Na pochwałę zasługuje zamocowanie chwytu 4 śrubami.
Kolejna pochwała należy się za perfekcyjne spasowanie chwytu z komorą spustową.
Zastosowana w replice kolba typu PDW przesuwa się na dwóch stalowych żerdziach prowadzących. Żerdzie nie mają punktów wspólnych z korpusem repliki - umieszczone są i pracują w otworach w osadzie kolby. Długość kolby można oczywiście regulować - poza skrajnymi położeniami do dyspozycji są jeszcze dwa pośrednie. Do regulacji służą umieszczone po obu stronach osady przyciski, przy czym ich działanie nieco się różni. Przycisk z lewej strony pozwala po prostu regulować długość kolby. Natomiast przycisk po prawej umożliwia dodatkowo zsunięcie stopki z żerdziami w celu montażu akumulatora bądź wymiany sprężyny. Od spodu osady umieszczono gniazdo QD do mocowania pasa nośnego. Zielona strzałka to lewy przycisk, żółta - prawy, a czerwona wskazuje gniazdo QD.
Stopka kolby, mimo swoich niewielkich rozmiarów sprawdza się zaskakująco dobrze.
7-calowe łoże w systemie Keymod wykonane jest ze stopu aluminium.
Niestety górna szyna Picatinny mija się o blisko milimetr z szyną komory zamkowej tworząc wyraźny schodek
Łoże montowane jest do przykręcanego pierścienia osadczego sześcioma śrubami - po 2 po bokach i od spodu. Niestety podobnie jak w innych Specnach także tu brakuje atrapy bloku gazowego.
Lufa zakończona jest urządzeniem wylotowym typu A2 z 14mm gwintem lewoskrętnym. Funkcję podkładek pełnią 2 gumowe o-ringi. Niestety dokręcony z odpowiednią siłą tłumik traci właściwą orientację - część pozbawiona szczelin, która powinna być na dole znajduje się nieco z boku. Konieczna jest dobrana doświadczalnie niewielka korekta grubości podkładek lub dokręcenie urządzenia z nieco mniejszą siłą. Widoczna na miniaturce lufa wewnętrzna ma minimalny luz w lufie zewnętrznej, ale do ewentualnego skasowania go wystarczy niewielka ilość teflonu.
Składane przyrządy celownicze są wykonane z tworzywa sztucznego. Jest to ten sam model, który Specna Arms stosuje w innych replikach.
Muszka i przeziernik mają wbudowane dość silne sprężyny, które stawiają je do pionu po wciśnięciu przycisków zwalniających zaczepy.
Żeby przyrządy złożyć trzeba je po prostu przycisnąć do momentu, w którym zaczepy zaskoczą ponownie. Muszka jest regulowana w pionie. Przeziernik w poziomie.
Idealnie byłoby, gdyby przyrządów można było używać także w pozycji złożonej, w jakiejś uproszczonej formie, bez regulacji. Niestety nie ma takiej możliwości.
Mechanizm
Replikę napędza mechanizm Orion, dzięki któremu Specna Arms ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko utrudniając życie innym producentom. Po pierwsze mamy tu system szybkiej wymiany sprężyny ESA™ pozwalający zrobić to bez wyciągania mechanizmu z korpusu repliki - wystarczy zdemontować kolbę.
Po drugie o jakości i wartości Oriona świadczą zastosowane wewnątrz wzmocnione części:
- tłok ze stalową listwą;
- łożyskowana prowadnica sprężyny;
- aluminiowa łożyskowana głowica tłoka;
- aluminiowa podwójnie uszczelniona głowica cylindra;
- uszczelniona aluminiowa dysza;
- niskooporowe przewody i mosfet X-ASR Gate-a
Konfiguracja jest przemyślana, jakość części dobra, a montaż nie pozostawia wiele do życzenia. Nie znaleźliśmy elementów, które wymagałyby korekty tuż po zakupie.
Magazynek
Magazynek (magazynki) to polimerowe mid-capy S-MAG o nominalnej pojemności 125 kulek każdy. W praktyce można załadować nieco więcej. Magazynki posiadają fakturę pozwalającą na pewniejszy chwyt. Na wzór faktury składa się wielokrotnie powielone logo Specna Arms (SA).
Podłączanie akumulatora
Miejsce na akumulator przewidziano w rurze buffer tube. I tu pojawia się problem... Część i tak niewielkiej ilości miejsca zabierają długie przewody wychodzące z korpusu repliki, 3 płaskie konektory łączące instalację z mosfetem X-ASR, sam nienajmniejszy mosfet oraz wtyczkę typu T. Wraz z testowym egzemplarzem otrzymaliśmy akumulator LiPo 7.4V 1200mAh - i to chyba faktycznie jest największy akumulator, jaki można zamknąć we wnętrzu rury. Umieszczenie tam pakietu 11.1V wydaje się niemożliwe - uznaliśmy przysłany pakiet za dedykowany. Niestety szybkostrzelność repliki zasilanej takim akumulatorem jest naszym zdaniem niezadowalająca (10.6rps).
Strzelanie
Podczas testów strzeleckich subkarabinek okazuje się być bardzo poręczny. Kolba typu PDW niejako wymusza przyjęcie zwartej, "zmniejszonej" postawy z łokciami blisko ciała. Przy 7-calowym krótkim łożu bardzo przydaje się fabryczny skośmy chwyt przedni - bez niego stosunkowo łatwo jest przypadkiem wysunąć jakąś część dłoni wspierającej (palce) przed wylot lufy. Dźwięk pracy mechanizmu nie budzi żadnych wątpliwości. Oba magazynki podawały bez problemów. Oba przyjęły nieco więcej amunicji niż normatywne 125 kulek.
Jedyną krytyczną uwagą jest niska szybkostrzelność osiągana na testowym akumulatorze 7.4V. Po przejściu na pakiet 11.1V problem szybkostrzelności jest rozwiązany, ale akumulator trzeba zamontować jakoś na zewnątrz repliki.
Pomiar prędkości wylotowej i test tarczowy
Testy przeprowadziliśmy na redakcyjnej strzelnicy zamkniętej, w temperaturze 20 stopni Celsjusza, hop-up ustawiony na zero. Pomiar prędkości wylotowej wykonany został urządzeniem XCORTECH X3500, na kulkach Open Blaster o wadze 0,2 g.
Wyniki pomiaru prędkości wylotowej (M90):
1. 329,4
2. 326,3
3. 325,4
4. 325,7
5. 326,6
6. 322,4
7. 323,7
8. 323,5
9. 322,8
10. 326,2
Średnia: 325,2 fps.
Rozstęp: 7 fps - bardzo dobry wynik.
Zmierzona szybkostrzelność (akumulator nadesłany wraz z repliką - LiPo 7.4V 1200mAh 25/50C): 10.6rps
Tarcze
Ogień pojedynczy. Odległość między przestrzelinami - 8cm.
Ogień ciągły
Odległość - 5cm
Podsumowanie
Podobnie jak inne modele z serii EDGE od strony wizualnej replika prezentuje się doskonale. Widać, że Specna przywiązuje tu dużą wagę do kwestii związanych w jakością produkcji poszczególnych elementów i montażu całości. W tej konkretnej replice mnie osobiście nieco brakuje markowych oznaczeń, ale oczywiście nie ma to najmniejszego wpływu na jej działanie, a prawdopodobnie wpływa na dosyć atrakcyjną cenę.
Mechanicznie również nie sposób E12 PDW niczego zarzucić. Dobór części zastosowanych w mechanizmie Orion minimalizuje wydatki związane z ewentualnym tuningiem. W przypadku pozostania przy fabrycznej prędkości wylotowej można spodziewać się długotrwałej i bezawaryjnej pracy. To z pewnością twardy orzech dla producentów konkurencyjnych replik.
Na kolejnej stronie szczegóły techniczne dla zainteresowanych.