Colt 1911A1 Blow Back
21.07.2005
Author: Wit
This article comes from an older version of the portal and its display (especially images) may
deviate from current standards.
Opis tego pistoletu będzie daleki od obiektywnej oceny, gdyż zbyt emocjonalnie jestem z nim związany. Poza tym w konfrontacji z profesjonalnymi opisami zamieszczonymi na stronie, wydać się on może czystą amatorszczyzną. Dodatkową trudność w opisie tego modelu stanowi fakt, iż Colt nie cieszy się szczególnym entuzjazmem wśród Maniaków jako, że trudno nazwać go repliką nowoczesnego modelu. Ale do rzeczy:
model opakowany jest w walizeczkę z tworzywa sztucznego, z wytłoczoną na wieku nazwą "Colt". Walizeczka wyłożona jest gąbką z wyciętym kształtem pistoletu, by nie przemieszczał się swobodnie we wnętrzu. Wykonanie samego modelu jest wręcz perfekcyjnie wierne w stosunku do oryginału. Wyjęcie modelu z opakowania przysparza wiele przyjemności już ze względu na samą wagę. Czuć w ręku tych 925 g (oryginał waży 1100 g). Do tego dochodzi przyjemny chłód metalowego zamka. Szkielet pistoletu wykonany jest z tworzywa doskonale imitującego metal, natomiast zamek, kurek, spust i magazynek, a także nastawny bezpiecznik skrzydełkowy po lewej stronie szkieletu są wykonane z metalu. Po obu stronach zamka są wytłoczone patentowe napisy i ich numery, a także jest wytłoczony "coltowski" konik.
Wszelkie mechanizmy modelu są wiernym odzwierciedleniem działania mechanizmów oryginału. Kurek nie posiada samonapinania, a zatem by oddać strzał należy odciągnąć kurek, lub ręcznie przeładować. Kurek posiada tzw. "skok pośredni" stanowiący element zabezpieczenia. Podstawowym bezpiecznikiem, i to zarówno w modelu jak i oryginale, jest bezpiecznik chwytowy usytuowany w tylnej części chwytu. Bezpiecznik skrzydełkowy działa tylko przy napiętym kurku. Uniemożliwia on ściągnięcie spustu, a także blokuje zamek.
Rozbieranie modelu jest rozwiązaniem identycznym jak w oryginale i polega na wyjęciu trzpienia wraz ze zwalniaczem zamka pozostającego w tylnym położeniu po wystrzeleniu ostatniego pocisku. Jak wspomniałem wyżej, magazynek jest cały metalowy o pojemności 15 kulek, oczywiście jednorzędowy. Jako, że szczęśliwym trafem (wtajemniczeni wiedzą jakim) jestem posiadaczem dwóch magazynków, dużą przyjemność stanowi wymiana magazynka po wyczerpaniu się amunicji. Dodatkowym, szczęśliwym trafem (wtajemniczeni także wiedzą) jestem posiadaczem oryginalnej ładownicy do Colta z kontraktem z 1918 roku (sic!).
Takoż samo jak oryginał, model posiada krótki odrzut lufy przy strzale. Okładziny chwytu wykonane są z tworzywa do złudzenia przypominające tworzywo okładzin oryginału. Blow back jest bardzo silny, dający wyraźne uczucie "kopnięcia" przy strzale. Przyrządy celownicze stałe, bez jakichkolwiek fosforyzujących "plamek" i "ramek" jak na "weterana" przystało.
Ważnym elementem jest możliwość regulowania hop-up.
Nie dokonywałem bardzo dokładnych testów celności i precyzji strzału. Z odległości 15 metrów każdy strzał trafiał w puszkę, pozostawiając w niej bardzo widoczny ślad.
Z uwagi na warunki "współczesnego pola walki ASG" nie miałem też okazji sprawdzić walorów "bojowych" Colt'a. Oczywistą wadą tego modelu jest jego cena, aczkolwiek uznaję go za absolutnie najlepszy model ze znanych mi (ocena czysto subiektywna), a więc coś za coś.
model opakowany jest w walizeczkę z tworzywa sztucznego, z wytłoczoną na wieku nazwą "Colt". Walizeczka wyłożona jest gąbką z wyciętym kształtem pistoletu, by nie przemieszczał się swobodnie we wnętrzu. Wykonanie samego modelu jest wręcz perfekcyjnie wierne w stosunku do oryginału. Wyjęcie modelu z opakowania przysparza wiele przyjemności już ze względu na samą wagę. Czuć w ręku tych 925 g (oryginał waży 1100 g). Do tego dochodzi przyjemny chłód metalowego zamka. Szkielet pistoletu wykonany jest z tworzywa doskonale imitującego metal, natomiast zamek, kurek, spust i magazynek, a także nastawny bezpiecznik skrzydełkowy po lewej stronie szkieletu są wykonane z metalu. Po obu stronach zamka są wytłoczone patentowe napisy i ich numery, a także jest wytłoczony "coltowski" konik.
Wszelkie mechanizmy modelu są wiernym odzwierciedleniem działania mechanizmów oryginału. Kurek nie posiada samonapinania, a zatem by oddać strzał należy odciągnąć kurek, lub ręcznie przeładować. Kurek posiada tzw. "skok pośredni" stanowiący element zabezpieczenia. Podstawowym bezpiecznikiem, i to zarówno w modelu jak i oryginale, jest bezpiecznik chwytowy usytuowany w tylnej części chwytu. Bezpiecznik skrzydełkowy działa tylko przy napiętym kurku. Uniemożliwia on ściągnięcie spustu, a także blokuje zamek.
Rozbieranie modelu jest rozwiązaniem identycznym jak w oryginale i polega na wyjęciu trzpienia wraz ze zwalniaczem zamka pozostającego w tylnym położeniu po wystrzeleniu ostatniego pocisku. Jak wspomniałem wyżej, magazynek jest cały metalowy o pojemności 15 kulek, oczywiście jednorzędowy. Jako, że szczęśliwym trafem (wtajemniczeni wiedzą jakim) jestem posiadaczem dwóch magazynków, dużą przyjemność stanowi wymiana magazynka po wyczerpaniu się amunicji. Dodatkowym, szczęśliwym trafem (wtajemniczeni także wiedzą) jestem posiadaczem oryginalnej ładownicy do Colta z kontraktem z 1918 roku (sic!).
Takoż samo jak oryginał, model posiada krótki odrzut lufy przy strzale. Okładziny chwytu wykonane są z tworzywa do złudzenia przypominające tworzywo okładzin oryginału. Blow back jest bardzo silny, dający wyraźne uczucie "kopnięcia" przy strzale. Przyrządy celownicze stałe, bez jakichkolwiek fosforyzujących "plamek" i "ramek" jak na "weterana" przystało.
Ważnym elementem jest możliwość regulowania hop-up.
Nie dokonywałem bardzo dokładnych testów celności i precyzji strzału. Z odległości 15 metrów każdy strzał trafiał w puszkę, pozostawiając w niej bardzo widoczny ślad.
Z uwagi na warunki "współczesnego pola walki ASG" nie miałem też okazji sprawdzić walorów "bojowych" Colt'a. Oczywistą wadą tego modelu jest jego cena, aczkolwiek uznaję go za absolutnie najlepszy model ze znanych mi (ocena czysto subiektywna), a więc coś za coś.