Zobacz również:
Pogromcy Mitów w wykonaniu U.S. Marine Corps
Źródło:
Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.
01.04.2025
Zielony Ład uderza w airsoft
01.04.2025
Karabin do strzelania korkami z Taiwanu.
31.03.2025
New production batch of replicas from the legendary Tokyo Marui.
14.12.2016
Ostatnimi czasami Gunfire w mediach społecznościowych coraz śmielej pokazywał nowe produkty firmy Specna A...
16.12.2016
APS niedawno ogłosiło nowy model replik na rynku - APS Phantom Extremis Rifle z niespotkanym nigdzie futurys...
16.12.2016
Popularny w środowisku austriacki airsoftowy strzelec wyborowy znany jako Novritsch, ogłosił właśnie ro...
16.12.2016
King Arms nie śpi i postanowiło wykorzystać ostatnią modę na tzw. Mannequin Challenge do przyciągnięc...
jak piszesz koment to rozwiń myśl albo daj se siana bo nic to nie wnosi do tematu
Ot, wolę strzelać na semi, bo full auto demaskuje strzelca (dźwięk + widok lecących kul). Dzięki temu można przeżyć kilkugodzinną grę na 1-2 low/mid capach. Spokojnie daje to radę na prostych "jebankach".
Ale to może zależy od stylu, gry. U mnie grupa zdecydowanie lubi się skradać i taki punkt honoru - nie oberwać przez cała rozgrywkę. Mniej w tym strzelania, ale jeśli liczyć "zabitych"/ "własne powroty na respa jest to dużo skuteczniejsze. Szybko uczy się strzelania ze skutecznego dystansu i inaczej kombinuje.
Jakoś od roku staram się tak grać przy aeg (a ostatnio i ze stockiem G&P). Frajda niesamowita i szczerze - full auto zabija airsoft tj. odejmuje sporo realizmu i powoduje braki u części nowego narybku (tego co nie biegał z shotganami przeciwko AEG- a tak przecież zaczynało się te 10+ lat temu).