Przyrządy celownicze
Replik a wyposażona jest w wykonane z polimeru składane przyrządy celownicze. W odróżnieniu od wielu innych modeli składanych przyrządów z tych można korzystać wyłącznie gdy są podniesione.
Do pozycji roboczej przyrządy wstają "automatycznie" - dzięki sprężynom - po wciśnięciu przycisku. Składa się je ręcznie, aż do położenia, w którym zaskoczy zatrzask.
Strzałki wskazują położenie przycisków zwalniających zaczepy. Muszka:
I przeziernik:
Muszka regulowana jest w pionie. Najwygodniej robić to standardowym kluczykiem - takim samym jak we wszystkich AR-ach. Niestety nie ma go w komplecie z repliką Przeziernik regulowany jest wyłącznie w poziomie, ale bez użycia narzędzi - pokrętłem. Ponadto przeziernik posiada standardowe dwie nastawy przerzutowe: precyzyjną - "dzienną" i drugą - "nocną". Muszka i przeziernik są przystosowane do montażu na szynie Picatinny. Potrzebny jest do tego klucz imbusowy.
Kolba
Opisywana replika posiada teleskopową kolbę typu SF osadzoną na standardowej 6-pozycyjnej prowadnicy (stock pipe). W opisywanym modelu nakrętka kontrująca (koronka) prowadnicy faktycznie jest nakrętką, a nie atrapą i ma specyficzny kształt. Pomiędzy prowadnicą, a korpusem repliki umieszczono obustronne mocowanie pasa nośnego.
Sama kolba wykonana jest w sposób niewyróżniający się niczym. Zakończona jest gumową stopką, którą należy zdjąć żeby dostać się do przestrzeni przeznaczonej na akumulator. Do zdjęcia stopki jak zwykle w tego typu konstrukcjach konieczne jest ściśnięcie zaczepów po obu stronach (zaznaczony powyżej czerwoną strzałką) i lekkie zsunięcie stopki w dół. Zielona strzałka wskazuje mocowanie QD pasa nośnego.
Po zdjęciu stopki uzyskujemy dostęp do układu MOSFET i przestrzeni na akumulator, której jest niestety niewiele. W samej prowadnicy MOSFET zajmuje większość miejsca. Do tego niskooporowe przewody są dosyć sztywne, co dodatkowo utrudniłoby ułożenie akumulatora w prawidłowy i bezpieczny dla niego sposób. Moim zdaniem do dyspozycji zostają tylko "policzki" kolby, co znacząco ograniczy wielkość akumulatora.
MOSFET X-ASR jak większość produktów GATE-a ma wejście w formie wtyku T. Do repliki dodano przejściówkę ze standardu T na mini Tamiya, co daje możliwość stosowania większej liczby akumulatorów bez konieczności wymiany wtyczki. Trzy przewody wychodzące z drugiej strony układu ze względów montażowych są rozłączalne i posiadają płaskie wsuwane konektory.
Niestety długość przewodów wychodzących dobrano tak nieszczęśliwie, że połączenie z dalszą częścią instalacji wypada dokładnie na zakończeniu prowadnicy kolby. To naprawdę bardzo niefortunne - rozłączanie i łączenie płaskich wtyczek jest trudne i irytujące, a bez tego wymiana sprężyny jest wyjątkowo utrudniona. Mamy jednak informację od dystrybutora, że kolejne repliki serii Egde będą miały nieco dłuższe przewody.
Dlaczego wygodniej jest odłączyć MOSFET chcąc przeprowadzić "szybką wymianę sprężyny"? Ano dlatego, że w serii Edge nie zastosowano systemu SAEC, który w uproszczeniu polega na tym, że prowadnica kolby jest wkręcana bezpośrednio w korpus repliki co czyni demontaż możliwym nawet bez narzędzi. W Egde mamy ESA - znacznie udoskonalone klasyczne rozwiązanie ze śrubą, która dociska sztycę kolby do korpusu karabinka i jest wkręcona w prowadnicę sprężyny. Udoskonalenie polega na tym, że nie trzeba wyjmować gearboxa z korpusu karabinka. Sprężynę wraz z prowadnicą można wyjąć dzięki pokazanym niżej podcięciom w "ogonie" korpusu demontując jedynie kolbę (drugie zdjęcie poniżej). Ale uwaga: prowadnica repliki Edge (system ESA) ma dwie "wypustki" - wcześniejsze wersje (Enter&Convert) miały cztery.
Żeby zatem "szybko"wymienić sprężynęnależy:
1. zdjąć kolbę z prowadnicy:
2. rozłączyć trzy przewody wychodzące z MOSFETU;
3. wykręcić śrubę umieszczoną na dnie prowadnicy kolby;
4. zdjąć prowadnicę kolby.
Dopiero teraz uzyskujemy dostęp do prowadnicy sprężyny, którą delikatnie wciskamy i odryglowujemy kluczem imbusowym. Strzałki wskazują wspomniane wyżej podcięcia, dzięki którym można wyjąć prowadnicę sprężyny.
Obrócona o 90 stopni prowadnica wychodzi wraz ze sprężyną.
Montaż krok po kroku w odwrotnej kolejności. Prawda, że "szybkie"? Jest wyraźnie szybciej niż w klasycznym rozwiązaniu, ale ciągle trzeba mieć przy sobie pokaźnych rozmiarów śrubokręt. I klucz imbusowy.
Nadużywamy wszyscy sformułowania "szybka wymiana sprężyny". Prawdziwie szybka to ona jest w replikach AUG, UAR, L85 i niektórych G36. No może gdzieś jeszcze. W AR-ach tylko z dwudzielnym gearboxem, jak w ICS-ach z EBB czy w "splitach" od Retro Ams.
Na kolejnej stronie: rozkładanie repliki, lufa wewnętrzna z komorą HopUP i gearbox Orion