Wstęp
Całkiem niedawno stałem się posiadaczem repliki ASG firmy Jing Gong, modelu BAR 10G. Jest to kopia VSR 10 G-Spec Tokio Marui. Podczas pierwszego przeglądu połączonego z dokręcaniem i doszczelnianiem zrobiłem kilka fotek. Przy okazji postanowiłem opisać dla zainteresowanych mój nowy nabytek.
Co w pudełku
Za cenę 499 PLN otrzymujemy karabinek z podświetlaną lunetą 3-9x40 (brak mechanicznych przyrządów celowniczych). Opakowanie ze zwykłego kartonu szczelnie wypełnione jest styropianem otulającym replikę. W zestawie dostajemy jeden magazynek (25 kulek), szybkoładowarkę, tłumik, wycior, zestaw kluczy imbusowych, małą paczkę kulek 0,2g, wspomnianą lunetę oraz instrukcję użytkowania i montażu. Instrukcja, poza tym że napisana „krzaczkami”, ma również anglojęzyczne tłumaczenia, a schemat montażowy jest dość czytelny. Niezależnie od tego importer zadbał także o polską instrukcję użytkowania pistoletów i karabinków… elektrycznych (sic!).
Replika w opakowaniu jest wstępnie złożona. Wystarczy tylko skręcić osadę z metalowym zespołem lufa-zamek-spust, nie zapominając o umieszczeniu w osadzie zatrzasku magazynka. Wymaga to ostrożności bo mała sprężynka od zatrzasku znika na dywanie jak snajper w ghillie w chaszczach.
Pierwszy przegląd
Replika „złożona” przez producenta ma niestety trochę luzów, więc wypada rozebrać ją na części i samemu dokładnie poskręcać (dlaczego śruby M3 mają otwór na maleńkiego imbusa?). Przy okazji warto uszczelnić połączenie lufa-HU, usztywnić mocowanie lufy w komorze oraz przesmarować tłok i mechanizm spustowy. Budowa wewnętrzna repliki jest zwarta więc wszystkie te operacje zajmą około kilkunastu minut.
Wykonanie
Wszystkie części poza magazynkiem, osłoną spustu, wnętrzem tłumika, tłokiem i osadą są metalowe. Części poza lufami wewnętrzną i zewnętrzną, cylindrem oraz tłumikiem to odlewy ze stopu. Ich jakość nie jest porażająca, ale mieści się w moim pojęciu estetyki. Wyglądają dosyć solidnie. Zewnętrzne części metalowe pokryte są cienką warstwą czarnego lakieru, na którym bardzo łatwo powstają rysy. Osada zakończona gumową stopką wykonana jest z ABS-u o fakturze twardej gumy. Poza niewielkimi niedokładnościami i „szwem” na górnej powierzchni kolby, jest ona gładka i estetyczna. Znajdziemy na niej napisy „Made in China”, „Made by J.G. Works" oraz napis HOP w miejscu malutkiej dźwigni hop-up. Napisy są niewielkie i nie szpecą (za bardzo) repliki. Gumowaty materiał zapewnia dobry chwyt, a dzięki sporej wadze (ok 2,5 kg) replika dobrze „leży” w rękach. Długość repliki to 95 cm (113cm z tłumikiem). Kolba posiada uchwyty do dwupunktowego pasa nośnego.
Optyka
W cenie repliki otrzymujemy szynę montażową pod optykę oraz lunetę z montażem. Wykonanie tych elementów jest solidne, co w połączeniu z czteropunktowym (w zestawie tylko dwie śrubki) montażem szyny do masywnej „komory zamkowej” pozwala mieć nadzieję, że nie będzie trzeba często kalibrować optyki.
Sama luneta posiada czerwone podświetlenie siatki celowniczej (10 stopni jasności + wyłączone) oraz regulację punktu celowania w pionie/poziomie. Oznaczenia na lunecie to „3-9x40”, jednak jak na moje oko jest to bardziej 1,5-6x40 (mogę się mylić). Niezależnie od tego obraz widziany przez lunetę jest jasny, siatka wyraźna, a maksymalne powiększenie daje dobry obraz celu oddalonego o ok. 80m (żółty kosz na śmieci na jednym ze zdjęć). Moim zdaniem luneta zupełnie wystarczy do repliki ASG.
Wrażenia ze strzelania (kulki 0,25g)
Pierwsze kilka strzałów oddałem jeszcze przed przeglądem. Na dystansie do 15m było przyjemnie, ale dalej celność była fatalna. Denerwował zwłaszcza odchylony mocno tor lotu kulki, za każdym razem w inną stronę (kulkę dobrze widać w lunecie). Po doszczelnieniu komory hop-up, ustabilizowaniu lufy i przesmarowaniu tłoka osiągi poważnie wzrosły. Na odległość ok 30m można bez problemu trafić cel o średnicy 20-25 cm (nie licząc błędów strzelca), na 40-45m sylwetkę człowieka. Wszystko byłoby dobrze jak na replikę o deklarowanej „stock’owej” prędkości wylotowej 360fps gdyby nie kapryśny hop-up. Mało precyzyjna oraz krótka lufa (302mm) i fatalnej jakości gumka powodują, że strzały nie są powtarzalne.
Po ustawieniu hop’a seria trzech strzałów na 40m pomimo mocnego „loba” może trafić w cel, a następne 3-4 lecą dookoła. Po torach lotu kulek widać, że jeśli chcemy traktować replikę jako „snajperkę” z prawdziwego zdarzenia, lufa i gumka kwalifikują się do natychmiastowej wymiany (jak w większości replik, nawet markowych). Dźwięk strzałów jest dość głośny, ale po założeniu tłumika traci ostry ton. Tłumik nie wpływa w zauważalny sposób na osiągi.
Istnieje możliwość nieznacznej regulacji czułości i siły nacisku spustu po zdjęciu łoża i osłony spustu (dwie śrubki imbusowe). W tylnej części repliki umieszczono mechaniczny bezpiecznik obsługiwany kciukiem. Dźwignia zamka chodzi twardo i daje zaskakująco duży opór przy powrocie. Najprawdopodobniej winę za to ponoszą dwa krążki z tworzywa, w których ślizga się cylinder. Nawet smarowanie niewiele pomaga. Warto byłoby wymienić je na takie o minimalnie większej średnicy wewnętrznej (nie za dużej by cylinder nie „latał”).
Dostępność i ceny części (VSR-10 TM)
Zakup lufy precyzyjnej (np.: KM Head 429.5mm) to ok. 170 PLN. Jeśli zrezygnujemy z działania tłumika i pozostawimy go jako atrapę, taka lufa bez problemu zmieści się do BAR'a. Dobra gumka hop-up kosztuje 40-50 PLN. Magazynek 30/55 kulek - 35/50 PLN. Sprężyna M145 dająca ok. 450 fps to wydatek rzędu 25 - 70 PLN. Taką sprężynę bez problemu powinien wytrzymać "stock'owy" zespół cylindra. Teflonowany cylinder to już droższa sprawa - ponad 400 PLN. Najdroższym podzespołem, który znalazłem był cały mechanizm spustowy kosztujący ponad 500 PLN.
Podsumowanie
Replika spodobała mi się od pierwszego z nią kontaktu. W wersji podstawowej pozwala na przyjemną zabawę. Dzięki prędkości wylotowej 360fps nadaje się dla początkujących. Jest wykonana solidnie i jeśli przymkniemy oko na niewielkie mankamenty – estetyczna. Biorąc pod uwagę fakt, że w zestawie otrzymujemy przyzwoitą lunetę oraz to, że replika jest kopią VSR-10 TM, może stać się ona doskonałą bazą do budowy porządnej „snajperki”. Dokładając 250 PLN (sprężyna, lufa, gumka) otrzymujemy mocny i wytrzymały karabin za 750 PLN. Jeśli dopiero zaczynacie zabawę z ASG, lub nie straszny wam samodzielny tuning broni serdecznie polecam BAR’a 10 z JG.
Uwagi: osiągi, waga, długość wg. http://gunfire.pl. Dystans przy strzelaniu mierzony z dokładnością +/- 1m. Sylwetka człowieka - cel 1x0,4m. Wszelkie uwagi mile widziane.