Airsoft staje się coraz bardziej popularny na całym świecie, a repliki ASG coraz tańsze i łatwiej dostępne. W efekcie nasilają się także zdarzenia niepożądane. Po wydarzeniach w Finlandii kolejny wypadek miał miejsce w USA.
Nieszczęście wydarzyło się w czwartek 28. czerwca, w Broomfield, USA. Zastrzelony został przez policję młody mężczyzna, po tym jak skierował w stronę policjantów airsoftową replikę.
Mężczyzna miał zaburzenia psychiczne, depresję z powodu utraty pracy oraz skłonności samobójcze. Problemy psychiczne ofiary były znane lokalnej policji, gdyż wcześniej kilkukrotnie funkcjonariusze bywali w domu poszkodowanej rodziny.
W dniu wypadku policję wezwał brat zabitego, ponieważ ofiara próbowała się okaleczyć nożem. Rodzina twierdzi, że poinformowano policję, iż 21 letni chory mężczyzna jest w posiadaniu plastikowego pistoletu ASG. Mimo to, po tym jak skierował w stronę policjantów airsoftową replikę, mężczyzna został zastrzelony przez jednego z funkcjonariuszy.
Rodzina uznała sprawę za tragiczny wypadek i nie zamierza wnosić pozwu przeciw policjantowi, który strzelał, mimo rozgoryczenia i żalu.
W lokalnej społeczności wypadek budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony policjant reagował według wpojonych mu procedur, czyli prawidłowo. Z drugiej strony policja znała stan zdrowia ofiary i została poinformowana o replice ASG.
Co zatem zawiodło? Człowiek? System? Przepływ informacji?
Wprawdzie w Polsce, ze względu na wciąż ograniczony dostęp do broni, policja zwykle nie reaguje tak nerwowo - jednak należy pamiętać, że ta sytuacja się zmienia i coraz częściej repliki airsoftowe mylone są z bronią palną. Coraz częściej również przestępcy wykorzystują wiatrówki i ASG podczas napadów. Wszystko to sprawia, że policja reaguje według określonych procedur (a przynajmniej powinna).
Dlatego przestrogą przed obnoszeniem się w miejscach publicznych z replikami ASG powinien być każdy przykład bezmyślności, pomyłki czy wypadku.
Źródła:
Swoją drogą w tym przypadku zastanawiałbym się nad tzw. asystowanym samobójstwem, dość popularnym w Stanach. Samobójstwo z rąk policji jest znane w takich sytuacjach, a kolega AnR ma dużo racji w tym co pisze wyżej.
wydaje mi się, że taki rodzaj postępowania nie jest regulaminowy i wyuczony, stawiam na stress i brak obycia z takimi sytuacjami
ale zawsze można się mylić
Dodajmy do tego fakt, że większość naszego ciała jest strefą śmiertelną - głowa, klatka piersiowa i brzuch a to przecież najłatwiejsze do trafienia miejsca. Nawet postrzał w nogę lub rękę może się skończyć szybką śmiercią jeśli trafi się w tętnice.
Takie strzelania, na strzelnicy, o któtych piszesz wymagają doświadczenia i bardzo dobrej pamięci mięśniowej żeby faktycznie trafić tam gdzie się przyjeło że się chce trafić a nie oddać przypadkowy strzał w kierunku celu, bez postrzelenia się przy dobywaniu broni z kabury i jednoczesnym jej odbezpieczaniu... notabene tej techniki nie uczy się policji tylko służb specjalnych. I tak jak pisałem wcześniej stróże prawa są może nie tyle szkoleni, bo panowania nad emocjami w chwili zarożenia nie da się wyćwiczyć na strzelnicy, a wpajana jest im wiedza z zakresu psychologii/podstawowe zachowania behawioralne. Jeśli ktoś mierzy do ciebie z broni i nie strzeli wtrakcie jak dobywasz broń, lub kiedy partner "okrzydla" w trakcie twojej nawijki o żuceniu broni, to jest to sygnał że jest inne wyjście z sytuacji niż oddanie strzału i trzeba pomyśleć co dalej... a z tym jest w społeczeństwie coraz trudniej. Poza tym, jak dla mnie prawo w części stanów jest przyklaskiem w kierunku odstrzału niesubordynowanych jednostek i niezależnie którą opcję policjant wybierze będzie dobrze, czy też obywatel odstrzeliwujący każdego kto nieproszony przekroczy furtkę czy próg domu...
"Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się zastanawiał czy to zabawka czy nie. Jeśli ktoś celuje we mnie przedmiot przypominający broń reaguje stosownie. Odpowiadam ogniem."
Używanie pojęć względnych jak "zdrowe zmysły" jest trochę nie namiejscu bo w USA każdym stanie może to oznaczać co innego, w zależności od mentalności i wychowania miejscowych. Poza tym reakcja bardzo hamerykańska, odpowiedz atomwką na kogoś z widelcem mimo że był plastikowy. I tak jak napisałeś, praca policjanta wiąże się z tym że może nie wrócić do domu... niestety mam wrażenie że sporo ludzi nie do końca rozumie jakie ryzyko i obowiązki jakie nakładają się na nich w związku z podejmowanym zawodem. Sytuacje problematyczne rozwiązuje się najmniejszym nakładem czasu/energi, często siłowo przez "brutalne" usunięcie problemu bez próby rozwiązań kompromisowych, które są czasochłonne i męczące...
...temat rzeka i można ostro popłynąć....
To jest kwintesencja Twoje postu. Stek bzdur. Przepraszam, jesteś polskim policjantem? :D
A to co skomentowałeś, to z relacji znajomych z USA, to część szkolenia którą wprowadzono po nasileniu się samobójstw asystowanych. Oczywiście jak bym miał rozwinąć wypowiedz to bym dodał że chodzi o sytuacje w których nie dochodzi do rabunku czy innych czynności w których broń jest narzędziem wymuszającym/nacisku. Dalej idąc twoim tokiem myślenia... kto przy "zdrowych zmysłach" wyjmuje broń i celuje w policjanta bez wyraźnego powodu jak próba zmuszenia go do zaprzestania czyności mających na celu pojmanie go po dokonaniu lub usiłowaniu rabunku/rozboju itp itd... dlatego wspomniałem też o myśleniu, analizie sytuacji i o skróconych schematach postępowania których sie wykuwa i wg których w większości przypadków się postępuje a które osoba o "zdrowych zmysłach" i z doświadczeniem zawodowym zaneguje jeśli coś nie będzie pasować do schematu. Ale to także wymaga zimnej krwi tylko w tym innym znaczeniu. Niestety mało kto się sili w dzisiejszych czasach żeby pracować nad sobą i swoimi reakcjami. Opanowanie jest wymagane także w innych zawodach, patrz ratownik medyczny, ofiary wypadków dużo lepiej reagują na opanowanych ratowników niż na zgotowanych/zahukanych. Szkoda tylko, że zaczynamy myśleć/analizować dopiero po przykrych sytuacjach jak zagazowanie i szturm na urodziny 12-latki, bo tak z wywiadu operacyjnego wynikało, mimo że na miejscu wszystko było nie tak włączając w to nie tą połowę bliźniaka ale rozkaz to rozkaz.
A ty jesteś polskim policjantem? Myślisz co robisz, czy już jesteś trybikiem i wszystko robisz machinalnie?
Schabik, dlatego jak dla mnie koleś miał niefart że trafił na żółtodzioba i na bank wyjdą nieprawidłowości w postępowaniu... które oczywiście nie ujrzą światła dziennego bo jakoś trzeba podtrzymać wizerunek żeby motłoch się nie rozbestwił.
Tiaaa... A w Polsce marihuana jest nielegalna, papierosy i alkohol są dozwolone od 18 lat a jednak młodzież potrafi wszystkie te rzeczy zdobyć bez większych problemów. Gdybyś poszedł do polskiego gimnazjum to na bank znalazłbyś uczniów posiadających przy sobie papierosy. Z alkoholem i trawą niekoniecznie ale spotkaj ich w piątkowy lub sobotni wieczór.
Istnieje coś takiego jak czarny rynek. Jak ktoś chce to kupi broń nielegalnie.
Tiaaa... A w Polsce marihuana jest nielegalna, papierosy i alkohol są dozwolone od 18 lat a jednak młodzież potrafi wszystkie te rzeczy zdobyć bez większych problemów. Gdybyś poszedł do polskiego gimnazjum to na bank znalazłbyś uczniów posiadających przy sobie papierosy. Z alkoholem i trawą niekoniecznie ale spotkaj ich w piątkowy lub sobotni wieczór.
Istnieje coś takiego jak czarny rynek. Jak ktoś chce to kupi broń nielegalnie.
A w Finlandii nikt się nie zastanawiał że to może wina zwichrowanego systemu szkolnictwa, zaniku rodziny ... nie no przecież grał w gry i był maniakiem airsoftu -> winny jest, pOLITYCY usprawiedliwieni.
Dla nas ważne jest aby debile nie paradowali z replikami w miejscach publicznych, bo to już nie będzie wypadek tylko proszenie się o nieszczęście.
Wiadomo, że politycy ze wszystkiego zrobią "temat" zwłaszcza w okresie wyborczym. Ale to jest portal hobbystyczny, więc nie rozwijajmy OT.
Po drugie, o co chodzi z tymi politykami? Koleś wycelował w policjanta przedmiotem przypominającym broń, został słusznie zastrzelony. Gdzie tu wina polityków? Nie rozumiem. Wytłumacz proszę.
Swoją drogą w tym przypadku zastanawiałbym się nad tzw. asystowanym samobójstwem, dość popularnym w Stanach. Samobójstwo z rąk policji jest znane w takich sytuacjach, a kolega AnR ma dużo racji w tym co pisze wyżej.
A w Finlandii nikt się nie zastanawiał że to może wina zwichrowanego systemu szkolnictwa, zaniku rodziny ... nie no przecież grał w gry i był maniakiem airsoftu -> winny jest, pOLITYCY usprawiedliwieni.
Co nie zmienia faktu że zdarzają się osoby, paradujące publicznie w szpeju oraz z replikami na wierzchu. Nic na to nie poradzimy ;)
A puszczenie takiej informacji, ale w charakterze plotki mogącej się eskalować może by coś zdziałało. W dodatku ze ak ktoś powie: "eeeee, bujda", to mamy dowód iż taka sytuacja miała miejsce. Ale to takie tam filozofowanie na wieczór.
często też udaję się na strzelanie busem i często w mundurze i kamizelce lecz ile to zakryć replikę?
głupota ludza a potem mamy wypadki...
jak Cię stać na replikę za 1000zł to pokrowiec też warto kupić
Mundur - plecak - pokrowiec na wędki. Tego raczej przechodzień z kompozytowym rambo nie kojarzy.
Niektórzy do pokrowca z repliką wkładali jeszcze ostatnią część wędki, tak, aby wystawała. To już całkiem poza podejrzeniami.
Co nie zmienia faktu że zdarzają się osoby, paradujące publicznie w szpeju oraz z replikami na wierzchu. Nic na to nie poradzimy ;)
Dla nas ważne jest aby debile nie paradowali z replikami w miejscach publicznych, bo to już nie będzie wypadek tylko proszenie się o nieszczęście.
Wiadomo, że politycy ze wszystkiego zrobią "temat" zwłaszcza w okresie wyborczym. Ale to jest portal hobbystyczny, więc nie rozwijajmy OT.
wydaje mi się, że taki rodzaj postępowania nie jest regulaminowy i wyuczony, stawiam na stress i brak obycia z takimi sytuacjami
ale zawsze można się mylić
A puszczenie takiej informacji, ale w charakterze plotki mogącej się eskalować może by coś zdziałało. W dodatku ze ak ktoś powie: "eeeee, bujda", to mamy dowód iż taka sytuacja miała miejsce. Ale to takie tam filozofowanie na wieczór.
Policjant postąpił według szkolenia, i obowiązujących go procedur. Ale nazywanie kretynem (zmarłej) osoby z zaburzeniami psychicznymi jest trochę nieodpowiednie moim zdaniem.
;)
A przykład z wędkarzem też lekko nie trafiony, ostatnio ciągle widuje takich w moro z membraną z demobilu, w kamizelce - może nie taktycznej ale kto by się zastanawiał czy w kieszeniach ma zanętę, przynęty czy upchaną amunicję, z futerałem czy innym podłużnym zawiniątkiem i żeby nie to że czasem niosą wiaderko na zdobycz to wział bym takiego za kolejnego maniaka ASG. Zresztą w naszym środowisku też nie brakuje niepełnosprytnych... ostatnio w trakcie wizyty Obamy, upominałem w metrze hamburgera w pełnym szpeju żeby odczepił oznaczenia USMC i flagę USA z munduru...
często też udaję się na strzelanie busem i często w mundurze i kamizelce lecz ile to zakryć replikę?
głupota ludza a potem mamy wypadki...
jak Cię stać na replikę za 1000zł to pokrowiec też warto kupić
Po drugie, o co chodzi z tymi politykami? Koleś wycelował w policjanta przedmiotem przypominającym broń, został słusznie zastrzelony. Gdzie tu wina polityków? Nie rozumiem. Wytłumacz proszę.
Policjant postąpił według szkolenia, i obowiązujących go procedur. Ale nazywanie kretynem (zmarłej) osoby z zaburzeniami psychicznymi jest trochę nieodpowiednie moim zdaniem.
Mundur - plecak - pokrowiec na wędki. Tego raczej przechodzień z kompozytowym rambo nie kojarzy.
Niektórzy do pokrowca z repliką wkładali jeszcze ostatnią część wędki, tak, aby wystawała. To już całkiem poza podejrzeniami.
;)
A przykład z wędkarzem też lekko nie trafiony, ostatnio ciągle widuje takich w moro z membraną z demobilu, w kamizelce - może nie taktycznej ale kto by się zastanawiał czy w kieszeniach ma zanętę, przynęty czy upchaną amunicję, z futerałem czy innym podłużnym zawiniątkiem i żeby nie to że czasem niosą wiaderko na zdobycz to wział bym takiego za kolejnego maniaka ASG. Zresztą w naszym środowisku też nie brakuje niepełnosprytnych... ostatnio w trakcie wizyty Obamy, upominałem w metrze hamburgera w pełnym szpeju żeby odczepił oznaczenia USMC i flagę USA z munduru...
Dodajmy do tego fakt, że większość naszego ciała jest strefą śmiertelną - głowa, klatka piersiowa i brzuch a to przecież najłatwiejsze do trafienia miejsca. Nawet postrzał w nogę lub rękę może się skończyć szybką śmiercią jeśli trafi się w tętnice.
Pytam się. Kto wziął pod uwagę zakaz na czas euro 2012 przewożenia broni? Myśliwi,strzelcy sportowi i inne osoby z zezwoleniami na broń ostrą mieli zakaz przewożenia broni w czasie mistrzostw. Wystarczy pomyśleć jakie zagrożenie to stwarzało dla maniaka z repliką do złudzenia przypominającą broń w bagażniku. Szczęście że nic się nikomu nie stało. Szkoda tylko że nie było profilaktyki i choćby Wmasg nie podało żadnej informacji.
A "debil z repliką na wierzchu", nie został użyty jako określenie WSZYSTKICH ludzi z repliką na wierzczhu. To określenie konkretnego zachowania, czyli jazdy w pełnym szpeju, z nieosłoniętą repliką, po to, by sobie podratować niską samoocenę wywołana jakimiś kompleksami. Sam dojeżdżam autobusem na strzelanki czasem, i nie ma problemu kamizelki, hełmu, gogli, naszywek i reszty szpeju schować do plecaka, a replikę wrzucić w wędkarski pokrowiec. Wystarczy odrobina myślenia.
Caly ten lament przypomina mi akcje, jak policja warszawska zastrzelila murzyna ktory z kumplami napadl na patrol policji i probowali odebrac gliniarzowi bron- skonczylo sie tym,ze muryna wyslano do krainy wiecznych lowow, ( amen ) a przez polskie media i warszawe przetoczyl sie prostest: policja faszysci i rasici bo zabili murzyna ( ktory probowal odebrac z innymi murzynami bron policjantowi ).
Policja z jakis powodow ma bron i jest szkolona by ja uzyc. Cale pierniczenie o tym,: aby strzelac i nie zabic: jest tylko pieniczeniem ludzi ktorzy dostaja zwodu z podniecenia na widok dowolnego kawalka metalu ktory swym ksztaltem przypomina chocby w 1 % pistolet. Odlozmy mendrkowanie i zajmijny sie analizowaniem faktow: tutaj goromnego plusa musze dac anrurowi.
Takie strzelania, na strzelnicy, o któtych piszesz wymagają doświadczenia i bardzo dobrej pamięci mięśniowej żeby faktycznie trafić tam gdzie się przyjeło że się chce trafić a nie oddać przypadkowy strzał w kierunku celu, bez postrzelenia się przy dobywaniu broni z kabury i jednoczesnym jej odbezpieczaniu... notabene tej techniki nie uczy się policji tylko służb specjalnych. I tak jak pisałem wcześniej stróże prawa są może nie tyle szkoleni, bo panowania nad emocjami w chwili zarożenia nie da się wyćwiczyć na strzelnicy, a wpajana jest im wiedza z zakresu psychologii/podstawowe zachowania behawioralne. Jeśli ktoś mierzy do ciebie z broni i nie strzeli wtrakcie jak dobywasz broń, lub kiedy partner "okrzydla" w trakcie twojej nawijki o żuceniu broni, to jest to sygnał że jest inne wyjście z sytuacji niż oddanie strzału i trzeba pomyśleć co dalej... a z tym jest w społeczeństwie coraz trudniej. Poza tym, jak dla mnie prawo w części stanów jest przyklaskiem w kierunku odstrzału niesubordynowanych jednostek i niezależnie którą opcję policjant wybierze będzie dobrze, czy też obywatel odstrzeliwujący każdego kto nieproszony przekroczy furtkę czy próg domu...
"Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się zastanawiał czy to zabawka czy nie. Jeśli ktoś celuje we mnie przedmiot przypominający broń reaguje stosownie. Odpowiadam ogniem."
Używanie pojęć względnych jak "zdrowe zmysły" jest trochę nie namiejscu bo w USA każdym stanie może to oznaczać co innego, w zależności od mentalności i wychowania miejscowych. Poza tym reakcja bardzo hamerykańska, odpowiedz atomwką na kogoś z widelcem mimo że był plastikowy. I tak jak napisałeś, praca policjanta wiąże się z tym że może nie wrócić do domu... niestety mam wrażenie że sporo ludzi nie do końca rozumie jakie ryzyko i obowiązki jakie nakładają się na nich w związku z podejmowanym zawodem. Sytuacje problematyczne rozwiązuje się najmniejszym nakładem czasu/energi, często siłowo przez "brutalne" usunięcie problemu bez próby rozwiązań kompromisowych, które są czasochłonne i męczące...
...temat rzeka i można ostro popłynąć....
A co do tego dlaczego policjant zabił a nie obezwładnił... A widziałeś kiedyś tarczę strzelecką z samą nogą bądź ręką?? Bo ja nie ...
Dobre ;D
Ale jeśli faktycznie w większości przypadków ludzie szkolą się w dobywaniu broni i strzelaniu na pamięć bez celowania to o ile zazwyczaj strzelnice są znormalizowane i ładnie to wychodzi pod mostkiem w tarczy to pigmejczykowi dorobi się kolejny otwór w głowie a wysokiemu koszykażowi urwie jaja ;]
Shamoth niewątpliwie będą wtedy obydwaj obezwładnieni :P a tak na poważnie to przecież wali się w sylwetkę :)
A tamta grupa która sobie urządziła trening w mieście to była Jednostka 62, w Świdnicy. BTW, działali pod egidą ZS Strzelec. Ładne kwiatki prawda?
Widziałem kiedyś jak ktoś dziurawił takie tarcze z pistoletu, ale myślę że bardziej 'z braku laku' niż konkretnej potrzeby.
To jest kwintesencja Twoje postu. Stek bzdur. Przepraszam, jesteś polskim policjantem? :D
A to co skomentowałeś, to z relacji znajomych z USA, to część szkolenia którą wprowadzono po nasileniu się samobójstw asystowanych. Oczywiście jak bym miał rozwinąć wypowiedz to bym dodał że chodzi o sytuacje w których nie dochodzi do rabunku czy innych czynności w których broń jest narzędziem wymuszającym/nacisku. Dalej idąc twoim tokiem myślenia... kto przy "zdrowych zmysłach" wyjmuje broń i celuje w policjanta bez wyraźnego powodu jak próba zmuszenia go do zaprzestania czyności mających na celu pojmanie go po dokonaniu lub usiłowaniu rabunku/rozboju itp itd... dlatego wspomniałem też o myśleniu, analizie sytuacji i o skróconych schematach postępowania których sie wykuwa i wg których w większości przypadków się postępuje a które osoba o "zdrowych zmysłach" i z doświadczeniem zawodowym zaneguje jeśli coś nie będzie pasować do schematu. Ale to także wymaga zimnej krwi tylko w tym innym znaczeniu. Niestety mało kto się sili w dzisiejszych czasach żeby pracować nad sobą i swoimi reakcjami. Opanowanie jest wymagane także w innych zawodach, patrz ratownik medyczny, ofiary wypadków dużo lepiej reagują na opanowanych ratowników niż na zgotowanych/zahukanych. Szkoda tylko, że zaczynamy myśleć/analizować dopiero po przykrych sytuacjach jak zagazowanie i szturm na urodziny 12-latki, bo tak z wywiadu operacyjnego wynikało, mimo że na miejscu wszystko było nie tak włączając w to nie tą połowę bliźniaka ale rozkaz to rozkaz.
A ty jesteś polskim policjantem? Myślisz co robisz, czy już jesteś trybikiem i wszystko robisz machinalnie?
Schabik, dlatego jak dla mnie koleś miał niefart że trafił na żółtodzioba i na bank wyjdą nieprawidłowości w postępowaniu... które oczywiście nie ujrzą światła dziennego bo jakoś trzeba podtrzymać wizerunek żeby motłoch się nie rozbestwił.
Dobre ;D
Ale jeśli faktycznie w większości przypadków ludzie szkolą się w dobywaniu broni i strzelaniu na pamięć bez celowania to o ile zazwyczaj strzelnice są znormalizowane i ładnie to wychodzi pod mostkiem w tarczy to pigmejczykowi dorobi się kolejny otwór w głowie a wysokiemu koszykażowi urwie jaja ;]
Shamoth niewątpliwie będą wtedy obydwaj obezwładnieni :P a tak na poważnie to przecież wali się w sylwetkę :)
A tamta grupa która sobie urządziła trening w mieście to była Jednostka 62, w Świdnicy. BTW, działali pod egidą ZS Strzelec. Ładne kwiatki prawda?
-Drogo
-Tanio
-Kupię
-Nie podoba mi się
-Już zbieram pieniądze
-Tu znalazłem straszny wielki niewybaczalny karygodny błąd w sztuce redaktorskiej - gówno jest napisane przez "u".
-Kretyn
-Gruby
-Gruba
... oraz niestety zawsze kończy się to ludowymi mądrościami kilku osób które kiedy zostaną przekrzyczane lub kończą im się argumenty, ucinają rozmowę i zasłaniają się kretynizmem współrozmówców. :)
A był bym zapomniał. Jest jeszcze Promant który stara się wnieść w te dyskusje odrobiną rozsądku, niestety jest samojeden. ;)
Jak wyłgałem się z wojska na rzekomą depresję - momentalnie dostałem pismo z wydziału komunikacji, że muszę przejść serię badań (9ciu lekarzy) aby potwierdzić zdolność do prowadzenia pojazdów. To oczywiście absurdalne postępowanie i niezgodne z konstytucją. Jednak długie lata taka praktyka miała miejsce.
Wydaje mi się jednak, że w wielu przyadkach takie testy mogłyby ograniczyć dostęp do bądź co bądź niebezpiecznych zabawek ludziom, którzy mogą komuś lub sobie wyrządzić krzywdę. Wiem, że to prosta droga do wydawania pozwoleń na noże kuchenne - jednak repliki są już niemal identyczne z oryginałem i nawet jeśli ktoś nie zrobi komuś krzywdy kompozytem - to jednak dobrze byłoby gdyby posiadacz - miał na tyle rozumu i zdrowia psychicznego, żeby nie narażać się na takie wypadki, jak opisany powyżej.
Zresztą, nie wiadomo jak wyglądał(i czy w ogóle był jakiś) dialog pomiędzy policjantem a podejrzanym. Może nakazali mu rzucić broń, a on szybkim ruchem w nich wycelował? Może celowali w bark? A może facet stał do nich bokiem i kula w bark spenetrowała płuca? A może odległość wynosiła powyżej 4, 5, 10 metrów? A może stał za niskim płotkiem i widzieli gościa od pasa w górę?
Pytań bez odpowiedzi jest mnóstwo.
Środowisko weryfikuje tak czy siak. Tylko, że taka weryfikacja nie ma nic do rzeczy w tym przypadku. Co z tego, że jeden niezrównoważony z drugim nie zostanie wpuszczony na strzelankę. Krzywdy narobi sobie lub innym w codziennym życiu.
Mnie też nie weryfikowano pod kątem wyścigów lub rajdów tylko codzinnej jazdy. Zdaję sobie sprawę, że zdrowego rozsądku nic nie zastąpi. Problem w tym, że tego zdrowia - sprzedawca nie zweryfikuje...
Widziałem kiedyś jak ktoś dziurawił takie tarcze z pistoletu, ale myślę że bardziej 'z braku laku' niż konkretnej potrzeby.
Zresztą, nie wiadomo jak wyglądał(i czy w ogóle był jakiś) dialog pomiędzy policjantem a podejrzanym. Może nakazali mu rzucić broń, a on szybkim ruchem w nich wycelował? Może celowali w bark? A może facet stał do nich bokiem i kula w bark spenetrowała płuca? A może odległość wynosiła powyżej 4, 5, 10 metrów? A może stał za niskim płotkiem i widzieli gościa od pasa w górę?
Pytań bez odpowiedzi jest mnóstwo.
A "debil z repliką na wierzchu", nie został użyty jako określenie WSZYSTKICH ludzi z repliką na wierzczhu. To określenie konkretnego zachowania, czyli jazdy w pełnym szpeju, z nieosłoniętą repliką, po to, by sobie podratować niską samoocenę wywołana jakimiś kompleksami. Sam dojeżdżam autobusem na strzelanki czasem, i nie ma problemu kamizelki, hełmu, gogli, naszywek i reszty szpeju schować do plecaka, a replikę wrzucić w wędkarski pokrowiec. Wystarczy odrobina myślenia.
Taki policjant ma tak na prawde w życi przepisy i staranie się o wycelowanie w bark czy noge aby gościa nie uszkodzić. Policjant chce wrócić ze służby cało, do żony, dzieci (jak ma) i cieszyć się, nimi.
To nie on miał depresje i nie on latał z pistoletem (prawdziwym, czy nie, tu nie było czasu zapewne na sprawdzenie tego).
Bardzo dobrze zrobił, ja pewnie takze bym chłopaczka sprzątnął i nie zastanawiał się, nie gdybał a co by było gdyby, bo właśnie w takim momentach wachania giną ludzie.
A najbardziej przykre jest to, że od dawna nie było tyle bzdur w komentarzach, całkowicie pomijających istotę rzeczy.
Dobrze, że nikt nie poruszył kwestii strzelania do ciężarnych jako formy przerywania ciąży. Jak się czyta niektóre wpisy, to onet przy tym wygląda jak mensa.
tak troche zajade teraz onetem... Ale przeczytalem ze jak byla ta katastrofa smolenska to podobno 2 borowców którzy tam byli osłaniali prezydenta i czekali na pomoc jednak jak podchodzili gapie to strzelali ostrzegawcze. Wedlug mnie to jest idealne zastosowanie tej techniki a prawdziwośc tego co napisałem nie ma znaczenia bo chodzilo mi tylko o przykład:)
A najbardziej przykre jest to, że od dawna nie było tyle bzdur w komentarzach, całkowicie pomijających istotę rzeczy.
Dobrze, że nikt nie poruszył kwestii strzelania do ciężarnych jako formy przerywania ciąży. Jak się czyta niektóre wpisy, to onet przy tym wygląda jak mensa.
tak troche zajade teraz onetem... Ale przeczytalem ze jak byla ta katastrofa smolenska to podobno 2 borowców którzy tam byli osłaniali prezydenta i czekali na pomoc jednak jak podchodzili gapie to strzelali ostrzegawcze. Wedlug mnie to jest idealne zastosowanie tej techniki a prawdziwośc tego co napisałem nie ma znaczenia bo chodzilo mi tylko o przykład:)
Ja nie będę gdybał. Szkoda mi chłopaka. Jeśli było to samobójstwo za pomocą cudzych rąk, to (będąc katolem) idzie mi ufać w Boże miłosierdzie.
Może zamiast sprzeczać się teraz kto jest winny usiądziemy przez chwilę w ciszy w intencji tego chłopaka. On może teraz tego bardzo potrzebować.
Pozdrawiam
mod ,prosze, zrob cos z ta sieczkarnia umyslowa. caly ten watek zaczyna przypinac argumentacje z onetu i ekspertyzy specjalitow po wyzszej szkole stawiania namiotowm ktorzy naczytali sie jakiegos spatologizowanego belkotu pseudo-humanistycznego typu: "strzelaj aby nie zabic"
Pozdrawiam was WMASG-owcy:)
Pozdrawiam was WMASG-owcy:)
Tiaaa... A w Polsce marihuana jest nielegalna, papierosy i alkohol są dozwolone od 18 lat a jednak młodzież potrafi wszystkie te rzeczy zdobyć bez większych problemów. Gdybyś poszedł do polskiego gimnazjum to na bank znalazłbyś uczniów posiadających przy sobie papierosy. Z alkoholem i trawą niekoniecznie ale spotkaj ich w piątkowy lub sobotni wieczór.
Istnieje coś takiego jak czarny rynek. Jak ktoś chce to kupi broń nielegalnie.
Tiaaa... A w Polsce marihuana jest nielegalna, papierosy i alkohol są dozwolone od 18 lat a jednak młodzież potrafi wszystkie te rzeczy zdobyć bez większych problemów. Gdybyś poszedł do polskiego gimnazjum to na bank znalazłbyś uczniów posiadających przy sobie papierosy. Z alkoholem i trawą niekoniecznie ale spotkaj ich w piątkowy lub sobotni wieczór.
Istnieje coś takiego jak czarny rynek. Jak ktoś chce to kupi broń nielegalnie.