We wrześniu ubiegłego roku, gubernator Jerry Brown podpisał ustawę o imitacjach broni palnej, która dotyczy wiatrówek i replik BB. Zabrania ona pokazywania się publicznie z repliką, chyba że jest ona pomalowana na kolor różowy, czerwony lub w innym jaskrawym kolorze, albo ma naklejone odblaskowe paski w podobnych kolorach. Dotyczy to całej powierzchni zewnętrznej repliki. Prawo ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2016.
Autorem ustawy jest kalifornijski senator Kevin De León. Od czasu podpisania ustawy przez gubernatora - trwa zażarta dyskusja na temat malowania replik oraz sensu wprowadzania takiego przepisu, podsycona ostatnimi wydarzeniami.
W styczniu 2016 prawo efektywnie wejdzie w życie. Jego zwolennicy cieszą się, argumentując słuszność nowych przepisów falą przypadków policyjnych pomyłek, również mających miejsce w ostatnich tygodniach (w tym omyłkowe postrzelenie nastolatka w plecy). Twierdzą, że wprowadzenie ustawy jest jedynym w tej sytuacji, racjonalnym krokiem.
Przeciwnicy ustawy, w tym również policjanci, argumentują, że wprowadza ona dodatkowe zamieszanie i może to powodować zawahanie u policjantów w momencie interwencji, co z kolei może skończyć się śmiercią funkcjonariuszy, kiedy zamiast reagować zaczną się zastanawiać czy mają do czynienia z pomalowaną repliką - czy też z bronią palną.
Dodatkowo rzecznik California Rifle and Pistol Assn. wystosował pismo do Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego wspierające powyższą argumentację, w którym zwrócono uwagę i podkreślono fakt, że współczesna broń palna na rynku cywilnym oferowana jest w szerokiej gamie kolorów, również jaskrawych i tych konkretnie wyszczególnionych w ustawie.
Jednak komendant policji oraz senator De León odrzucają taką argumentację, twierdząc, że w momencie interwencji zadziała policyjne szkolenie, w związku z czym należy też położyć w tym szkoleniu dodatkowy nacisk na rozpoznawanie replik.
Ogólnie sytuacja sprawia wrażenie dość absurdalnej i prowadzącej do negatywnych skutków nie tylko dla właścicieli replik, ale także dla policjantów, którym prawo miało przecież pomóc. Na razie wygląda na to, że określenie "miejsce publiczne" nie obejmuje komercyjnych terenów gier airsoftowych, ale nie wiadomo co przyniesie przyszłość, kiedy prawo już wejdzie w życie i będzie egzekwowane. W każdym razie airsoftowcy kalifornijscy muszą już teraz podwójnie uważać w miejscach publicznych.
Przez lata De León i inni próbowali narzucić restrykcyjne przepisy dotyczące produkcji i sprzedaży replik broni. Obecnie De León powiedział, że fala epizodów strzelania przez policję do nastolatków z imitacjami broni - dała mu powód do wskrzeszenia idei restrykcyjnego prawodawstwa.
Źródło: