Targi MOA w Taipei to bardzo ciekawa inicjatywa Erica Chu. Jest tym bardziej interesująca, że przyciągnął on na pierwszą edycję wielu znakomitych wystawców, którzy zaprezentowali podczas MOA swoje nowe produkty na przyszły rok. Tym bardziej cieszy fakt, że podczas MOA mieli okazję zaprezentować swoje produkty również producenci, których do tej pory na IWA nie oglądaliśmy.

Jednym z takich producentów jest HFC. Producent w Polsce znany jest od przynajmniej 20 lat, jednak jak możemy przeczytać na stronie producenta w branży funkcjonuje od ponad 30 lat. Znani są przede wszystkim z replik sprężynowych i gazowych. Niedawno na rynku pojawił się ich granatnik podwieszany pod lufą pistoletu. Wiele emocji jednak wzbudził, obecnie rozsyłany do dystrybutorów pistoletowy magazynek bębnowy przeznaczony do replik gazowych, z którym mieliśmy się okazję już zapoznać podczas Camo Festival w czerwcu, również na Tajwanie.

Magazynek wykonany jest z metalu, waży 900g i mieści 145 kulek. Dedykowany jest przede wszystkim do Glocka i Beretty w standardzie Marui/WE.

Największą ciekawostką dla nas jednak była, mająca się pojawić w przyszłym roku - Pirate Flintlock Pistol czyli replika pistoletu skałkowego z XVII wieku. Pistolet, na którym się prawdopodobnie wzorował producent to często widziany filmach Pirate Flint Lock Blunderbuss z 1688 roku. Rzadkość, by z tej epoki pojawiały się repliki airsoftowe, a już tym bardziej, gdy producent stara się odzwierciedlić zasadę działania...

...otóż by oddać strzał nie wystarczy tylko odciągnąć kurek, ale również nałożyć "krzesiwo" na "panewkę". Mniej realistyczne, ale za to praktyczne jest ulokowanie magazynka w wyciorze pod lufą.

Replika zasilana jest kapsułami CO2, co pozwala wygenerować 460 fps (1,9J). Zbudowana została z metalu (prawdopodobnie ZnAl) i drewna. Waży nieco ponad 1 kilogram. W magazynku mieści się 25 kulek.

Jest to niewątpliwa perełka na rynku i ciekawi jesteśmy jaki znajdzie odbiór w środowisku. Bez wątpienia replika prezentuje się lepiej niż niejedna "replika" pistoletów z epoki, jaką można kupić w sklepach z pamiątkami, a do tego jeszcze strzela i to całkiem mocno. Nie są nam znane imprezy ASH, aż tak głęboko sięgające w przeszłość, chyba, że ktoś nas zaskoczy. Może to być pozycja interesująca dla uczestników LARPów, może posłużyć jako rekwizyt, ale już na pewno doda godności i klasy, każdemu, kto ją weźmie na strzelanie.

Nie mogło zabraknąć i naszej naszywki