Replika trafiła do nas w czarno-brązowym pudle z oznaczeniami G&G oraz naklejką repliki na białym tle. Na odwrocie pudełka przedstawiono krótką historię firmy, uzupełnioną obszernym opisem jej logotypu, związaną z nim symboliką, a także mapa świata prezentująca obszar dystrybucji marki G&G.
Po wyciągnięciu repliki z opakowania, mamy wrażenie, że pistolet jest rzeczywiście kompaktowy, a jego wygląd niezwykle oryginalny i agresywny. Ponadto, jest bardzo lekki, a to zapewne za sprawą swoich rozmiarów i polimerowego body. Replika jest bardzo dobrze spasowana, nie ma żadnych odczuwalnych luzów.
Tutejszy korpus to zmodyfikowany standard AR15 z gniazdem, przystosowanym do obsługi magazynków 9 mm. Nie ma tu obłych kształtów, znanych z klasycznej konstrukcji, zastąpiły je bardziej ostre, charakterne wykończenia. Na korpusie znajdujemy grawerowane oznaczenia G&G na wysokości gniazda magazynka oraz numer seryjny nad językiem spustowym.
5-calowy front w licencjonowanym systemie M-lok wykonany jest z metalu. Posiada matową, przyjemną w dotyku fakturę i grawerowane logo M- lock po obu stronach.
Rozsuwana kolba to jeden z ciekawszych elementów tej repliki. Jest wygodna i funkcjonalna, ale niestety tylko dwupozycyjna. Za pomocą przycisku na prowadnicy, możemy ją całkowicie złożyć lub rozłożyć. Czasami jednak brakuje blokady w pozycji pomiędzy tymi opcjami, szczególnie gdy zależy nam na mobilności w warunkach CQB. Konstruktorzy wygospodarowali miejsce na baterię w prowadnicy kolby, gdzie, niestety, oprócz niej, zmieścić musimy układ MOSFET i bezpiecznik. Na szczęście na tę niedogodność wkrótce znajdzie się lekarstwo: na rynek wchodzi BATTERY EXTENSION UNIT (BEU), czyli przedłużka prowadnicy kolby od Airtech Studios, dająca możliwość zmieszczenia większej baterii do kolby.
Replika posiada jednostronny selektor ognia, znany z konstrukcji AR15, z opcją 3 nastaw (safe, semi, auto) oraz przeprogramowaniem trybu auto na tryb burst. Replika wyposażona jest w dwustronną, ergonomiczną dźwignię przeładowania oraz inspirowany MP5 zwalniacz magazynka.
Magazynek dostarczony w zestawie to G&G 9 mm style carbine magazine w wersji hi-cap o pojemności 300 kulek. Wykonany jest z przyjemnego w dotyku plastiku. W stopce znajdziemy szerokie, wygodne pokrętło do nakręcania kulek. Niestety, cały mechanizm jest mało stabilny, co nie ma bezpośredniego wpływu na jego działanie, ale potrafi irytować podczas użytkowania. Na szczęście producent w ofercie posiada krótkie, trzydziestokulkowe i długie, sześćdziesięciokulkowe magazynki typu low-cap, a dla lubujących zasiewać pole kompozytem znajdzie się też magazynek bębnowy typu hi-cap o pojemności 1500 kulek.
Mamy tu do czynienia z mechanicznymi przyrządami celowniczymi typu flip-up. Wykonane są z metalu, posiadają oznaczenia seryjne i są w pełni regulowane. Blokady pozycji są wystarczająco mocne, dzięki czemu rzadko same się składają.
Lufa zewnętrzna mocowana jest za pomocą pierścienia. Po jego odkręceniu możemy ją łatwo wymienić na inną. Urządzenie wylotowe to lewoskrętny, plastikowy flash amplifier.
Wnętrze repliki
Replika została zbudowana w oparciu o znany system TM. Po wybiciu przedniego pinu, zsuwamy upper receiver, dzięki czemu pin pozostaje zablokowany i nie trzeba obawiać się przypadkowego zgubienia. Po rozsunięciu repliki mamy dostęp do komory hop-up i lufy. Aby zdemontować kolbę, należy odkręcić śrubę, znajdującą się w prowadnicy kolby.
W środku znajdziemy polimerową komorę hop-up typu obrotowego z oznaczeniami G&G, taką samą, jak w G&G TR16 MBR 556WH. Pokrętło komory działa skokowo, co ułatwia nastawienie docisku dystansera na gumkę. W komorze kryje się niebieska, miękka, odporna na niskie temperatury gumka o charakterystycznym, podzielonym na dwie części, elemencie podkręcającym, przypominającym konstrukcją gumkę PDI W-hold. Rozwiązanie to sprzyja wypłaszczeniu toru lotu kulki oraz powtarzalności strzałów. Do kompletu zastosowano tradycyjny, gumowy dystanser w kształcie walca. Lufa o długości 128 mm wykonana jest z aluminium i posiada fazowanie od strony wylotowej.
Aby wyciągnąć gearbox z lower recivera musimy odkręcić chwyt pistoletowy, następnie kolbę, wybić pin tylni i trigger pin. Sercem repliki jest bardzo ciekawie skonstruowany, wzmocniony gearbox G&G. Posiada wzmocnienia u spodu frontowej części oraz nawierty/szlifowania na wysokości głowicy cylindra, czyli w miejscach, w których gearbox najczęściej pęka. Skręcany jest śrubami krzyżakowymi. Co ciekawe, odkręcamy je od drugiej strony, nie tak, jak w tradycyjnym gearboxie V2.
W środku gearboxa mamy do czynienia z bardzo szczelnym układem pneumatycznym. W cylindrze typu 2 porusza się standardowy, polimerowy tłok z polimerową głowicą cylindra, na której znajduje się dobrze znany z konstrukcji G&G zielony o-ring, odporny na niskie temperatury. Uszczelniona głowica cylindra wykonana jest także z polimeru, tak jak i dysza o długości 21,38 mm. Listwa dosyłacza jest czarna, a wykonano ją ze stosunkowo twardego plastiku.
Elektryczny system spustowy (G&G Electric Trigger Unit), w formie elektronicznej płytki w obudowie z czerwonego plastiku, stanowi część MOSFET-u, który został dzięki temu pomniejszony i zajmuje teraz mniej miejsca w kolbie. Nie potrzebujemy żadnego dodatkowego urządzenia, aby przeprogramować spust. Wystarczy, że w trybie semi po strzale przytrzymamy spust przez 10 sekund, aby zmienić tryb full auto na tryb burst. Aby powrócić do trybu full auto, powtarzamy czynność lub wypinamy i wpinamy baterię z powrotem.
W replice zastosowano stalowe zębatki G&G o standardowym przełożeniu, osadzone na ośmiomilimetrowych łożyskach ślizgowych.
Napędem dla naszej repliki jest w tym przypadku silnik typu długiego IFRIT 25K o mocnych magnesach, który bez problemu nada się do tuningowych modyfikacji. Posiada srebrną obudowę i pomarańczowy tył.
Strzelanie
ARP9 można nazwać airsoftowym „krzykaczem”. Jest bardzo głośny i szybkostrzelny: 1160 rpm na baterii li-po 11.1V to całkiem niezły wynik. Nie posiada zadziwiającej mocy, bo oscyluje ona w okolicach 375 fps, ale lubi „przygwoździć” przeciwnika. Producent wprowadził na rynek magazynek typu bębnowego, co zapewne spotęguje przewagę psychiczną na polu walki. Jeśli chodzi o celność to nie spodziewajmy się cudów: stockowa, aluminiowa, zaledwie trzynastocentymetrowa lufa nie jest najwyższej jakości, ale kulka na bliskim dystansie leci w miarę powtarzalnie i prosto, bez większych odchyłów. Natomiast w trybie full auto na większy dystans zasypujemy przeciwnika gradem kulek, co zwiększa szanse na trafienie, więc jak to mawiają Spray and Pray.
Podsumowanie
ARP9 od G&G to oryginalny projekt, łączący w sobie ciekawy design i kompaktową budowę, idealną do zabawy w CQB. Replika jest bardzo poręczna i wygodna, szkoda jednak, że producent zdecydował się na kolbę, posiadającą tylko dwie nastawy: bywa to czasami irytujące. Możliwość prostego programowania spustu, bez konieczności użycia zewnętrznego programatora, to zdecydowany plus. Replika jest głośna i szybkostrzelna, co często doprowadza do „przygwożdżenia” przeciwnika, który nie jest w stanie wychylić się zza zasłony. Minusem mogą być nietypowe magazynki, ich wielkość i dostępność na rynku, ale konstruktorzy przygotowali też alternatywę dla ARP9 czyli ARP556, opartą na standardowych, emkowych magazynkach. ARP9 to replika dla mobilnych, ceniących sobie wygodę i oryginalność graczy. Użytkowanie jej daje dużo frajdy, a jednocześnie wprowadza trochę świeżości na airsoftowym rynku.
Dziękujemy firmie G&G Armament za udostępnienie nam repliki do testów