M203
20.07.2005
Author: Andy
This article comes from an older version of the portal and its display (especially images) may
deviate from current standards.
Powyższy granatnik M203 wyprodukowany został przez firmę Sun Project. W przeciwieństwie do sprężynowego granatnika z Tokyo Marui, ten jest "bronią" o napędzie gazowym, i śmiało mogę stwierdzić że M203 Sun Project - to po prostu zabójcza airsoftowa dubeltówka...
Dzięki wiernemu odwzorowaniu szczegółów oraz w dużej części użycia do budowy metalu (oprócz lufy z ABS-u) zabawka przypomina oryginał. Nawet kardridge (który dokupuje się oddzielnie np. ANGS), imituje pocisk-granat i jest wykonany z metalu - do tego jest w pełni funkcjonalny. Do oddania strzału umieszczamy go wewnątrz lufy granatnika. W zależności od jego rodzaju (cardridge`a) możemy z niego wystrzelić od 18 do 24 kulek.
Procedura ładowania wygląda następująco: rozkręcamy pocisk i do otworów w jego głowicy (luf), których akurat w moim jest 6, ładujemy po 3 kulki. Następnie pocisk skręcamy i nabijamy gazem poprzez zawór umieszczony na czubku głowicy. Tak uzbrojony pocisk delikatnie umieszczamy w lufie granatnika. Po naciśnięciu spustu słyszalny jest dość głośny huk (przypomina otwieranie butelki szampana, choć głośniejszy), z lufy wylatuje chmura białego gazu, no i to co nas najbardziej interesuje - 18 kulek na raz. Na bliską odległość zabawka jest mordercą. Sam poczułem kiedy niefortunnie szczerzyłem szeroki uśmiech podczas strzelania z M60, no i mój przyjaciel wypalił do mnie właśnie z takiego granatnika z odległości ok. 10 m - mam wyszczerbioną jedynkę i pęknięte okulary :). Na dalsze odległości również dość skuteczny, choć bardzo duży rozrzut kulek uniemożliwia trafienie przeciwnika całą paczką :). Strzelając pod kątem 45 stopni w niebo, kulki potrafią dolecieć i do 200 metrów. W linii prostej maksymalny zasięg skuteczny przy wyższej temperaturze otoczenia to nawet 80 metrów.
Pewnego razu z kępy krzaków na środku polanki ktoś strzelał w moją stronę. Nie widząc przeciwnika strzeliłem z granatnika, i co ...? po chwili z kępy krzaków wyszło aż dwóch kolegów z podniesionymi rękoma i zdziwionymi minami, ja też byłem zaskoczony. Tak więc zabawka jest bez zarzutów. Jedyny mankament to niestety jeden cardridge = jeden strzał, i od nowa trzeba go uzbroić.
Granatnik pasuje do wszystkich M16-stek i M4-rek. Widziałem też, że można go po pewnych przeróbkach montować do innych broni, jednak zanim ktoś podejmie decyzję o zamontowaniu sobie takiej zabawki radzę zastanowić się nad ciężarem. Sam granatnik trochę waży, a po paru godzinach biegania broń razem z nim po prostu ciąży jak kamień - ale może i o to chodzi..., jednak jeżeli ktoś lubi ciężki sprzęt..., no cóż - ja lubię.
Uwaga! Na mrozie nie działa - jak każdy gaziak, latem - wybija zęby !
Dzięki wiernemu odwzorowaniu szczegółów oraz w dużej części użycia do budowy metalu (oprócz lufy z ABS-u) zabawka przypomina oryginał. Nawet kardridge (który dokupuje się oddzielnie np. ANGS), imituje pocisk-granat i jest wykonany z metalu - do tego jest w pełni funkcjonalny. Do oddania strzału umieszczamy go wewnątrz lufy granatnika. W zależności od jego rodzaju (cardridge`a) możemy z niego wystrzelić od 18 do 24 kulek.
Procedura ładowania wygląda następująco: rozkręcamy pocisk i do otworów w jego głowicy (luf), których akurat w moim jest 6, ładujemy po 3 kulki. Następnie pocisk skręcamy i nabijamy gazem poprzez zawór umieszczony na czubku głowicy. Tak uzbrojony pocisk delikatnie umieszczamy w lufie granatnika. Po naciśnięciu spustu słyszalny jest dość głośny huk (przypomina otwieranie butelki szampana, choć głośniejszy), z lufy wylatuje chmura białego gazu, no i to co nas najbardziej interesuje - 18 kulek na raz. Na bliską odległość zabawka jest mordercą. Sam poczułem kiedy niefortunnie szczerzyłem szeroki uśmiech podczas strzelania z M60, no i mój przyjaciel wypalił do mnie właśnie z takiego granatnika z odległości ok. 10 m - mam wyszczerbioną jedynkę i pęknięte okulary :). Na dalsze odległości również dość skuteczny, choć bardzo duży rozrzut kulek uniemożliwia trafienie przeciwnika całą paczką :). Strzelając pod kątem 45 stopni w niebo, kulki potrafią dolecieć i do 200 metrów. W linii prostej maksymalny zasięg skuteczny przy wyższej temperaturze otoczenia to nawet 80 metrów.
Pewnego razu z kępy krzaków na środku polanki ktoś strzelał w moją stronę. Nie widząc przeciwnika strzeliłem z granatnika, i co ...? po chwili z kępy krzaków wyszło aż dwóch kolegów z podniesionymi rękoma i zdziwionymi minami, ja też byłem zaskoczony. Tak więc zabawka jest bez zarzutów. Jedyny mankament to niestety jeden cardridge = jeden strzał, i od nowa trzeba go uzbroić.
Granatnik pasuje do wszystkich M16-stek i M4-rek. Widziałem też, że można go po pewnych przeróbkach montować do innych broni, jednak zanim ktoś podejmie decyzję o zamontowaniu sobie takiej zabawki radzę zastanowić się nad ciężarem. Sam granatnik trochę waży, a po paru godzinach biegania broń razem z nim po prostu ciąży jak kamień - ale może i o to chodzi..., jednak jeżeli ktoś lubi ciężki sprzęt..., no cóż - ja lubię.
Uwaga! Na mrozie nie działa - jak każdy gaziak, latem - wybija zęby !