Ochrona wzroku, o którego uszkodzenie nietrudno na współczesnym polu walki, w ostatnich latach nabrała znaczenia – według statystyk około 20% urazów bojowych dotyczy właśnie narządu wzroku. Gogle i okulary ochronne były obecne w wyposażeniu wojskowym już od I wojny światowej, ale używane były one głównie przez motocyklistów, załogi pojazdów bojowych czy lotników, zaś sporadycznie przez żołnierzy piechoty, poza nielicznymi wyjątkami, jak w przypadku walk na pustyni czy też desantów spadochronowych. Używane wówczas gogle i okulary chroniły jednak tylko przed wiatrem, piaskiem, kurzem, etc., zaś ich odporność balistyczna była żadna. Co więcej – w przypadku gogli motocyklowych czy „czołgowych” mogły one, w przypadku rozbicia, spowodować dodatkowe urazy, gdyż wykonane były ze szkła.
Rozwój balistycznej ochrony oczu przypada na ostatnie 20 lat ub.w., a prawdziwy boom na tego typu zabezpieczenia nastąpił po inwazji na Afganistan i Irak na początku XXI w.
Obecnie można przebierać w ofertach różnych producentów – lepszych i gorszych, tańszych lub droższych, jednak największą popularnością cieszą się wyroby kilku znanych i cenionych firm zajmujących się produkcją balistycznych osłon oczu. Do takich należy właśnie ESS, mająca w swojej ofercie kilka serii zarówno okularów ochronnych, jak i gogli.
Jedną z takich serii jest Striker, w skład której wchodzą cztery modele gogli, w tym te, którymi się zajmiemy – Tactical XT.
Gogle Tactical XT ESS
To najtańsze i najprostsze gogle w ofercie amerykańskiej firmy – w zestawie znajduje się oprawka z gumą podtrzymującą i jedną szybą (przezroczystą), krótka instrukcja użytkowania, naklejka firmowa oraz woreczek z mikrofibry, pełniący jednocześnie rolę ściereczki do czyszczenia szkieł.
Profil (kształt) gogli jest nieco wyższy, niż w przypadku popularnych ESS NVG, można powiedzieć, że powierzchnia szyby jest zbliżona do stareńkich SWD (Sun, Wind, Dust Goggles), ale, rzecz jasna, jest inaczej ukształtowana – kształt szyby przypomina nieco NVG, lecz jest ona wyższa. Sama szyba umocowana jest w oprawce wykonanej z czarnej, stosunkowo sztywnej gumy, a za jej pewne umocowanie odpowiada sześć zatrzasków. Stanowią je – odpowiednio wyprofilowane – wypustki w kanale oprawki, utrzymującym szybę, w krawędziach której wykonano sześć gniazd. Daje to pewne, a do tego szczelne, połączenie z oprawką, umożliwiając jednocześnie zastąpienie uszkodzonego elementu nowym albo zastosowanie kolorowych zamienników (o czym dalej).
W „standardzie” nabywca otrzymuje przezroczystą szybę z odpornego poliwęglanu o grubości 2,6 mm. Zapewnia ona ochronę zgodną z normami amerykańskimi MIL-DTL-43511D, ANSI Z87.1 oraz europejską CE EN166 i jest pokryta powłoką Clear Zone, która zapobiega parowaniu i zarysowaniom, oczywiście w ograniczonym zakresie – nie ma co liczyć, że nie da się szyby zarysować gwoździem lub nożem. Oczywiście parowanie gogli to kwestia w znacznej mierze indywidualna, zależna od potliwości użytkownika a także od warunków zewnętrznych takich jak temperatura i wilgotność otoczenia, ale Tactical XT nie parują zaraz po wyjęciu ich z pudełka, a co więcej – po włożeniu ich na kominiarkę i pod hełm również nie wykazywały tendencji do pokrywania się parą, choć przy większym wysiłku mgła na nich niemal na pewno się pojawi.
Jako, że gogle należą do kategorii „budżetowej”, to zakup środka zapobiegającego parowaniu będzie konieczny (nie ma go w zestawie) i należy doliczyć go do końcowej ceny gogli. Poliwęglanowa szyba zapewnia bardzo dobrą widzialność, wyeliminowanie zniekształceń, pełną ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB oraz dobre pole widzenia. Irytować może nadrukowane na niej logo producenta, które cały czas będziemy mieć przed oczami.
Oprawka od strony twarzy użytkownika wyścielona jest gąbką, co zapewnia szczelne przyleganie gogli do twarzy o różnych kształtach, a jednocześnie nie powoduje takiego pocenia się skóry w miejscu kontaktu z oprawką, jak w przypadku NVG – oczywiście nie dotyczy to ich najnowszej wersji, w której zastosowano znacznie lepszą gąbkę niż w Tactical XT, do tego mającą właściwości antybakteryjne. W górnej, dolnej i bocznej powierzchni oprawki wykonano szereg otworków wentylacyjnych umożliwiających cyrkulację powietrza, zaś by zapobiec przedostawaniu się do jej wnętrza kurzy pokryto je od zewnątrz cienką warstwą gąbki.
Kształt oprawki zapewnia bardzo dobre pole widzenia, a jednocześnie pozwala na założenie jej na zwykłe okulary korekcyjne – do wnętrza mieszczą się niemal dowolne oprawki (byle nie przesadnie duże). Noszenie XT na okularach korekcyjnych nie powoduje dyskomfortu, do czego przyczynia się również warstwa gąbki od strony twarzy. Oczywiście do XT przewidziane są wewnętrzne oprawki do mocowania szkieł korekcyjnych – seria Striker RX Insert, jednak biorąc pod uwagę naprawdę komfortowe użytkowanie gogli z okularami optycznymi ich zakup wydaje się zbędnym wydatkiem. Oprawkę można stosunkowo łatwo czyścić, należy tylko pamiętać o dokładnym dosuszeniu gąbki.
Gogle utrzymywane są na twarzy za pomocą szerokiej na 40 mm, czarnej taśmy elastycznej z dość prostą regulacją. Jej długość i zakres regulacji umożliwia bezproblemową współpracę z hełmami (i to ze sporym zapasem), ale jeśli gogle mają być używane bez hełmu, to należy ją skrócić, bo nawet przy maksymalnym ściągnięciu gogle zbyt luźno siedzą na przeciętnej wielkości głowie. Taśma jest na stałe przymocowana do oprawki – jej końce są przełożone przez odpowiednie uchwyty i zaszyte z jednej strony.
ESS Tactical XT dobrze współpracują z hełmami i kaskami. Im mniejszy daszek hełmu, tym większy komfort użytkowania, ale (co widać na zdjęciach) bez problemu nosi się je z hełmami PASGT/LWH, MICH/ACH oraz kaskiem Protec.
Przyznam szczerze, że na pierwszy rzut oka te gogle nie wzbudzały zaufania, ale po założeniu ich z wspomnianymi kaskami i hełmami okazało się, że obawy były płonne. Rzecz jasna, im niższy profil gogli, tym będą one wygodniejsze, ale pamiętać należy o tym, że Tactical XT to gogle z niższej półki cenowej. Zdecydowaną ich wadą jest brak pokrowca zabezpieczającego je podczas przenoszenia na hełmie (tzw. skarpety), przez co narażone są na niepotrzebne uszkodzenia. Oczywiście można taki pokrowiec uszyć we własnym zakresie, ale będą problemy z jego dołączeniem, bo konieczne okaże się rozprucie przeszycia na którymś z końców taśmy – nie ma innego sposobu na jej odłączenie od oprawki.
Na stronie producenta gogle kosztują 45 USD, zaś w Polsce można je kupić za 129 PLN. Do Tactical XT ESS oferuje zapasowe szyby w kolorach szarym i żółtym oraz przezroczyste. Do ich ochrony można dokupić także dedykowaną samoprzylepną folię zabezpieczającą, którą po zużyciu (zabrudzeniu, zarysowaniu) odkleja się od szyby i wyrzuca.
Standardy balistyczne
MIL-STD-622F - amerykański standard wojskowy odporności balistycznej. Normy z działu F dotyczą osłon balistycznych oczu. Parametry testowania gogli określa norma MIL-DTL-43511D (zastępuje starszą MIL-V-45311C) sprawdzająca odporność na przestrzelenie obiektem testowym T37 kalibru .22 o masie 1,1g wystrzelonym z prędkością 167-170 m/s.
EN166 – Europejska norma dotycząca indywidualnej ochrony oczu, której najnowsza edycja pochodzi z 2005 roku. Wytrzymałość mechaniczna określana jest literowo: S – „Podwyższona odporność na uderzenia” wytrzymuje uderzenie kulki o średnicy 22 mm i masie 43 g lecącej z prędkością 12 m/s; F – „Uderzenie o niskiej energii” wytrzymuje uderzenie kulki o średnicy 6 mm i masie 0,86 g o prędkości 45 m/s; B – „Uderzenie o średniej energii” wytrzymuje uderzenie kulki o średnicy 6 mm i masie 0,86 g przy prędkości 120 m/s; A – „Uderzenie o wysokiej energii” wytrzymuje uderzenie kulki o średnicy 6 mm i masie 0,86 g z prędkością 190 m/s. Oznaczenia te często umieszczane są na szybach.
ANSI Z87.1 – norma opracowana przez American National Standards Institute stworzona już w roku 1989. Ostatnia jej aktualizacja miała miejsce we wrześniu 2003 roku. Norma Z87.1 obejmuje dwa poziomy testowania odporności szyb – Basic Impact oraz High Impact. Pierwszy poziom testu polega na trafieniu w powierzchnię szyby przy pomocy stalowej kulki o średnicy 25,4 mm zrzuconej z wysokości 127 cm (50 cali) oraz igły o masie 44,2g spadającej z tej samej wysokości. aPoziom High Impact polega na zatrzymaniu stalowej kuli o średnicy 6,35 mm lecącej z prędkością 45,7 m/s (150 stop na sekundę). Drugim testem w ramach poziomu HI jest trafienie szyby obiektem o masie 500 gram zrzuconym z wysokości 127 cm. W tym teście nie chodzi o wytrzymałość na pęknięcie – szyba ma nie ulec fragmentacji, co mogło by powodować dodatkowe obrażenia, oraz pozostać w oprawce.
Testy
Gogle testowaliśmy pod kątem przydatności do ASG, czyli odporności na przestrzelenie kulkami BB. Do ostrzału wykorzystaliśmy replikę Masada ACR firmy Magpul PTS wzmocnioną do 450 fps. Strzelaliśmy kulkami 0.30g Bioval T&T z odległości 1 metra.
W pierwszej fazie oddanych zostało kilka strzałów pojedynczych w środek szyby – brak uszkodzeń, poza ścieralnymi śladami pozostawionymi przez kulki.
W fazie drugiej oddanych zostało kilka pojedynczych strzałów w połączenie szyby z oprawką – brak uszkodzeń, poza ścieralnymi śladami pozostawionymi przez kulki.
W ostatniej fazie testów w gogle zostało oddanych kilka serii strzałów po całej powierzchni z efektem, jak powyżej.
Pomimo niewielkiej ceny oraz nie rzucającego na kolana wyglądu, gogle są naprawdę odporne i przeszły testy bez najmniejszych uszkodzeń, pomimo obaw o ich wynik, jakie mieliśmy przed rozpoczęciem strzelania.
Testów zniszczeniowych, polegających na skakaniu po goglach, nie przeprowadziliśmy uznając, że nie ma to sensu – gogle na ogół nosi się na głowie lub hełmie, a ich zadaniem jest ochrona oczu, a nie przetrwanie bez uszkodzeń pod kołami samochodu.
Gogle do testów udostępniła firma Specshop.pl
Artykuł powstał przy współpracy z serwisem Equipped.pl