UWAGA! SPROSTOWANIE! Wprowadzone zasady na Podlasiu NIE dotyczą TYLKO produktów firmy Mancraft. Dotyczą WSZYSTKICH mocnych modyfikacji replik powyżej 550 fps i nie są wymierzone w produkty żadnej konkretnej firmy, a szczególnie rodzimego Mancraft!
Redakcja WMasg zdecydowała się na publikację poniższej wiadomości, ponieważ wszystko co jest ważne i ciekawe dla środowisk lokalnych jest ważne również dla nas i naszym zdaniem powinno być podane do wiadomości ogółu graczy ASG. Jakkolwiek sama kwestia pozostaje problematyczna i dyskusyjna.
Otrzymaliśmy wiadomość o następującej treści, dotyczącą produktów firmy Mancraft:
"Witam Panie i Panowie. Ostatnio było dużo i głośno na temat modyfikacji replik, które po takim upgradzie są w stanie osiągnąć nawet 1000 fps. W związku z tym po konsultacjach z większością ekip na Podlasiu została podjęta decyzja o wprowadzeniu punktu w regulaminie mówiącego o zakazie stosowania tego typu modyfikacji replik w naszym środowisku.
Administracja forum PSA. Pozdrawiam"
Silne upgrady replik nie są dla osób bez wyobraźni i powinny być stosowane z głową i odpowiedzialnie. Czyż jednak w naszym hobby nie powinno się tak postępować z każdą repliką, niezależnie od fps i zasad gry?
Mocne konwersje gazowe zawsze wzbudzają kontrowersje, podobnie jak wszystkie mocne tuningi - także AEG. Jednak dyskusje nasiliły się odkąd mamy polskiego producenta. Zastanawiąjące jest, że wcześniej nie było takiego problemu, mimo stosowania konwersji sprowadzanych z zagranicy lub replik na bazie RAM.
Oczywiste jest, że w sytuacji wzbudzającej tyle emocji rodzą się pytania.
Czy pewna psychoza wytworzona wokół konwersji gazowych faktycznie wiąże się z realnym zagrożeniem?
Jak faktycznie wygląda kwestia mitycznego 1000 fps w realnym wykorzystaniu konwersji, gdy sam producent mówi o stosunkowo łatwej regulacji i stosowaniu blokad na reduktorach, dając gwarancję na maksymalnie 700 fps?
Wyraźny jest podział środowiska na osoby obawiające się stosowania konwersji gazowych i te, które bardziej boją się mocnych tuningów AEG przy strzelaniu na znacznie mniejszych odległościach niż z replik snajperskich, zwłaszcza na auto.
Czy taka dyskusja w ogóle ma sens? Czy może właśnie najlepszym rozwiązaniem powinno być pozostawienie wszelkich decyzji czy ograniczeń w gestii środowisk lokalnych?
Te rozważania pozostawiamy Wam.
Portal WMasg publikuje informację otrzymaną od kolegów z Podlasia, w przekonaniu, że każde środowisko lokalne ma prawo do własnych zasad i powinno, w demokratyczny sposób, wprowadzać zakazy lub dopuszczać zastosowanie określonych replik czy innych produktów.