Armalite M15A4 SIR 120 (KWA KM4A1 KM4 TAC)
Przebywając w Danii miałem przyjemność zapoznać się z nowinką rynkową spod znaku ASG. Kuriozalnym wydaje się fakt, iż KWA wykonała replikę na podstawie sugestii oraz wytycznych duńskiej firmy. KWA od zawsze była w biznesie ASG, ale jako sama firma kojarzyła mi się z replikami pistoletów - zatem z tym większą przyjemnością ucieszyłem się że będę mógł pobawić się ich najnowszym dziełem. W wyniku rozmów przeprowadzonych przez ASG oraz KWA doszło do porozumienia, którego efektem powstała ta linia replik.
Karabin zapakowany jest w standardowy styropianowy karton, który chroni replikę przed większością obrażeń. W zestawie znajdziemy replikę, wycior, zatyczkę na lufę, magazynek oraz baterię (replika ta jest dostosowana do najnowszych wysokowydajnych baterii LiPo). W tej chwili pokazany karton jest pierwszą serią będącą w sprzedaży. ASG w tej chwili kończy opracowywać nowy, własny wzór pudełka - wg własnych standardów. Zamiast obecnych oznaczeń będą umieszczone wyłącznie oznaczenia ASG.
Po wzięciu do ręki - przyjemne uczucie wagi oraz masywności. Z metalu jest wykonana większość elementów repliki. Sprawdzenie “efektu chwiejnej lufy” - nie występuje. Replika posiada oznaczenia Armalite oraz logo ASG nad spustem. W następnych wersjach logo ASG będzie "po drugiej stronie" tak by nie zakłócać oryginalnych oznaczeń.
Przyrządy celownicze są składane w pewny oraz łatwy do późniejszego szybkiego ich otworzenia sposób. Niestety nie miałem pod ręką żadnego oryginalnego wyposażenia (Eotech lub inny) w celu określenia dokładności wykonania szyn RIS. Niemniej nie powinno być najmniejszych problemów z montowaniem dodatkowych przyrządów.
Wszystko wykonane w ładnym ciemno czarnym metalu.
KWA / ASG jako pierwsza z firm zastosowała przedział na baterie otwierany na zawias - ma to swoje oczywiste plusy - jest nikła szansa, że człowiek zgubi dolną szynę (tak jak mi się to zdarzyło przy M4 TM). Wystarczy przekręcić piny znajdujące się po obydwu stronach RIS i mamy dostęp do miejsca gdzie jest schowana bateria. Minusem może być pin, który psuje realizm i nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jednakże.. o gustach się nie dyskutuje. Dla mnie osobiście - bomba pomysł.
Bateria LIPO w replice ASG ma szanse okazać się przełomem, który w niektórych warunkach może się skończyć bądź uszkodzeniem repliki bądź osoby, która ją transportuje. Tak jak się dzisiaj dowiedziałem - bateria w chwili uszkodzenia wydziela znaczne ilości ciepła oraz masę śmierdzących substancji. W ekstremalnym przypadku może się zapalić - powodując śmiertelne uszkodzenie repliki lub oporządzenia, w których jest przenoszona. Strach pomyśleć o osobie, która ma w tej samej lub sąsiedniej kieszeni zapasowa baterie oraz zbiór ahtungów... brrr...
Bateria mimo, że wygląda niepozornie - taka, która nie byłaby w stanie pociągnąć mocniejszej repliki. Nic mylnego. Jak widać - 11,1 V oraz 1000 mAh pozwala na wystrzelenie ok. 3000 kulek przy sprężynie M120. W skrócie - bateria ma grubość ok 5-6mm oraz 2,3 cm szerokości. Wygląda jak batonik, a zastępuje kilkukrotnie większą baterię (przy tym rozmiarze "stara" jest kobyłą).
Po napełnieniu magazynka - szybki kurs na tor, gdzie moglem przestrzelać replikę, a przy okazji dokonać pomiaru prędkości. Wszystkie strzały odbyły sie w klimatyzowanym pomieszczeniu. Za amunicje służyły 0.25 Excel (wysokość nad poziomem morza około 3m ;)). Generalnie wyniki były w okolicy 355 FPS - co sądzę, że jest wynikiem przyzwoitym. Zazwyczaj powinno być na 0.2g, ale "tak mi nasypano".
Wyniki można obejrzeć na poniższym filmie:
Podsumowując:
Dobry sprzęt dla gracza AS. Użycie baterii LiPo pozwoliło na odciążenie repliki. Więcej zapewne znajdzie się w recenzji osoby, która dostanie ten sprzęt na dłużej.
Na końcu chciałbym podziękować przedstawicielowi na Europę Południową, głównemu technikowi oraz szefowi za szybki rajd po firmie oraz możliwość pobawienia się zabawkami.