Na przełomie roku, na śląskim forum WMASG toczyła się dyskusja na temat stylizacji drugowojennej w AS. Oczywiście nie dyskutowaliśmy o tym czy jest to możliwe. Z lektury WMASG wiedzieliśmy, że inni już to robią. Pytaniem było, czy da się to przenieść na nasz teren. Owocem dyskusji są, już odbyte, trzy strzelania stylizowane.
Pierwszym z nich była organizowana przez Tomcajsa i 105 Jednostkę Specjalną "Obrona Bastogne". Niewątpliwy sukces tego spotkania wynikał z wielu czynników. Duża (jak na "prototypowe" spotkanie) frekwencja, pogoda (prawdziwie zimowy krajobraz, o co w ostatnich latach coraz trudniej) i entuzjazm graczy. I decydujące: zaangażowanie organizatorów oraz ich elastyczność, przy konieczności wprowadzania pewnych zmian organizacyjnych już "w polu". Poziom stylizacji graczy również mile zaskoczył.
Drugi raz airsoftowi Niemcy starli się z Amerykanami w "Bitwie o Las Huertgen".
Z racji tego, że imprezę organizowały te same osoby co poprzednio, gracze wiedzieli czego można się spodziewać. I myślę, że się nie zawiedli. Bardzo ciekawie przygotowany teren gry. Punkty oporu, punkty medyczne, mapy, atrapy czołgów (czy raczej tankietek). Te ostatnie wzbudziły nieco kontrowersji, ale mimo tego zabawa toczyła się dosyć gładko.
Niech ilustracją będzie poniższa prezentacja.
Kolejne spotkanie nie miało rozmachu dwóch poprzednich. Kanwą, tym razem były walki na Sycylii w roku 1943. Pagórkowaty i niezwykle zielony teren udanie pozorował teren wyspy, brakowało tylko gorącego sycylijskiego słońca. Pewne braki po stronie atakujących wojsk amerykańskich zostały uzupełnione naprędce zmobilizowaną "włoską partyzantką". I to również jest pomysł dla osób chcących brać udział w stylizowanych spotkaniach. Cywilny beret czy kapelusz, kamizelka, jakiś pojedynczy element oporządzenia i "partyzant" gotowy. Uniwersalność tego rozwiązania to to, że może to być zarówno "partyzant" włoski jak i polski, francuski, itd.
Stylizacja zajęła stałe miejsce w kalendarzu spotkań AS. Po przejrzeniu tematów na WMasg wiadomo, że obok Śląskiego takie imprezy spotykać można również na Pomorzu czy w Wielkopolsce.
Jako entuzjasta stylizacji II wojennej, polecam tę formę zabawy innym. Przy przyjęciu pewnego stopnia umowności (co przecież w AS jest codziennością), nie wymaga to (przynajmniej na początku!) zbyt wielu nakładów. Oczywiście kiedy połkniesz "bakcyla", pole do popisu jest szerokie. Poczynając od umundurowania a na replikach kończąc.
A oferta wciąż rośnie. Obok dostępnych na rynku od dawna replik Thompsona, MP40 czy Mauser Kar dołączyła replika StG44 a ostatnio pistolet maszynowy Sten.
Linki do tematów na WMASG, w których omawiane były imprezy:
1. Bastogne 1944
2. Bitwa o Las Huertgen 1944
3. Sycylia 1943