Wstęp
Co raz częściej widzę newsy o nowych karabiknach GBB (M4, AK), a że posiadam coś, co sadzę, że jest lepszym rozwiązaniem, postanowiłem, że się podzialę. Firma Escort jest mało znana dla młodszych stażem airsoftowców. Weterani zapewne słyszeli o niej lub jej podobnych: JAC/Sun Project/Shoei/YE. Niestety niewielu kiedykolwiek dotknęło tego typu repliki, chociaż chętnie o niej się wypowiada, co oczywiście rodzi różnego rodzaju mity.
System Escort nie jest nowym systemem, był używany zanim jeszcze pomyślano o AEG opiera się na tych samych zasadach, co pistolety na greengas tylko używane jest HPA bądź CO2.
Paczka
Nic specjalnego. MP5 przychodzi w bardzo dobrze zabezpieczonych 4 częściach (złożenie zajmuje 1 min) więc jest to po prostu mały karton. Prócz repliki jest tam plastikowy magazynek hi-cap CA, speedloader, kilka zapasowych części (muszka, pin, ucho przy muszce, cześć blokującą wysuwana kolbę) oraz instrukcja w "krzaczkach".
Wygląd zewnętrzny
MP5A5 waży 2000 g. Body jest zrobione z aluminium, które jest tłoczone (pierwszy raz się z tym spotykam w ASG) z kilku kawałków blach oraz łączone ze sobą za pomocą pięknych spawów.
Na korpusie wybite są oznaczenia H&K MP5 Kal. 9x19, Made in Japan oraz indywidualny numer seryjny. Aluminium ma miły dla oka matowy odcień (na niektórych zdjęciach błyszczy się ale to wina WD-40). Nie mam zastrzeżeń do lakieru na korpusie (lekko wytarty od zaczepu zawieszenia taktycznego). Niestety lakier na zamku bardzo szybko się rysuje (producent zaleca zeszlifowanie go do końca cos á la dotarcie silników spalinowych) wiec nie jest to problem. Plastiki są wysokiej klasy, nie widziałem jeszcze takich w żadanej innej MP5. Przedni chwyt spokojnie wytrzymuje wagę 80 kg (położony zaokrągleniem do góry, a to już coś). Całość jest bardzo stabilna, dopasowana, nic nie trzeszczy nie rusza się, no może poza kolbą (w pełni wysuniętej pozycji), która chodzi o 3-5 mm w górę. Chwyt jest dużo węższy niż w AEG z racji braku silnika. Jedyne, co z niego wychodzi jest to mały czarny wężyk, który łączymy z butlą.
Zajrzyjmy do środku
Replika rozkłada się jak pierwowzór - wyjmujesz 3 piny, co rozkłada replikę na 4 części: korpus, kolbę, chwyt oraz przedni chwyt. Lufa precyzyjna mosiężna 6,04 mm schowana jest pod metalową osłoną zakończoną gwintem 14 +, na który nakręcony jest tłumik płomienia. Wyciągamy mały miedziany pin i ukazuje się nam prowadnica wraz ze sprężyną powrotną oraz zawór gazu. Po przeładowaniu repliki wychodzi całe serce - to ta 250 g cześć przesuwana o 7 cm do tylu i przodu z prędkością 14 cykli na sekundę, wydając naprawdę głośny dźwięk oraz daje naprawdę sporego kopa. Na łączeniach w instalacji gazowej użyto po dwie gumki uszczelniające, co zapewnia bezkompromisowa szczelność. Hop-Up ustawia się przez dziurkę (zaznaczone czerwonym kółkiem) małym kluczem, który jest w zestawie (imbus).
Czas zacząć
Są 2 sposoby, aby replika zaczęła strzelać, potrzebujemy butli z HPA albo z CO2 (takiej samej jak w paintballu). Nie będę się wypowiadał o HPA, bo nigdy nie używałem. Zbiornik z CO2 nie ma tendencji do syfonu, co daje nam możliwość strzelania w zimę nie tracąc nawet jednego fps i nic nie powstrzymuje od wywalenia całego hi-capa za jednym razem. Na końcówce butli wkręca się regulator ciśnienia wyjściowego (od 0 do 300 psi), jest to rzecz niezbędna do właściwego dziania. Bez niego wysokie ciśnienie CO2 z butli wywaliłoby cale bebechy do tyłu przy pierwszym strzale. Naładowana butla 20 oz wraz z regulatorem wazy 1300 g wiec w plecaku nawet nie poczujesz. Napełnienie gazem kosztuje mnie 3 funty, w Polsce pewnie z jakieś 8 zloty, a wystarcza na 3000-5000 (przy około 360 FPS - dozwolony limit w UK to 325+10% co nie pozwala mi na więcej podczas strzelanek), więc naprawdę nie jest źle.
Osiągi to dopiero pole do popisu, można bardzo szybko zmieniać: zwiększając bądź zmniejszając ciśnienie CO2 z 300 do 540 (powyżej około 400 należy wymienić sprężynę powrotną na mocniejszą, co jeszcze zwiększy szybkostrzelność) + lufa precyzyjna daje naprawdę duże możliwości. Zasięg zależy oczywiście od używanego ciśnienia i jest mniej więcej taki jak w AEG przy tych samych FPS, jednak skupienie na auto znacznie spada przez mocny blowback. Mechanizm po 15 tys. kulek nie wskazuje żadnych śladów zużycia i mam nadzieje, że tak jeszcze długo pozostanie.
Zakończenie
Pierwszy raz gdy dotknąłem MP5 Escorta wiedziałem, że to będzie miłość od pierwszego wystrzału. Dźwięk, detale wykonania, niezawodność są na najwyższym poziomie jaki widziałem w replikach.
Na koniec kilka filmików
Zalety
+ jakość wykonania
+ głośny
+ silny blowback
+ brak syfonu
+ magazynki AEG
+ oszczędność
+ można z nią pływać (jak ktoś lubi)
+ pasują kolby tylko od prawdziwej MP5 (po malej modyfikacji)
Wady
- głośny
- butla w plecaku (1,3 kg)
- wężyk z plecaka do repliki (jakieś 20-25 cm prawie niewidocznego wężyka średnicy 7 mm)
- drobne modyfikacje, aby wpasować niektóre części zewnętrzne od AEG np. chwyt z latarka CA (podszlifowanie kawałka plastiku ze środka)