Poniższą relację z XIX finału WOŚP w Skierniewicach nadesłali do redakcji WMasg airsoftowcy z Czerwonej Orkiestry.
W tym roku członkowie Czerwonej Orkiestry wraz z przedstawicielami zaprzyjaźnionych ekip (Zero Wing, Bad Day, ŁAD) postanowili wspomóc wolontariuszy WOŚP. Dzięki uprzejmości dyrekcji skierniewickiego Tesco oraz Hufca ZHP mogliśmy urozmaicić ten dzień wystawą sprzętu militarnego zorganizowaną na parkingu marketu.
Prace rozpoczeliśmy o 7:30, szybka odprawa, wsparcie ochotników z ZHP i po półtorej godzinie w wydzielonym miejscu stał namiot, a w nim 3 sekcje tematyczne: rosyjska, amerykańska, mieszana (polska/brytyjska/niemiecka). Dodatkową atrakcją był samochód terenowy GAZ, kóry "udekorowany" siatkami maskującymi i repliką karabinu RPK na masce miał stanowić tło dla naszego fotografa i chętnych do upamiętnienia swojego uczestnictwa w akcji.
Zainteresowanie od samego początku było spore i zdecydowanie przerosło nasze oczekiwania. Puszki napełniały się błyskawicznie, a my nie mieliśmy chwili wytchnienia. Jak magnes przyciągaliśmy dzieciaki, a za nimi rodziców, dziadków i krewnych. Odwiedzający często po zaniesieniu zakupów do domów wracali ze swoimi pociechami, a nawet pociechami sąsiadów . Jak na miasto "wojskowych" przystało - sporą grupę odwiedzających stanowili obecni i byli żołnierze, którzy wysoko stawiali poprzeczkę merytoryczną. Zadowoleni z udzielonych informacji odnośnie sprzętu i oporządzenia często odwdzięczali się wysokimi datkami. Ogrom pracy miał również nasz zaprzyjaźniony fotograf, który przez cały czas trwania wystawy zapraszał i ustawiał chętnych do pamiątkowego zdjęcia.
Czas wystawy dobiegł końca o 14:30, musieliśmy zawinąć "obozowisko" ku niemałemu rozczarowaniu grupki spóźnialskich, przed nami stały kolejne zadania. Szybka wizyta w Hufcu ZHP, rozliczenie części puszek, łyk herbaty i w drogę.
Przed 17:00 dotarliśmy do klubu Art de Grand, gdzie zabezpieczyliśmy organizowaną przez harcerzy imprezę WOŚP. Oczywiście nasze kwestowanie trwało nadal i na "bramce" dozbieraliśmy jeszcze jedną pełną puszkę. Na szczęście obyło się bez żadnych interwencji, impreza przebiegała spokojnie przy rockowych dźwiękach zaproszonych kapel.
Godz: 20:00 "światełko do nieba" ... i tyle, chwila rozmowy, relacji, podziękowań i do domów - zmęczeni, ale szczęśliwi, kolejne zadanie wykonane.
Chcielibyśmy gorąco podziękować:
- Towarzyszom z Zero Wing, Bad Day i ŁADu za pomoc przy kwestowaniu.
- Adamowi Marczak - za profesjonalną obsługę zdjęciową.
- dyrekcji Tesco - za udostępnienie placu, przyłącza i zaangażowaniu pracowników do pomocy.
- Hufcowi ZHP Skierniewice - za współudział w organizacji.
- Sebastianowi za jego wsparcie przy kwestowaniu oraz jego mamie za wspaniały obiad dowieziony na miejsce wystawy.
- Piotrkowi za użyczenie jednej z głównych atrakcji - GAZa.
- Sławkowi za transport wszystkich gratów.