Amerykańska armia wprowadza powoli do użytku nowe, aktywne ochronniki słuchu, przeznaczone dla żołnierzy w służbie frontowej. Tactical Communication and Protective System (TCAPS) mają, z jednej strony, zwiększyć poziom ochrony słuchu poprzez eliminację głośnych dźwięków jak odgłosy eksplozji - zaś z drugiej strony podwyższyć efektywność reakcji żołnierza na inne dźwięki w jego otoczeniu.
Ochronniki umożliwiają bezproblemową słyszalność szeptów i mają zapewnić idealnie czysty dźwięk podczas komunikacji w sytuacjach ekstremalnych czyli w warunkach bojowych pod ostrzałem. Jest to produkt szwedzkiej firmy Invisio. Pierwsze zamówienia złożone zostały w 2013 roku, a obecnie rozdysponowano już wśród żołnierzy 20.000 zestawów.
Źródło:
Całość robi wrażenie, słuchawki jak i to magiczne pudełeczko ;)
Sklejanie tych słuchaweczek też jest trudnym procesem i długim. W końcu sprzęt najwyższej klasy wykonania i wytrzymałości.
Wystarczy otworzyć sobie słuchawki aktywne z łącznością, zobaczyć co tam jest i wyobrazić sobie, że wszystko to praktycznie jest scalone w tych słuchaweczkach do uszu. Fakt, cześć jakaś odchodzi do tego uniwersalnego PTT.
Ogólnie sprzęt fajny, ale nie dla żołnierzy, tylko dla ochroniarzy..
Sklejanie tych słuchaweczek też jest trudnym procesem i długim. W końcu sprzęt najwyższej klasy wykonania i wytrzymałości.
Wystarczy otworzyć sobie słuchawki aktywne z łącznością, zobaczyć co tam jest i wyobrazić sobie, że wszystko to praktycznie jest scalone w tych słuchaweczkach do uszu. Fakt, cześć jakaś odchodzi do tego uniwersalnego PTT.
Ogólnie sprzęt fajny, ale nie dla żołnierzy, tylko dla ochroniarzy..
http://s748.photobucket.com/user/Znzytivguy/media/IMG_0413.jpg.html
Ogólnie idea takich ochronników jest dość stara, modeli jest sporo, więc ciekawe w czym innowacyjne są te Invisio?
A o wytrzymałość kontraktowych kabli bym się nie martwił - to nie standard ZTac :)